Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Piłka nozna
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Acrid napisał(a):Oglada ktos Celtic - Milan? Koncowka mnie rozpierdolila totalnie. Zwlaszcza to "uderzenie" bramkarza, haha.
Dida to ciota, bramkarz conajwyżej średniej klasy, a poza tym przez długie lata gry we Włoszech stał się boiskowym Włochem, cwaniakiem i ciotą.

Sędzia staral sie pomagać Milanowi. Nie tylko karny, ale też żółte kartki... Później był bardziej bezstronny, po tym karnym, żeby nie było.
'Uderzenie' Didy to ponoć nic innego jak przypalenie petem (jeżeli wierzyć relacjom na włoskich kanałach). A te cioty to siedmiokrotni mistrzowie Europy. To tak na marginesie.
Śmieszny ten Mialan... Przypalenie petem?!
I taka reakcja?! Śmiech, śmiech, śmiech...

Oprócz Liverpool'u angielskie drużyny ładnie jadą... Ale i THE REDS nabierą tempa...
W końcu w Angli się gra, a nie symuluje gre...
No, bo 'tak się gra na Wyspach'. Jeszcze kilkanaście lat i może dorównają 'fuksiarzom' z Milanu w trofeach Wink.
Dorównają ?? Weź nie żartuj człowieku
Nie ma bardziej atrakcyjnej ligi niż angielska, we włoszech nawet najwieksze szlagiery są nieoglądalne.

Brawo Celtic, brawo Boruc

P.S. lubie wywiady z Borucem. Fajnie jak piłkarz jest inteligentny, wygadany i ma coś ciekawego do powiedzenia, bo niestety więkoszosc polskich piłkarzy to półmózgi po podstawówce co więcej sapią niż mówią i ciągle tylko "eeee".
Przemek87 napisał(a):Nie ma bardziej atrakcyjnej ligi niż angielska, we włoszech nawet najwieksze szlagiery są nieoglądalne.

Dokładnie... W ten poniedziałek oglądałem Tottenham Hotspur - Aston Villa ( 4:4 ) i widowisko było przednie. Cały czas akcja, bieganie z jednej bramki do drugiej, zeżarłem chyba dwa opakowania paluszków Lajkonik, bo mnie cisnęło jak Spurs tracili bramki... Przegrywali 1:4, zremisowali 4:4... I takie mecze są co tydzień w Anglii!
Makarony do zaorania, przy czym jakiś czas temu Milan był jedyną makarońską drużyną którą dało się oglądać, ale to już dość dawno było Big Grin
Dobrze że Celtic w II połowie nie grał już zasranego fer plej bo skapnęli się o co w tym biega i nie oddawali piłki jak jakiś makaroniarz zwijał się a potem wstawał jak nigdy nic.
Jak Włoch leży to jeszcze trzeba go kopnąc a nie oddawać piłke
Dida mistrz ;D Mój kumpel z roku (również nie znosi włoszczyzny) stwierdził, że piłkarze Milanu utrzymywani są przy życiu przez to osławione laboratorium (ostatecznie w ich wieku ;D), zaś ten kibic musiał trafić na przycisk ON/OFF na szyi Didy, stąd taka reakcja Laughing

Swoją drogą, okazuje się, że niezły ze mnie twardziel, kiedyś na baletach jakaś dziewoja przytknęła mi przypadkowo fajkę do twarzy, a ja się nawet nie zachwiałem ;D
Ta "włoszczyzna" to siedmiokrotni mistrzowie Europy. To tak na marginesie.
Surprised

No dobra, żeby nie było, że Milanu się tylko czepiam. Prócz Kaki i Pirlo, którzy są świetni, dobre wrażenie zrobił ten młody francuz. Dobry technicznie, szybki. Szkoda, że gra w drużynie Milanu, już widać po nim włoską szkołe cwaniactwa i udawania.
Gourcuff. W odwodzie jeszcze jest Pato, który oficjalne mecze będzie mógł rozgrywać od stycznia.
Słów kilka o wczorajszym meczu.

Kurwa, ale żałość. Piłkarsko- nędza, Lech wyglądał na jakąś trzecioligową ekipę w starciu z czwartoligowcem- Legią. Przez cały mecz wiało nudą z boiska, Kolejorz miał 2 sytuacje w meczu, Legia jedną. Wszystko.
Trybuny- "wuchta wiary". Kurwa, Stadion Miejski ma 24tys. miejsc (z mały hakiem), a wpuszczają 28tys. psia mać! Ludzie na głowach sobie stali, ni chuja ruszyć się którąkolwiek stronę. Pełno "jednomeczowców", przeciwko którym oczywiście nic nie mam, ale jak stoi jeden z drugim najebany jak stodoła i wrzeszczy non-stop "Legia kurwa", mimo iż była umowa, że mecz będzie bez bluzgów, bo Legia nie mogła wysłać swojej stałej ekipy, to mnie krew zalewa.
Na plus można zaliczyć organizację na IV trybunie, gdzie nieoficjalna grupa z Warszawy się ulokowała, jako że na sektor gości z przyczyn formalnych wejść nie mogła. Wszystko sprawnie, oddzieleni od miejscowych bojówką, porządna robota.

I jeden śmieszny akt Big Grin Jakiś trzech frajerów ulokowało się na dole w młynie i zaczęło jechać na Klimę (prowadzący doping). Tzn. jeden zaczął mu jechać, a jego towarzysze w owczym pędzie, pewnie nawet nie wiedząc kim jest Klima i jakiej jest postury (nie chciałbym mieć z nim kosy ;D), dołączyło się do kolegi. Ale podbiegł do nich jakiś Ultras i mu zapierdolił i to dość ostro. Jakaś dziewka, pewnie jego dziołcha, do niego podskoczyła i zaczęła go trzaskać do gębie otwartymi łapami- a kolo ze stoickim spokojem... zajebał jej z baśki Laughing Ale Klima skończył imprezkę, zszedł z podestu zaraz i odesłał gościa, przekazując jednocześnie ojcowską uwagę, żeby "laski nie pizgał".

Ogólnie chujowo strasznie było.

EDiT:
jeszcze jedno. Na wejście piłkarzy miała po młynie zsunąć się wielka flaga i wszystko byłoby okej gdyby nie to, że piłkarze wyszli 5min. później niż sądzono i ostatecznie żadnej oprawy nie widzieli, bo jak już organizacja się skapowała, co i jak, to spuścili flagę na dół. Oczywiście utopijnie myślący ultrasi chcieli zanieść ją na górę i spuścić raz jeszcze, ale jakoś zabrakło czasu Big Grin
^ Nawet nie skomentuje wyniku spotkania. Spokój i zimna krew, jakby wygrana Lecha z liderem tabeli była codziennością.
Surprised

Ale przyznam, że Lech w tym sezonie ma realne szanse na mistrzostwo.
No, jakby spojrzeć na ostatnie trzy lata, to na Bułgarskiej z Legią wygrywamy Laughing
Cytat:Ale przyznam, że Lech w tym sezonie ma realne szanse na mistrzostwo.
Ale (w aktualnej formie) w pucharach skompromitowałby się. Legia i Wisła pewnie też.
no i Bayern sieje zniszczenie na Niemieckim podwórku... szkoda ze nia ma ich w LM. Chociaz LM z roku na rok schodzi na psy.