Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: DOWCIPY
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Vlkodlak napisał(a):a tam z dziewczyną się całować Tongue Faceci lepsi

no nie Big Grin
Amy napisał(a):
Vlkodlak napisał(a):a tam z dziewczyną się całować Tongue Faceci lepsi

no nie Big Grin

Potwierdzam! Wink
Obywatele! Rodacy! Kochani! Specjalnie dla Was z myślą o wyborach zorganizowaliśmy castnig na najlepszego kandydata na Prezydenta RP. Kogoś, kto będzie nas godnie reprezentował! Kogoś, za kogo wreszcie nie będziemy się wstydzić. Zebraliśmy najlepszych z najlepszych, superherosów obdarzonymi specjalnymi mocami i wyszło nam, że tylko jeden jest tego wart. Tylko ten jedyny może nas godnie reprezentować i uratować nasz kraj! Ale najpierw przedstawimy Wam kandydatury, które chcieliśmy uzgodnić w sejmie, a okazały się niewypałem:

Superman – jago kandydatura została odrzucona głosami prawicowych partii. Podobno baron SLD-owski. Widziano, jak chodził w czerwieni z literką S (jak SLD) na piersi. LPR podniosłe też zarzut o nie do końca sprecyzowanej orientacji seksualnej kandydata – wszak widziano go w akcji z Invisiblemanem.

Robin Hood – mało skuteczny. Jak stwierdził minister finansów, kosztem bogatych to każdy głupi potrafi naprawić finanse. LPR jak zwykle swoje – Prezydent w rajtuzach?

He-Man – odrzucony głosami LPR. Roman G. po głosowaniu powiedział: „Wystarczy jeden rzut oka na wygląd tego masona i od razu widać, że sympatyzuje z ‘kolorowymi skarpetkami’. Kto inny w zimie nosi przepaskę biodrową?”. Złośliwi jednak twierdzą, że Roman ma osobistą urazę do kandydata. He-Man jest słynny ze wznoszenia przy każdej możliwej okazji toastu: „Na potęgę posępnego czerepu!”, które to określenie co poniektórzy utożsamiają właśnie z Romanem.

Spider-Man – facet uwikłany w sieć intryg. Do tego nie chciał pokazać twarzy przed kamerą. Musi mieć coś na sumieniu...

Batman – tymczasowo aresztowany za posiadania zwierząt pod ochroną. W jego rezydencji znaleziono 15 rzadkich okazów nietoperzy, niezarejstrowany samochód, helikopter, samolot, łódź podwodną – grozi mu dodatkowo 5 lat za paserstwo. Jak odnajdą Batwoman, dorzucą pewnie sutenerstwo, ale to już chyba nie nasze zmartwienie... No i te jego podejrzane uklady towarzyskie z niejakim Robinem...

Hulk – gościu jest przecież kompletnie zielony. Do tego sejm jest przystosowany dla osób o mniejszych gabarytach. Pan H. wchodząc na salę obrad od razu blokował mównicę. Został odrzucony głosami Samoobrony. Nieoficjalnie mówi się, że ci panowie mają monopol na blokowady Sejmu.

King Kong – podobno był karany w Stanach za wandalizm.

Godzilla – była na liście Wildsteina.

Luke Skywalker – facet uczciwy, nieskorumpowany z nienaganna przeszłością. Niestety aby pokryć jego wydatki na podróż do domu i z powrotem, Polska musiałaby potroić wpływy do budżetu i pięciokrotnie obciąć wydatki. Choć niewykluczone, że jednak się zjawi – fama niesie, że Kulczyk ma przysponsorować. LPR do tego marudzi, że to sekciarz (Moc!).

Conan – straż marszałkowska nie wpuściła go do Sejmu. Podobno nie chciał na bramce oddać, tu cytat strażnika: „Tego @#%$ miecza! Ten #@^% chciał tu wnieść półtorametrowe żelastwo!”. Aż dziwne, bo niektórych również powinni nie wpuszczać za wnoszeniu do sejmu głupich pomysłów, niezrównanie bardziej szkodliwych od każdego miecza – nawet trzymetrowego.

Rambo – okazało się, że wzorem Mr. Rutkowskiego chciał jedynie zdobyć immunitet dla swoich działań operacjyjnych. Ponadto UOP wykrył w jego domu broń, na którą nie miał pozwolenia. Skonfiskowane militaria przekazano I Dywizji Pancernej oraz trzem kompaniom. Resztę sprzedano na wschód.

Sherlock Holmes – niestety sam zrezygnował. Szacowny Sir Holmes zamknął się z notatkami w swoim gabinecie i postanowił drogą dedukcji znaleźć rozwiązanie dla rozwoju kraju. Po tygodniu opuścił gabinet po angielsku, zostawiając na biurku małą karteczkę: „O K**wa, ale jaja!”.

Van Helsing – kolejny nawiedzony, co to biegał po sejmie z krzyżykiem. Aresztowany za zakołkowanie Rokity.

****************

Była komnata z lustrem, które mówiło zawsze prawdę
Wychodzi Śnieżka: "jestem najpiękniejsza"
Wychodzi Herkules: "jestem najsilniejszy"
Wychodzi Kwasimodo: "k%!@ jak ja dorwę Kaczyńską...."

;)
Żart z gatunku 'głupie bardzo':
Obóz koncentracyjny. Zarządca zwraca się do Żydów:
- Słuchajcie mam dzisiaj dobry dzień, więc jest dla was taka opcja: jeśli któreś z was wdrapie się na komin od krematorium (w pizdu, fest wysoko), to dostanie niemieckie obywatelstwo i dom w Niemczech.
Żydzi rzucili się do boju, w końcu na dach wdrapała się matka trzymająca na rękach swoje synka. Ostatkiem sił podsadziła go na komin i mówi:
-Synku, pomóż mi!
A on na to:
-Spieprzaj Żydówko!
;)
Siedzi stara baba nad rzeczką, w ręku trzyma wędkę z długiej gałezi, a book niej siedzi wyliniały kocur. W pewnym momencie starucha wyciąga z wody złotą rybkę, która mówi:
-Puść mnie, to spełnie twoje trzy życzenia...
Na to bab mówi:
-To ja chcę być piękna, młoda i seksowna.
Buchnęło, zaszumiało i baba stała się super seksbombą.
-To teraz chcę - mówi baba - żeby ta chałupa, co stoi za mną, była piękną willą z basenem.
Buchnęło, zaszumiało i tam, gdzie stała chałupka, teraz stoi wielka willa.
Baba mysli nad kolejnym życzeniem, wreszczę spojrzała n kota przy jej nogach i mówi:
-A tego starego kocura zamień w młodego, pięknego księcia.
Buchnęło, zaszumiało i stanął przed nią przystojniak jak z filmu. Rybka, wykonawszy robotę, spłyneła sobie spokojnie, kot spojrzał na babę i mówi:
-Ty głupia kur...o, dlaczego mnie wykastrowałaś?!
Pewno wszyscy, znają, ale co tam-coś lżejszego:

Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia (metoda praktyczna).

Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go w jaja. Oczywiście z całej siły. Następnie spierdalamy. I teraz:
- jeśli spierdalamy a niedźwiedź nie goni nas to jest to mis pluszowy;
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wchodzi za nami to jest to niedźwiedź brunatny;
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, ze spadamy w jego łapska, to jest to niedźwiedź Grizzly;
- jeśli spierdalamy na drzewo a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście to jest to miś koala;
- jeśli spierdalamy i nigdzie nie ma drzew to jest to niedźwiedź polarny;
- A jak spierdalamy, a niedźwiedź zaczyna płakać, to jest to mis Kolargol - największa pizda wśród niedźwiedzi.
- Tato, możemy sprzedać butelki po Twojej wódce i kupić chleb za te pieniądze?
- Niech będzie. Eh, dzieci, dzieci... Same widzicie, beze mnie nawet chleba byście nie miały.


;)
Podchodzi żebrak do faceta na ulicy i mówi:
-Niech pan wspomoże biednego człowieka...
Ten sięga do kieszeni, ale tam tylko stówa. Mimo wszystko już chce dać pieniądze biedakowi, gdy nagle cofa rękę i mowi:
-Ale ty się za to upijesz...
-Ja nie piję.
-To na papierosy wydasz...
-Od dwudziestu lat już nie palę.
-No to pewnie na dziwki pójdziesz.
-Panie, w moim wieku...?
Facet pokiwał głową i wreszcie mówi:
-To choć, przejedziemy się do mnie.
-A po co? - dziwi się żebrak.
-Chcę pokazać mojej żonie faceta, który nie pije, nie pali i na dziwki nie chodzi...
Odnośnie wódki - jeden z moich ulubionych dowcipów, zapewne dobrze znany, ale warto przypomnieć:

Przychodzi zasmucony młodziak z budy i tak gada do starego:
- Tato, tato, w szkole śmieją się ze mnie, że jestem głupi.
- Nie pierdol, pij wódkę.
Jeden z moich ulubionych:
Idzie sobie Edoiks i widzi uciekające funkcje.
- Hej, funkcje czemu uciekacie?
- Bo tam jest Straszna Różniczka i całkuje
- Eee tam, ja jestem Edoiks i mi nic nie grozi.
Idzie dalej, spotyka Straszną Różniczkę.
- HA! Zaraz cię zcałkuję!
- Ja jestem Edioks i nic mi nie zrobisz!
- Ale ja całkuję przez Y !!!!!
Big Grin Big Grin Big Grin Big Grin Big Grin
Boskie nie? Laughing
Dałem to pare stron wcześniej. Ale to jest niszczące Laughing
Cytat:Obywatele! Rodacy! Kochani! Specjalnie dla Was z myślą o wyborach zorganizowaliśmy castnig na najlepszego kandydata na Prezydenta RP. Kogoś, kto będzie nas godnie reprezentował! Kogoś, za kogo wreszcie nie będziemy się wstydzić. Zebraliśmy najlepszych z najlepszych, superherosów obdarzonymi specjalnymi mocami i wyszło nam, że tylko jeden jest tego wart. Tylko ten jedyny może nas godnie reprezentować i uratować nasz kraj! Ale najpierw przedstawimy Wam kandydatury, które chcieliśmy uzgodnić w sejmie, a okazały się niewypałem:

Superman – jago kandydatura została odrzucona głosami prawicowych partii. Podobno baron SLD-owski. Widziano, jak chodził w czerwieni z literką S (jak SLD) na piersi. LPR podniosłe też zarzut o nie do końca sprecyzowanej orientacji seksualnej kandydata – wszak widziano go w akcji z Invisiblemanem.

Robin Hood – mało skuteczny. Jak stwierdził minister finansów, kosztem bogatych to każdy głupi potrafi naprawić finanse. LPR jak zwykle swoje – Prezydent w rajtuzach?

He-Man – odrzucony głosami LPR. Roman G. po głosowaniu powiedział: „Wystarczy jeden rzut oka na wygląd tego masona i od razu widać, że sympatyzuje z ‘kolorowymi skarpetkami’. Kto inny w zimie nosi przepaskę biodrową?”. Złośliwi jednak twierdzą, że Roman ma osobistą urazę do kandydata. He-Man jest słynny ze wznoszenia przy każdej możliwej okazji toastu: „Na potęgę posępnego czerepu!”, które to określenie co poniektórzy utożsamiają właśnie z Romanem.

Spider-Man – facet uwikłany w sieć intryg. Do tego nie chciał pokazać twarzy przed kamerą. Musi mieć coś na sumieniu...

Batman – tymczasowo aresztowany za posiadania zwierząt pod ochroną. W jego rezydencji znaleziono 15 rzadkich okazów nietoperzy, niezarejstrowany samochód, helikopter, samolot, łódź podwodną – grozi mu dodatkowo 5 lat za paserstwo. Jak odnajdą Batwoman, dorzucą pewnie sutenerstwo, ale to już chyba nie nasze zmartwienie... No i te jego podejrzane uklady towarzyskie z niejakim Robinem...

Hulk – gościu jest przecież kompletnie zielony. Do tego sejm jest przystosowany dla osób o mniejszych gabarytach. Pan H. wchodząc na salę obrad od razu blokował mównicę. Został odrzucony głosami Samoobrony. Nieoficjalnie mówi się, że ci panowie mają monopol na blokowady Sejmu.

King Kong – podobno był karany w Stanach za wandalizm.

Godzilla – była na liście Wildsteina.

Luke Skywalker – facet uczciwy, nieskorumpowany z nienaganna przeszłością. Niestety aby pokryć jego wydatki na podróż do domu i z powrotem, Polska musiałaby potroić wpływy do budżetu i pięciokrotnie obciąć wydatki. Choć niewykluczone, że jednak się zjawi – fama niesie, że Kulczyk ma przysponsorować. LPR do tego marudzi, że to sekciarz (Moc!).

Conan – straż marszałkowska nie wpuściła go do Sejmu. Podobno nie chciał na bramce oddać, tu cytat strażnika: „Tego @#%$ miecza! Ten #@^% chciał tu wnieść półtorametrowe żelastwo!”. Aż dziwne, bo niektórych również powinni nie wpuszczać za wnoszeniu do sejmu głupich pomysłów, niezrównanie bardziej szkodliwych od każdego miecza – nawet trzymetrowego.

Rambo – okazało się, że wzorem Mr. Rutkowskiego chciał jedynie zdobyć immunitet dla swoich działań operacjyjnych. Ponadto UOP wykrył w jego domu broń, na którą nie miał pozwolenia. Skonfiskowane militaria przekazano I Dywizji Pancernej oraz trzem kompaniom. Resztę sprzedano na wschód.

Sherlock Holmes – niestety sam zrezygnował. Szacowny Sir Holmes zamknął się z notatkami w swoim gabinecie i postanowił drogą dedukcji znaleźć rozwiązanie dla rozwoju kraju. Po tygodniu opuścił gabinet po angielsku, zostawiając na biurku małą karteczkę: „O K**wa, ale jaja!”.

Van Helsing – kolejny nawiedzony, co to biegał po sejmie z krzyżykiem. Aresztowany za zakołkowanie Rokity.
Ej , Acridziu zapomniales dodac puenty tego zartu Smile Bo to samo bylo w "Na Luzie " w najnowszym CD Action , wiec na koncu jest jeszcze :

"Zajęło nam to trochę czasu , ale nic to ! Bo oto udalo nam sie wylonic nasz ideal . Bez zbednego przedluzania ogłaszamy, ze naszym idealnym kandydatem jest nie kto inny, tylko sam : Rysiu z Klanu! [Aplauz !]

Tylko on jeden ma czyste raczki!"

Laughing
KubusPuchatek napisał(a):
Cytat:Obywatele! Rodacy! Kochani! Specjalnie dla Was z myślą o wyborach zorganizowaliśmy castnig na najlepszego kandydata na Prezydenta RP. Kogoś, kto będzie nas godnie reprezentował! Kogoś, za kogo wreszcie nie będziemy się wstydzić. Zebraliśmy najlepszych z najlepszych, superherosów obdarzonymi specjalnymi mocami i wyszło nam, że tylko jeden jest tego wart. Tylko ten jedyny może nas godnie reprezentować i uratować nasz kraj! Ale najpierw przedstawimy Wam kandydatury, które chcieliśmy uzgodnić w sejmie, a okazały się niewypałem:

Superman – jago kandydatura została odrzucona głosami prawicowych partii. Podobno baron SLD-owski. Widziano, jak chodził w czerwieni z literką S (jak SLD) na piersi. LPR podniosłe też zarzut o nie do końca sprecyzowanej orientacji seksualnej kandydata – wszak widziano go w akcji z Invisiblemanem.

Robin Hood – mało skuteczny. Jak stwierdził minister finansów, kosztem bogatych to każdy głupi potrafi naprawić finanse. LPR jak zwykle swoje – Prezydent w rajtuzach?

He-Man – odrzucony głosami LPR. Roman G. po głosowaniu powiedział: „Wystarczy jeden rzut oka na wygląd tego masona i od razu widać, że sympatyzuje z ‘kolorowymi skarpetkami’. Kto inny w zimie nosi przepaskę biodrową?”. Złośliwi jednak twierdzą, że Roman ma osobistą urazę do kandydata. He-Man jest słynny ze wznoszenia przy każdej możliwej okazji toastu: „Na potęgę posępnego czerepu!”, które to określenie co poniektórzy utożsamiają właśnie z Romanem.

Spider-Man – facet uwikłany w sieć intryg. Do tego nie chciał pokazać twarzy przed kamerą. Musi mieć coś na sumieniu...

Batman – tymczasowo aresztowany za posiadania zwierząt pod ochroną. W jego rezydencji znaleziono 15 rzadkich okazów nietoperzy, niezarejstrowany samochód, helikopter, samolot, łódź podwodną – grozi mu dodatkowo 5 lat za paserstwo. Jak odnajdą Batwoman, dorzucą pewnie sutenerstwo, ale to już chyba nie nasze zmartwienie... No i te jego podejrzane uklady towarzyskie z niejakim Robinem...

Hulk – gościu jest przecież kompletnie zielony. Do tego sejm jest przystosowany dla osób o mniejszych gabarytach. Pan H. wchodząc na salę obrad od razu blokował mównicę. Został odrzucony głosami Samoobrony. Nieoficjalnie mówi się, że ci panowie mają monopol na blokowady Sejmu.

King Kong – podobno był karany w Stanach za wandalizm.

Godzilla – była na liście Wildsteina.

Luke Skywalker – facet uczciwy, nieskorumpowany z nienaganna przeszłością. Niestety aby pokryć jego wydatki na podróż do domu i z powrotem, Polska musiałaby potroić wpływy do budżetu i pięciokrotnie obciąć wydatki. Choć niewykluczone, że jednak się zjawi – fama niesie, że Kulczyk ma przysponsorować. LPR do tego marudzi, że to sekciarz (Moc!).

Conan – straż marszałkowska nie wpuściła go do Sejmu. Podobno nie chciał na bramce oddać, tu cytat strażnika: „Tego @#%$ miecza! Ten #@^% chciał tu wnieść półtorametrowe żelastwo!”. Aż dziwne, bo niektórych również powinni nie wpuszczać za wnoszeniu do sejmu głupich pomysłów, niezrównanie bardziej szkodliwych od każdego miecza – nawet trzymetrowego.

Rambo – okazało się, że wzorem Mr. Rutkowskiego chciał jedynie zdobyć immunitet dla swoich działań operacjyjnych. Ponadto UOP wykrył w jego domu broń, na którą nie miał pozwolenia. Skonfiskowane militaria przekazano I Dywizji Pancernej oraz trzem kompaniom. Resztę sprzedano na wschód.

Sherlock Holmes – niestety sam zrezygnował. Szacowny Sir Holmes zamknął się z notatkami w swoim gabinecie i postanowił drogą dedukcji znaleźć rozwiązanie dla rozwoju kraju. Po tygodniu opuścił gabinet po angielsku, zostawiając na biurku małą karteczkę: „O K**wa, ale jaja!”.

Van Helsing – kolejny nawiedzony, co to biegał po sejmie z krzyżykiem. Aresztowany za zakołkowanie Rokity.
Ej , Acridziu zapomniales dodac puenty tego zartu Smile Bo to samo bylo w "Na Luzie " w najnowszym CD Action , wiec na koncu jest jeszcze :

"Zajęło nam to trochę czasu , ale nic to ! Bo oto udalo nam sie wylonic nasz ideal . Bez zbednego przedluzania ogłaszamy, ze naszym idealnym kandydatem jest nie kto inny, tylko sam : Rysiu z Klanu! [Aplauz !]

Tylko on jeden ma czyste raczki!"

Laughing
Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Dawno tak dobrego żartu nie słyszałem Big GrinBig Grin
Tomash napisał(a):Dałem to pare stron wcześniej. Ale to jest niszczące Laughing
Moje jest w nieco uproszczonej wersji, żeby każdy mógl chociaż przeczytać Laughing
Małżeństwo siedzi przy obiedzie.
Żona do męża:
- Wiesz Stasiu, kiedy pomyśle, ze nasze małżeństwo trwa już 25 lat, to ciepło mi się robi przy sercu.
Mąż odpowiada:
- Daj spokój Helena, po prostu cycek wpadł Ci do zupy