08-31-2005, 01:28 PM
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72
08-31-2005, 06:24 PM
ZNAMIONA SUKCESU na poszczególnych etapach życia:
4 lata - nie sikać w majtki
12 lat - mieć przyjaciół
18 lat - posiadać prawo jazdy
20 lat - uprawiać seks
35 lat - dużo zarabiać
60 lat - uprawiać seks
70 lat - posiadać prawo jazdy
75 lat - mieć przyjaciół
80 lat - nie sikać w majtki
4 lata - nie sikać w majtki
12 lat - mieć przyjaciół
18 lat - posiadać prawo jazdy
20 lat - uprawiać seks
35 lat - dużo zarabiać
60 lat - uprawiać seks
70 lat - posiadać prawo jazdy
75 lat - mieć przyjaciół
80 lat - nie sikać w majtki
08-31-2005, 06:32 PM
Dobre, też był w CDA 

09-01-2005, 08:43 AM
Pare wierszy o naszym najlepszym napastniku Grzesiu R
Rasiaku, Rasiaku,
Mój maly drewniaku.
Ty jesteś jak wielka drewniana torpeda,
Zespol Derby County nigdy Cię nie sprzeda.
Wyprostuj tylko swe wielkie gałęzie
I wnet królem strzelców w premiership będziesz.
z korzeni swych usuń ogromne sęki,
I staniesz się napastnikiem wielkim.
--------------------------------------------------------
Kt o TY jestes ?
Rasiak zdrowy.
Jak kraj twoj ?
Las olchowy.
Czym twa noga ?
Jest Konarem.
Kim TY jestes ?
Van der Drwalem.
-----------------------------------------------------
wlazł rasiak raz do gaju
tu piłke mu drwale podają
grzegorz próbuje przyjąć piłeczkę
lecz sękiem zawadził troszeczkę
futbolówka się od niego odbiła
w niebo salwa śmiechu się wzbiła
dąb się śmieje do rozpuku
że nie wspomnę już o buku
nawet wierzba płacząca
ze śmiechu konająca
chwieje się na korzeniach
rasiak napastnik?- to tylko marzenia
----------------------------------------------------
1. Był sobie chłopczyk - pień jakich mało,
na imię miał Grzesiu, pamiętam gdy lało,
był porządkowym, dostawał pięć złotych,
Lecz raczej się nie lgnął do lepszej roboty
Miał jedno marzenie, być wielkim idolem,
Podbić Brytanię, zdobywać gole.
Pamiętaj sekwojo, powiedział raz tata,
Ty jesteś taranem, kto inny wymiata,
Zrozumiał to Grzesiu , chyba od razu,
Nie musiał wydawać tatuś rozkazu,
I tak oglądając raz "POTOP" z Kmicicem
Już myślał jak trener go wstawia na "szpicę"
2. Sława na Grzesia spadła gwałtownie
Znali go w Klewkach, ba nawet w Kownie
Stał od Wałęsy się bardziej znany,
Wszędzie kochany i ubóstwiany
Za swe zasługi dostał perełkę
Kolekcjoneską, złotą Kukiełkę,
Już nigdy bez niej nigdzie nie chadzał,
Zawsze przed sobą na tronie sadzał
Kobiety jego nałogiem były
U jego boku w "salonach" gościły
Nikt nie spodziewał się jeszcze tego,
Że wkrótce nastąpi rozłam w życiu jeego
3. We wszystkich mediach wciąz było go wiele
Kazania o Grześku głoszono w kościele,
Stawiano pomniki, psalmy śpiewano,
Nowym Mesjaszem go obwołano,
Zaczął brylować w kadrze na starcie,
Wszyscy mówili o jego farcie
AŻ PRZYSZEDŁ MOMENT GDY GRZESIO SIĘ SPALIŁ,
DLACZEGO Z JANASEM TAKTYKĘ USTALIŁ?
NIE WYSZEDŁ GRZESIOWI MECZ Z KONGO NIESTETY
WNET OPUŚCIŁY GO WSZYSTKIE KOBIETY
DZIŚ NIKT NIE POWIE, ŻE GRZEŚ TO PEREŁKA
PO SŁAWIE OSTAŁA SIĘ JENO KUKIEŁKA....
Rasiaku, Rasiaku,
Mój maly drewniaku.
Ty jesteś jak wielka drewniana torpeda,
Zespol Derby County nigdy Cię nie sprzeda.
Wyprostuj tylko swe wielkie gałęzie
I wnet królem strzelców w premiership będziesz.
z korzeni swych usuń ogromne sęki,
I staniesz się napastnikiem wielkim.
--------------------------------------------------------
Kt o TY jestes ?
Rasiak zdrowy.
Jak kraj twoj ?
Las olchowy.
Czym twa noga ?
Jest Konarem.
Kim TY jestes ?
Van der Drwalem.
-----------------------------------------------------
wlazł rasiak raz do gaju
tu piłke mu drwale podają
grzegorz próbuje przyjąć piłeczkę
lecz sękiem zawadził troszeczkę
futbolówka się od niego odbiła
w niebo salwa śmiechu się wzbiła
dąb się śmieje do rozpuku
że nie wspomnę już o buku
nawet wierzba płacząca
ze śmiechu konająca
chwieje się na korzeniach
rasiak napastnik?- to tylko marzenia
----------------------------------------------------
1. Był sobie chłopczyk - pień jakich mało,
na imię miał Grzesiu, pamiętam gdy lało,
był porządkowym, dostawał pięć złotych,
Lecz raczej się nie lgnął do lepszej roboty
Miał jedno marzenie, być wielkim idolem,
Podbić Brytanię, zdobywać gole.
Pamiętaj sekwojo, powiedział raz tata,
Ty jesteś taranem, kto inny wymiata,
Zrozumiał to Grzesiu , chyba od razu,
Nie musiał wydawać tatuś rozkazu,
I tak oglądając raz "POTOP" z Kmicicem
Już myślał jak trener go wstawia na "szpicę"
2. Sława na Grzesia spadła gwałtownie
Znali go w Klewkach, ba nawet w Kownie
Stał od Wałęsy się bardziej znany,
Wszędzie kochany i ubóstwiany
Za swe zasługi dostał perełkę
Kolekcjoneską, złotą Kukiełkę,
Już nigdy bez niej nigdzie nie chadzał,
Zawsze przed sobą na tronie sadzał
Kobiety jego nałogiem były
U jego boku w "salonach" gościły
Nikt nie spodziewał się jeszcze tego,
Że wkrótce nastąpi rozłam w życiu jeego
3. We wszystkich mediach wciąz było go wiele
Kazania o Grześku głoszono w kościele,
Stawiano pomniki, psalmy śpiewano,
Nowym Mesjaszem go obwołano,
Zaczął brylować w kadrze na starcie,
Wszyscy mówili o jego farcie
AŻ PRZYSZEDŁ MOMENT GDY GRZESIO SIĘ SPALIŁ,
DLACZEGO Z JANASEM TAKTYKĘ USTALIŁ?
NIE WYSZEDŁ GRZESIOWI MECZ Z KONGO NIESTETY
WNET OPUŚCIŁY GO WSZYSTKIE KOBIETY
DZIŚ NIKT NIE POWIE, ŻE GRZEŚ TO PEREŁKA
PO SŁAWIE OSTAŁA SIĘ JENO KUKIEŁKA....
09-01-2005, 12:29 PM
Wchodzi mucha do baru.
-Proszę kanapkę z gównem - mówi.
-Z cebulą czy bez?
-Bez, bo po cebuli z mordy mi jedzie.
----------------------
Przychodzi szkielet do baru.
-Setę i szmatę raz!
----------------------------
Dwóch mężczyzn staje przed sądem za pobicie Murzyna. Tłumaczy się pierwszy:
-To było tak, Wysoki Sądzie. Jadę sobie tramwajem, tłok jak nie wiem co. Nagle czuję, że ktoś staje mi na nodze. Patrzę, a to murzyn. Dobra, myślę sobie, poczekam minutę, to może sam zejdzie. Ale gdzie tam- minuta minęła a nadal stoi jak gdyby nigdy nic. To postanowiłem dac mu jeszcze jedną minutę. I nadal nic. Chrząknąłem, żeby grzecznie dać mu znak, żeby zlazł. Trzecia minuta minęła, a ciągle stoi. To się zdenerwowałem wreszcie i dałem mu w zęby.
Sędzia zwraca się do drugiego oskarżonego:
-A wy dlaczego go pobiliście.
-No bo jadę sobie tramwajem i widzę jak ten koleś kilka razy zerka na zegarek aż wreszcie lutnął tego Murzyna w gębe. No to se pomyslałem, że w całym kraju się zaczęło!
-Proszę kanapkę z gównem - mówi.
-Z cebulą czy bez?
-Bez, bo po cebuli z mordy mi jedzie.
----------------------
Przychodzi szkielet do baru.
-Setę i szmatę raz!
----------------------------
Dwóch mężczyzn staje przed sądem za pobicie Murzyna. Tłumaczy się pierwszy:
-To było tak, Wysoki Sądzie. Jadę sobie tramwajem, tłok jak nie wiem co. Nagle czuję, że ktoś staje mi na nodze. Patrzę, a to murzyn. Dobra, myślę sobie, poczekam minutę, to może sam zejdzie. Ale gdzie tam- minuta minęła a nadal stoi jak gdyby nigdy nic. To postanowiłem dac mu jeszcze jedną minutę. I nadal nic. Chrząknąłem, żeby grzecznie dać mu znak, żeby zlazł. Trzecia minuta minęła, a ciągle stoi. To się zdenerwowałem wreszcie i dałem mu w zęby.
Sędzia zwraca się do drugiego oskarżonego:
-A wy dlaczego go pobiliście.
-No bo jadę sobie tramwajem i widzę jak ten koleś kilka razy zerka na zegarek aż wreszcie lutnął tego Murzyna w gębe. No to se pomyslałem, że w całym kraju się zaczęło!
09-01-2005, 04:46 PM
Policjant pyta staruszkę:
- Wiek?
- 86 lat
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiajac ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaznie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
- Zaczał pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczał pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego??? Było mi tak dobrze, czułam że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabła! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam sukinsyna!
- Wiek?
- 86 lat
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiajac ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaznie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
- Zaczał pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczał pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego??? Było mi tak dobrze, czułam że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabła! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam sukinsyna!
09-03-2005, 06:40 PM
Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożency.
Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato!!!
Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato!!!
09-03-2005, 08:50 PM
Grunwald 15 lipca 1410 r.
Obóz polsko-litewski po całonocnej libacji zbiera się na cięzkim kacu. Niemrawi, zmęczeni nocną balangą rycerze szykują się do bitwy. Nagle pod obóz polski zajeżdzają posłańcy krzyżaccy. Skacowany Jagiełło wytacza się z namiotu i mętnym wzrokiem patrzy na posłów. Jeden z nich rzecze : Królu, Mistrz nasz daruje Ci te dwa miecze byś czym prędzej do boju ruszył wraz z wojami swymi.
Mówiąc to wbija dwan nagie miecze. Słychać ciche pfffffff.....
Zapada kłopotliwa cisza
Cisza...
I Dalej cisza...
Cisza, dla odmiany wszyscy patrzą się na siebie
KUR.WA!!! TYLKO NIE W PONTON !!!! - Wydziera się Jagiełła
Obóz polsko-litewski po całonocnej libacji zbiera się na cięzkim kacu. Niemrawi, zmęczeni nocną balangą rycerze szykują się do bitwy. Nagle pod obóz polski zajeżdzają posłańcy krzyżaccy. Skacowany Jagiełło wytacza się z namiotu i mętnym wzrokiem patrzy na posłów. Jeden z nich rzecze : Królu, Mistrz nasz daruje Ci te dwa miecze byś czym prędzej do boju ruszył wraz z wojami swymi.
Mówiąc to wbija dwan nagie miecze. Słychać ciche pfffffff.....
Zapada kłopotliwa cisza
Cisza...
I Dalej cisza...
Cisza, dla odmiany wszyscy patrzą się na siebie
KUR.WA!!! TYLKO NIE W PONTON !!!! - Wydziera się Jagiełła
09-03-2005, 09:00 PM
Chyba chodziło nie o ponton, a o materac 

09-03-2005, 09:01 PM
nie nie to miał być własnie ponton. Żeby było absurdalniej




09-03-2005, 09:07 PM
wlasnie wyczytalam:
-Co to jest? Czerwone, leży w kącie?
-Dziecko które bawiło się żyletką...
-A co to jest? Zielone, leży w kącie?
-To samo dziecko, jednak miesiąc
pózniej...
))
edit:
Dlaczego w maluchu są pasy?
???
??
?
Bo to największy plecak na świecie
Co mysli pijak,ktory siedzi pod pałacem kultury i widzi kolesia na paralotni?
?
?
Jaki kraj,tacy terrorysci
łehehe jakie glupie
-Co to jest? Czerwone, leży w kącie?
-Dziecko które bawiło się żyletką...

-A co to jest? Zielone, leży w kącie?
-To samo dziecko, jednak miesiąc
pózniej...

edit:
Dlaczego w maluchu są pasy?
???
??
?
Bo to największy plecak na świecie

Co mysli pijak,ktory siedzi pod pałacem kultury i widzi kolesia na paralotni?
?
?
Jaki kraj,tacy terrorysci

łehehe jakie glupie

09-03-2005, 09:11 PM
Valhalla napisał(a):wlasnie wyczytalam:
-Co to jest? Czerwone, leży w kącie?
-Dziecko które bawiło się żyletką...
-A co to jest? Zielone, leży w kącie?
-To samo dziecko, jednak miesiąc
pózniej...))
łehehe jakie glupie
O to to

09-03-2005, 09:28 PM
mała dziewczynka mówi do mamy:
- mamo bo Jasio obgryza babci paznokcie u stóp !
- Jasiu przestań !
- mamo on dalej obgryza !!
- Jasiu przestań !!
- mamo on Cie nie słucha !!
- JASIU PRZESTAŃ BO ZAMKNE TRUMNE !!!!
- mamo bo Jasio obgryza babci paznokcie u stóp !
- Jasiu przestań !
- mamo on dalej obgryza !!
- Jasiu przestań !!
- mamo on Cie nie słucha !!
- JASIU PRZESTAŃ BO ZAMKNE TRUMNE !!!!
09-04-2005, 12:31 AM
Rosja. Stoi Stirlitz pod budką z piwem, pije ten zacny trunek i krzywi się do sąsiada:
-Rozwodnione.
Sąsiad:
-Trzeba było gorzej szpiegować, to pilibyśmy Heinekena
-Rozwodnione.
Sąsiad:
-Trzeba było gorzej szpiegować, to pilibyśmy Heinekena
09-08-2005, 06:16 PM
"Szczyty świata"
Szczyt siły:
-Ścisnąć złotówkę tak, by orzełek się zesrał
Szczyt techniki:
-Zjeść trociny, wysrać deskę
Szczyt zręczności:
-Nasrać w stringi i utrzymać
Szczyt chamstwa:
-Nasrać dziekanowi na wycieraczkę i poprosić o indeks
lub
-Przestraszyć strusia na chodniku
Szczyt szybkości:
-Biegać wokół słupa, żeby własną dupę zobaczyć
Szczyt uprzejmości:
-Wyskoczyć przez otwarte okno i jeszcze je zamknąć
Szczyt siły:
-Ścisnąć złotówkę tak, by orzełek się zesrał
Szczyt techniki:
-Zjeść trociny, wysrać deskę
Szczyt zręczności:
-Nasrać w stringi i utrzymać
Szczyt chamstwa:
-Nasrać dziekanowi na wycieraczkę i poprosić o indeks
lub
-Przestraszyć strusia na chodniku
Szczyt szybkości:
-Biegać wokół słupa, żeby własną dupę zobaczyć
Szczyt uprzejmości:
-Wyskoczyć przez otwarte okno i jeszcze je zamknąć