Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: DOWCIPY
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dowcip swietnie oddaje realia polskiej pilki ;]
Dobre, dobre Laughing
moc Big GrinBig GrinBig Grin
Cytat:Mecz Polska - Brazylia.
Piłkarze Brazyli wchdoza do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldo. No to mowia mu - "Ronaldo, dobra bedziesz gral sam". Reszta druzyny poszla do pubu na piwo..
Ronaldo sam bez bramkarza niezle sie spisywal..
Reszta druzyna w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby zobaczec jaki wynik - 0:1 dla brazyli (34' Ronaldo)
noto sie ciesza.. jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Rasiak).
Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldo i mowia:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldo - w 46' dostalem czerwona kartke...

Laughing Laughing Laughing
Ale stare w chvj. Słyszałem w tylu wersjach, że już mi sie niedobrze robi ;]
Raz napisałm śmieszny dowcip to od razu musisz psuć sielską atmosferę Wink
<skruszony> Wink



[Obrazek: pokuta.gif]
Siedzi Jan Kochanowski pod lipą i szuka natchnienia. Patrzy się w górę, na lipę. Myśli "Może o lipie?"
"Nie o tym już pisałem"
Siedzi i zastanawia się dalej. Kichnął z tego wszystkiego.
"A może o zdrowiu?"
"Nie przecież to już było"
Siedzi dalej, lekko poirytowany. Zobaczył zataczającego się mężczyznę.
"O pijaństwie"
"Nie to też już kiedyś było"
Siedzi coraz wyraźniej zdenerwowany. Rozgląda się dookoła. Patrzy na łąki, pola, drzewy...
"O Czarnolesie"
"Nie , o tym też już kurwa, pisałem"
Wstaje, bardzo zdenerwowany, zdecydowanym krokiem idzie do szopy. Bierze siekierę i krzyczy:
"Urszulko!! Chodź tatuś wierszyk Ci napisze."
Dowcip w sam raz dla znawcow literatury:] ale dobry, daje rady Smile
Lech napisał(a):Dowcip w sam raz dla znawcow literatury:]

Wczesny ranek, jezioro spowite mgłą... niezmąconą taflę wody przecina łódka.
Na łódce wieszcze: Adam Mickiewicz i Aleksander Puszkin recytują wymyślone na poczekaniu fraszki. Wtem ich oczom ukazuje się druga łódka, w której siedzą dwie przepiękne białogłowy. Puszkin widząc tę piękną scenę wypowiada te słowa:
- Cud nad cudami, dziw nad dziwami, łódka płynie choć jest z dwiema dziurami.
Na to wieszcz Adam:
- Hola, hola mości panie, są dwa kołki na zatkanie

;F
Rowniez wykwintny w swej formie niewyszukanej dowcip.
Czemu na stadionie w Somalii wybuchly zamieszki?



Bo sedzia pokazal zolta kartke, a wszyscy pomysleli ze to krakers Big Grin
Jasio, Mama i Tata siedzą przy stole i jedzą obiad.
-Tatusiu.. Czemu wyszedłeś za mamusię?
Ojciec rzuca talerzem o podłogę i mówi:
-Widzisz kurwo? Nawet mały tego nie rozumie.
-----^zapewne znane. ale dobre.

Rzecz dzieje sie w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tam pan Tadek - schiza. Pan Tadek nie odezwał się do nikogo przez ten okres czasu i zajmuje sie patrzeniem w okno. Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia sie ogrodnik, który nawozi grzadki z truskawkami. Po godzinie wpatrywanie sie w ogrodnika pan Tadek pomalutku wstaje i rusza w strone okna, otwiera je pomalutku, patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie: A co Pan robi?. Konsternacja. Wszyscy obecni pacjenci i personel zupelnie zszokowani, pan Tadek sie odezwał! Ogrodnik odpowiada: Ja panie Tadku, nawoże truskawki. Pan Tadek myśli i w końcu: Co? Ogrodnik: No posypuje je nawozem. Pan Tadek po namyśle: Co? Ogrodnik: No posypuje truskawki gównem, żeby były lepsze. Pan Tadek mysli : Aha. Pan Tadek zamyka pomału okno zamyślony wraca na miejsce. Siada i myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi: Wie pan co, ja truskawki posypuje cukrem, ale ja to podobno jestem pojebany.
Mientky napisał(a):-Tatusiu.. Czemu wyszedłeś za mamusię?
to musiała być jedna z tych rodzin nowego typu
A ten śpyrtny każdy błąd wyłapie i bezczelnie wyciągnie