Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: co czytacie?????????
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44
Miałem na wydziale taką babę z filozofii, że ludzie rzygali po pierwszym wykładzie z Platona Laughing I z czegokolwiek. Ja to przełknąłem, ale inni usychali.
No bo kurwa jego systemu filozoficznego nie da się opowiedzieć w dwóch zdaniach. Sam jak czytałem to w podręczniku do historii doktryn politycznych to niewiele kumałem. Natomiast przeczytanie książki bardzo pomaga w zrozumieniu tego. Ponadto autor tłumaczenia wszystko pięknie tłumaczy w przypisach, więc żadna myśl nam nie umknie.
Np. w podręczniku czy na wykładach pewnie miałeś coś takiego, że Platon podzielił społeczeństwo w państwie na klasy: robotników, filozofów-władcow, strażników itd., a w "Państwie" masz to opowiedziane na zasadzie dialogu nauczyciela z uczniami, gdzie nauczyciel stopniowo przechodzi od jednej warstwy społecznej do drugiej, jednocześnie wymyślając to na bieżąco i zadając pytania uczniom. Jest to o wiele ciekawsze niż czytanie "gotowego". W pewien sposób czytelnik sam dochodzi do platońskich wniosków, sam odpowiada na postawione pytania w jego filozofii.

Jednak faktycznie, jak się ma filozofię jako przedmiot na studiach, to nie idzie przeczytać traktatów wszystkich omawianych postaci, jest to niemożliwe. Ale można se łapnąć jakiś jeden i się tym jednym zainteresować i przeczytać. W czasie czytania Platona doszedłem do wniosku jak wielu późniejszych filozofów do niego nawiązywało i ile z jego systemu mówiąc trochę niewłasciwie zerżneli.
co kto lubi. ja uważam za pomyłkę sam fakt, że miałem filozofię na studiach
Ja miałem to jako przedmiot ogólny, dlatego tak chujowo to wyglądało.

A teraz czytam "Fakty i mity w ekonomii" T. Sowella.
Wszystko co wykładają na studiach co do zasady jest chujowe, najlepiej samemu się zabrać za materię i czytać źródła. Istnieje przynajmniej szansa, że sie człowiek zainteresuje, a nie napierdalać chujowy skondensowany materiał z notatek żeby tylko te zagadnienia ogarnąć na egzamin. Moim zdaniem to bolączka polskich studiów, z drugiej strony kto miałby na to czas.
Krzychun napisał(a):Ja miałem to jako przedmiot ogólny, dlatego tak chujowo to wyglądało.
ja też, a dodam, że studiuję na polibudzie. generalnie pamiętam z tych zajęć raptem kurwa 3 pojęcia, a ten jebany przedmiot zaliczyłem miesiąc po sesji za 5 podejściem. do teraz mnie cholera bierze, co widać Smile w sumie to mi się upiekło trochę, bo chcieli jeszcze dojebać psychologię społeczną. na szczęście prodziekan się opanował.

wracając do tematu, to przed sesją mam zamiar przeczytać "mitologię efektu cieplarnianego" tomasza teluka
W ogóle nie czaję, jak można mieć filozofię przyrody na trzecim roku. Nadmieniam, że też na polibudzie. Zajrzałem kiedyś z nudów do skryptu, bełkot niemiłosierny.
Nie wiem co to jest za przedmiot, nie miałem z nim do czynienia, ale jeśli nie chcesz mieć z nim trudności, to rozejrzyj się dookoła (w sensie własnie przyrody) i postaraj się zadawać pytania i szukać do nich odpowiedzi właśnie w ramach tego, co kto na ten temat powiedział i jakie miał podejście, bo wiadomo, że każdy ma inne. W gruncie rzeczy taki jest najpierwotniejszy cel filozofii (zadawanie pytań). Może to ci pomoże.
Rany, zaglądam i pierwsze co widzę? Filozofia... Bosh, ja jestem na zaocznych i filozofię mam w piątek o 18. To jest ból... Ale kilka % i nagle jest ciekawiej Smile
A co czytam? Ideologię niemiecką autorstwa Marksa. Ale to jest tak nienormalne że nie czytam. Wolę `Siedlisko` napisane przez duet R. Cichowlas i K. Kyrcz i to jest fajne. Taki lekki horrorek.
Oo, Marks. Postac nietuzinkowa. Ja uważam, że gdyby ten człowiek nie brał się za komunizm a za coś normalniejszego, choćby liberalizm, to ludzie zupełnie inaczej by na niego teraz patrzyli. Uważam, że Marks nie jest doceniony pod jednym względem, to prawda że napisał brednie, ale w tym co pisał naprawdę był geniuszem. Stworzył swój własny wszechświat, wybitna siatka pojęciowa, oryginalne założenia. Koleś jak pracował nad swoją filozofią nic innego nie robił, Engels sponsorował mu życie, on tylko miał badać i pisać. Z tego co pamiętam z doktryn, to pewne rzeczy napisał zupełnie serio i z sensem. Następne pokolenia filozofów też często się odwoływali do niektórych jego założen. Niestety, jego prace jako całość nadają się do śmietnika, Marks często przeinacza i zwala całą winę świata na bogatych i/lub posiadaczy (i to jeszcze nawet ze wspólnot pierwotnych!). Gdyby nie był oszołomem tylko pod tym jednym względem, mielibyśmy do czynienia z postacią tak wybitną jak Platon czy Monteskiusz. Mogę się nie znać, ale moim zdaniem w Karolu Marksie istniał potencjał, który się zmarnował. Ale co poradzić, w takich czasach przyszło mu żyć.
Marks to śmieszny człowiek - całą ideologię oparł o pojęcie "klasy", której w żadnym tomie "kapitału" nie zdefiniował. Do tego opierał się na poglądach liberała Ricardo i żył za pieniądze burżuja Engelsa. Jeszcze ciekawsza sprawa to taka, że wierzył we wspólne cele dla każdego przedstawiciela klasy (polilogizm), sam był synem pruskiego szlachcica i utożsamiał się z "celami robotników".

Ale inteligencji mu nie odmówię - świetny naciągacz.

Ale przynudzamy Big Grin
Mi jego teoria przechodzenia od ustroju wspólnoty pierwotnej aż po tą cywilizowaną w drodze ewolucji bardzo odpowiada, miała sens. Sens zaczęła tracić kiedy dodał to tego rewolucję, tu już zaczął się bełkot.

A poza tym, każdy filozof jakoś w mniejszym czy większym stopniu naciągął Smile żadna nowość.

edit
No i proszę, kupiłem Demony Dextera. Nawet tego nie zamierzałem kupić, ale cena w supermarkecie mnie skusiła. Normalnie nie kupiłbym bo literatury mi nie brakuje, ale była tak tania ze aż żal było nie kupić, a nuż może w wakacje przeczytam. Dla tych co nie wiedzą, książka powstała przed serialem. Przejrzałem se pierwsze pare stron, i w oryginale gościem, którego Dexter zarżnął w pierwszym odcinku pierwszego sezonu, był ksiądz Big Grin Reszta co do pierwszego mordercy bez zmian - czyli te trupy dzieci itd..
Zoltan napisał(a):jak i Tacyt
masz na mysli Annales? Generalnie Tacyt w Annales rzadko kiedy wyglasza wprost swoje zdanie, posluguje sie rumores czyli plotkami, ktore gdzies tam kraza w spoleczenstwie. Mi sie wydaje ze to nie ma jednak takiego wydzwieku potepiajacego np. jak opisywal zycie Tyberiusza, to bardziej chodzilo o krytyke jego sposobu zycia, hulaszczosci w sensie ze sie zle prowadzil a przy tym byl okrutny. Akurat w tym wypadku zabawianie sie z chlopcami stoi na dalszym planie.
Ja filozofii mam (i mialam) az za duzo, najpierw ogolna, potem przez rok starozytna, teraz mam sredniowiecza i filozofie polityki Laughing Generalnie nie przepadam, jedynie Parmenides w miare mi sie podobal za to nienawidze Gorgiasza Surprised Wole czytac Plauta, Arystofanesa czy Apulejusza.
A obecnie czekam na swieza dostawe ksiazek z allegro Surprised
^ Może i masz rację, ja jednak takie odniosłem wrażenie czytając go. Nie jestem w stanie teraz nic przytoczyć, bo nie wracam narazie do tej książki (szczerze to Tacyt mnie tak nie pochłonął jak Tytus Liwiusz, ogólnie nudy na pudy). Pamiętam tylko, że autor we wstępie pisał o negatywnym stosunku tacyta do demoralizacji ludzi u władzy.

No i proszę, chuj że sesja, zacząłem czytać Demony Dextera. Lektura przyjemna, nie zanudza, tekstu nie jest dużo, bardzo przyjemnie się czyta. Szkoda tylko że nie czytałem tego przed obejrzeniem serialu. Teraz pozostaje mi tylko doszukiwanie się rzeczy innych w książce w stosunku do serialu Smile Książka dobrze napisana, porywa, to co tak lubiliśmy w ekranizacji czujemy w ten sam sposób przy lekturze. Godna polecenia, zwłaszcza tym, którzy dopiero przymierzają się do obejrzenia serialu.
Sesja sesją a nawet sesje sesjami, ale ja sie wzielam za "Pokoj do wynajecia", zbior opowiadan w klimacie horroru, roznych autorow. Niektore naprawde mocne (; a w kolejce czeka "Pies i klecha. Tancerz", rowniez Orbitowskiego "Swiety Wroclaw" no i w planach zakup "Trace cieplo" i "Horror show" Surprised a egzaminy i tak jakos pozdaje, dobrze, ze juz te moje kierunki sa blizej konca niz poczatku (;
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44