Forum Rockmetalshop

nie ma Dyers Eve więc mogą spierdalać

Yogurt napisał(a):nie ma Dyers Eve więc mogą spierdalać

Ale za to był np. four horsemen.

Tylko że nie wiem czy chcę słyszeć to wykonanie. Odkąd Jaymz zaczął uczyć się śpiewać, nawet kultowe kawałki z pierwszej płyty ucierpiały na wokalu. Czy on musi tak do k**wy nędzy zaciągać śpiewając? Thrash metal to wrzask, ryk i agresja, a nie pieszczenie każdego słowa!!!!

Zawsze wolałem slayera i exodusa od metalliki

^ja też, ale za to zawsze wolałem metę od megadetha.

Z dużej litery nazwy zespołu napisać to już nie łaska?

chuj z tym, odmienianie niszczy !

Megadeta

...

Ok, poprawię się. Wolę zespół Metallica od zespołu Megadeth.

Cytat:Cięższe i bardziej melodyjne - takie mają być piosenki na nowej studyjnej płycie grupy Metallica. Premiera materiału legendy metalu ma podobno nastąpić w lutym 2008 roku.

- W nowych piosenkach Metalliki słychać echa tego, co robiliśmy w latach 80. Utwory są niczym długie, epickie podróże przez różne muzyczne klimaty. Kawałki są ciężkie, ale bardziej melodyjne - mówi o nowym materiale Lars Ulrich. - Metallica i krótkie kompozycje jakoś do siebie nie pasują.

Utwory na następcę wydanego w 2003 roku albumu "St. Anger" mają na razie tylko robocze tytuły. Lars podał w rozmowie kilka z nich - "19", "10", "German Soup", "Glass Cow", "Black Squirrel".

- Te tytuły nawiązują do tego, jak rodziły się pomysły. Na przykład tytuł "Glass Cow" wziął się od Glasgow w Szkocji.

Perkusista wyjaśnił również, dlaczego wraz z kolegami zdecydował się na zatrudnienie do produkcji materiału Ricka Rubina zamiast wieloletniego współpracownika Boba Rocka.

- Było to konieczne dla naszego przetrwania i naszej kreatywności. Potrzebowaliśmy kogoś, kto stworzy nam zupełnie inne środowisko pracy i nada całemu procesowi odpowiedniej dynamiki. Rick przyjrzał się temu, co do tej pory robiliśmy z płytami i przewrócił to do góry nogami - mówił Lars.

jakoś specjanie to oni nie lubili boba rocka.
swoją drogą to chętnie bym już posłuchał tej nowej płyty

No, zapowiada się ciekawie Oby tylko to nie był jakiś kolejny gniot.

Po sieci krążą dwa kawałki - "Death is not the end" oraz "Vulturous" - po dwie wersje krążą, jedne to nagrania z koncertu Metallicy a drugie to niby demo, ale ostrzegam, że to demo zagrała prawie jak Metallica jakaś inna kapela, fanowska

Sacred napisał(a):jakoś specjanie to oni nie lubili boba rocka.

Nie no kurwa wcale.

balzac napisał(a):jedne to nagrania z koncertu Metallicy

czy to był koncert w berlinie ?

nie mam pojęcia