Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Wiara itp. itd.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36
Kazda religia jest dobra dla ludzi ograniczonych umyslowo, nie umiejacych obiektywnie spojzec na swiat. Rzeklem. Inteligentny czlowiek nie bedzie sie modlil do drewaninego T majac jakis problem, tylko sam go rozwiaze.
Ambivalent napisał(a):mhmm np. Twoj stary i Twoj drugi stary

Mylisz sie flecie, mialem ojca i matke i byli to porzadni ludzi.. powinienes bardziej uwazac bo za takie teksty ktos Ci kiedys niezle w ten pedalski ryj wyjebie.


Szyszak napisał(a):Kazda religia jest dobra dla ludzi ograniczonych umyslowo, nie umiejacych obiektywnie spojzec na swiat. Rzeklem. Inteligentny czlowiek nie bedzie sie modlil do drewaninego T majac jakis problem, tylko sam go rozwiaze.


Otoz to!
Ale zapoznanie sie z różnymi religiami pozwala wykrystalizować własny światopogląd.
Nightal napisał(a):Ale zapoznanie sie z różnymi religiami pozwala wykrystalizować własny światopogląd.


Moj swiatopoglad jest juz wykrystalizowany. Ale podam prosty przyklad: jakas kapela wydala, powiedzmy 11 plyt z czego 4 z nich znasz i delikatnie mowiac, nie przypadly Ci do gustu, sluchasz pozostalych?
To samo ma sie do religi, strata czasu i nic wiecej. Takie jest moje zdanie.
Dużo religii, zwłaszcza wschodnich typu buddyzm, konfucjanizm czy taoizm to raczej zbiór zasad i norm etycznych, określonych wartości moralnych i sposobów postepowania niż wiara w "niedotykalne" bóstwa. I wierz mi wiele można się z nich nauczyć, nawet jeśli jest się katolikiem.
Podobnie odłamy chrzescijaństwa typu np. kalwinizm zawierają wręcz normy postępowania w celu aktywnego życia ziemskiego i nakazy nawet typu: "idzcie i bogaćcie się".
Jednoznaczne spojrzenie typu "mam wszystkie religie w dupie i nic mi one nie dadzą" to dowód zaślepienia lub pseudopozy "silnej ludzkiej jednostki" która wobec niewiedzy jest (świadomym lub nieswiadomym)oszukiwaniem samego siebie.
A ja tam w tym wypadku nie jestem radykalna. Co mi się rzadko zdarza, zresztą. Jeśli ktoś religii potrzebuje, niechaj wyznaje. Jeżeli nie, to nie. Na jaką cholerę potępiać wszystko w czambuł? Winno się oceniać człowieka po czynach, nie po symbolach, które nosi - chociaż religia determinuje większość zachowań. A co do Słowian i Rodzimej Wiary - zasługują na wielki szacunek i sława im! Ale... cóż, w dzisiejszych czasach określić pochodzenie jest jednak trudno, zwłaszcza w wypadku, gdy ktoś zastanawia się, czy ma przodków Słowian, czy jakowychś z Północy: jak wiadomo, we wczesnym Średniowieczu istniała między owymi ludami ożywiona wymiana wszelkiego rodzajuBig Grin. Tak że czystość krwi nie zawsze da się stwierdzić - bo niby po czym, po włosach koloru dojrzałego zbożaBig Grin? Tak czy inaczej: SŁAWA RODZIMOWIERCOM! Za patriotyzm i przywiązanie do korzeni.
buubi napisał(a):Dużo religii, zwłaszcza wschodnich typu buddyzm, konfucjanizm czy taoizm to raczej zbiór zasad i norm etycznych, określonych wartości moralnych i sposobów postepowania niż wiara w "niedotykalne" bóstwa. I wierz mi wiele można się z nich nauczyć, nawet jeśli jest się katolikiem.
Podobnie odłamy chrzescijaństwa typu np. kalwinizm zawierają wręcz normy postępowania w celu aktywnego życia ziemskiego i nakazy nawet typu: "idzcie i bogaćcie się".
Jednoznaczne spojrzenie typu "mam wszystkie religie w dupie i nic mi one nie dadzą" to dowód zaślepienia lub pseudopozy "silnej ludzkiej jednostki" która wobec niewiedzy jest (świadomym lub nieswiadomym)oszukiwaniem samego siebie.
Właśnie buddyzm między innymi miałem na myśli. W religiach interesuje mnie wartość moralizatorska danego światopoglądu, a nie sami bogowie.
Co do Zenithala, to też mi jego wypowiedzi zaleciały taką pozą na "nadczłowieka", charakterystyczną dla nastolatków zaczytanych w księgi La Veya Wink
Przyznaje, przesadzilem piszac, ze wszystkie religie swiata sa zjebane, moglem to inaczej ujac, dlatego jezeli kogos urazilem, przepraszm.


Nightal napisał(a):Co do Zenithala, to też mi jego wypowiedzi zaleciały taką pozą na "nadczłowieka", charakterystyczną dla nastolatków zaczytanych w księgi La Veya

Ksiag La Veya nigdy nie czytalem, a nazwanie mnie nastolatkiem to juz lekka przesada.
To nie była uwaga osobista. Poprostu z takimi nastolatkami skojarzyła mi się twoja "ambitna" wypowiedź, a że dzieciakiem nie jestes to przeciez widze na awatarku Wink
buubi napisał(a):Dużo religii, zwłaszcza wschodnich typu buddyzm, konfucjanizm czy taoizm to raczej zbiór zasad i norm etycznych, określonych wartości moralnych i sposobów postepowania niż wiara w "niedotykalne" bóstwa. I wierz mi wiele można się z nich nauczyć, nawet jeśli jest się katolikiem.

PRZEDE WSZYSTKIM gdy jest sie katolikiem! Krystjanizm i religie wschodu maja w gruncie rzeczy te same fundamenty - afirmują odwrócenie sie od doczesności.Wychodza z założenia ,ze zycie to główny przeciwnik naszego ciala astralnego/duszy.W czasie jego trwania powinno sie jak najczesciej pograżać w doznaniach mistycznych - czyli odpowiednio nirwanie badz modlitwie.
co do ksiąg La Veya... to odrazu uprzedzam ze nie znam wszystkich... ale z tego co mi wpadło w oczy to widziałem dosc mądre słowa odnosnie wolnosci człowieka. Faktem, jest to ze sa rzeczy nie na miejscu, ale zawsze mozna cos dla siebie przeczytac i utozsamic sie z tym.
buubi napisał(a):Dużo religii, zwłaszcza wschodnich typu buddyzm, konfucjanizm czy taoizm to raczej zbiór zasad i norm etycznych, określonych wartości moralnych i sposobów postepowania niż wiara w "niedotykalne" bóstwa.(...)
To samo mozna powiedziec o naszym szeroko pojmowanym chrzescijanstwie. Ustalajac pierwotnie wiekszosc norm prawnych nawiazywano do np.10 przykazan i do tej pory sie to w znacznym stopniu nie zmienilo.
Dokładnie: nie wiem, czy tak powinno być, ale mniejsza... co najbardziej denerwuje mnie w chrześcijaństwie, to to, że winno się opierać na ichniej świętej księdze, a katechizmy tudzież różne odłamy wprowadzają własne zasady, ba, kościół nawet własne przykazania itp. Cokolwiek o Lutrze nie mówić, miał rację.
statekx napisał(a):
buubi napisał(a):Dużo religii, zwłaszcza wschodnich typu buddyzm, konfucjanizm czy taoizm to raczej zbiór zasad i norm etycznych, określonych wartości moralnych i sposobów postepowania niż wiara w "niedotykalne" bóstwa.(...)
To samo mozna powiedziec o naszym szeroko pojmowanym chrzescijanstwie. Ustalajac pierwotnie wiekszosc norm prawnych nawiazywano do np.10 przykazan i do tej pory sie to w znacznym stopniu nie zmienilo.

Bardziej chodzilo mi o istnienie religii bez wiary w Boga.
Cytat:gdy ktoś zastanawia się, czy ma przodków Słowian, czy jakowychś z Północy: jak wiadomo, we wczesnym Średniowieczu istniała między owymi ludami ożywiona wymiana wszelkiego rodzajuBig Grin. Tak że czystość krwi nie zawsze da się stwierdzić - bo niby po czym, po włosach koloru dojrzałego zboża

czystość krwi nie zawsze da sie stwierdzić, trzeba jednak pamiętać ze krew ludów białej rasy ma taka sama wartość; bo wszyscy jestesmy potomkami tej samej rasy. oczywiscie nie mam nic przeciwko czystości takiej jak Ty zaprezentowałaś/eś ale mieszanie sie ras równych nie jest niczym złym; co innego mieszanie sie z krwią słabszą. ale to zupełnie inny temat.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36