Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Slayer
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Skoro tak ich lubicie to może chcecie ze dwie przypinki?
SuicideKaiten napisał(a):Skoro tak ich lubicie to może chcecie ze dwie przypinki?

dowcipne Tongue
To i tak nic w porównaniu do DoD ;p A trochę folkloru się przyda Smile
Bardzo dobra kapela. Nie jest moja ulubiona, ale jest na naprawde najwyzszym poziomie i doceniam to co Slayer zrobil dla muzyki metalowej, bo gdyby nie oni pewnie caly thrash metal wygladalby zupelnie inaczej. Wedlug mnie w tym zespole nie ma slabych muzykow, albo takich ktorzy troche odstaja od innych. Kerry King to geniusz gitarowy, Araya swietnie sie drze na wokalu i dobrze gra na basie, Lombardo - nie musze nic tlumaczyc oraz Jeff Hannemann ktory swietnie dopelnia calosci komponujac genialne utwory i wymiata na gitarce. Moje ulubione albumy to "Show No Mercy", "South Of Heaven" oraz "Hell Awaits". Nie przepadam natomiast za "Reign In Blood". Tak wiem, ta plyta jest genialna itp ale mi jakos polowa materialu na niej zawartego nie wchodzi.
Show No Mercy 666/10
Hell Awaits 666/10
Reign in Blood 666/10
South of Heaven 666/10
Season in the Abyss 666/10
Decade of Agression 666/10
Divine Intervention 9,5/10
Diabolous in Musica 7/10
Undisputted Attiude 7/10
God Hates USAll 8,5/10

Najlepsza kapela na świecie!
Emperor's Return napisał(a):Show No Mercy 666/10
Hell Awaits 666/10
Reign in Blood 666/10
South of Heaven 666/10
Season in the Abyss 666/10
Decade of Agression 666/10
Divine Intervention 9,5/10
Diabolous in Musica 7/10
Undisputted Attiude 7/10
God Hates USAll 8,5/10

Najlepsza kapela na świecie!

Ostro...
Czemu prawie nikt nie docenia UA?? To jedna z najlepszych płyt z coverami wg. mnie. Zajebista energia wzięta od brudasów i sztański duch slayera, wracam do tego albumy równie często co do RIB czy HA, a na pewno częściej niż do SOH czy SNM.
Tomash napisał(a):Czemu prawie nikt nie docenia UA?? To jedna z najlepszych płyt z coverami wg. mnie. Zajebista energia wzięta od brudasów i sztański duch slayera, wracam do tego albumy równie często co do RIB czy HA, a na pewno częściej niż do SOH czy SNM.

Ja doceniam, zajebista płyta, zwłaszcza do słuchania na fulla w aucie w korku Wink Ludzie jej nie doceniają bo nie jest czysto metalowa, dużo tu punka, coreu, crossoveru. Ale mi ten ciekawy eksperyment bardzo przypadł do gustu i często ją odswieżam.
Tomash napisał(a):Czemu prawie nikt nie docenia UA?? To jedna z najlepszych płyt z coverami wg. mnie. Zajebista energia wzięta od brudasów i sztański duch slayera, wracam do tego albumy równie często co do RIB czy HA, a na pewno częściej niż do SOH czy SNM.
U mnie 7/10.....
Emperor's Return napisał(a):
Tomash napisał(a):Czemu prawie nikt nie docenia UA?? To jedna z najlepszych płyt z coverami wg. mnie. Zajebista energia wzięta od brudasów i sztański duch slayera, wracam do tego albumy równie często co do RIB czy HA, a na pewno częściej niż do SOH czy SNM.
U mnie 7/10.....

To juz wiemy...
Reign in blood to zajebista płytka. Po za tym też Divine Intervention, Seasons in the abyss i Undisputted Attitude są very good. Natomiast najsłabsza płytka Slayera jak dla mnei to "God Hates Us all". Nie ma tego powera co stare albumy, może dlatego że był am jakiś inny perkusita a nie geniusz Dave Lombardo. Po za tym łysy (Kerry King bodajże) świetnie wymiata na gitarce, zresztą Jeff Hanneman również. Polecam koncerty "Monster of Rock" z 64' i "Still Reigning" z 2004. A na koniec zacytuje basiste Toma Arraya (czy jak mu tam), poprostu "thank you very fuckin much" Laughing Big Grin
Jak wiesz gowno o jakiejs kapeli, to nie pisz na sile jakich dlugasnych wypowiedzi, bo ranisz tym moja psychike...
Oprócz "god hates us all" to właśnie na "divine intervention" i "undisputed attitude" zagrał Paul Bostaph (wyczytałem w necie przyznaje się, raczej przypomniałem sobie). Jak sie słucha szeroko pojętego roka, wielu kapel to wiele faktów można pomylić lub zapomnieć. Co do Slayera to troche wiem. aaa i good hates us all i tak jest dla mnie najsłabszą płytą Slayera. Następnym razem proszę o w miare kulturalne uwagi i przede wszystkim ich wskazanie ( tu akurat sam szybko doszedłem do tego bo coś mi świtało w pamięci).
Lubie pisać długie wypowiedzi Smile i jak będzie mi się chciało pisać jeszcze dłuższe to tak bede robil.
hahaha
GHUA jest jednym z lepszych (o ile w przypadku Slayera mozna mowic o 'lepszych' i 'slabszych' plytach) albumow, a Bostaph to swietny perkusista.