G napisał(a):...nu-metal (czy tam metalcore).
Nie myli pojęc, proszę..
A co do "SNM" Slayer'a... ten album jak wszystkie pierwsze są strasznie monotonne... mamu tu właściwie jedno tempo - byle jak najszybciej. Jak chcę szybki album to dpalam "RiB" a jak chcę troszkę wiecej różnorodności to "SoH".
Nie ma się co produkować. WSzystkie plyty do SiTA rozpierdalaja w trzy dupy, a która bardziej to juz mniej wazne

No tak... tylko dlaczego je oceniałeś

.
Nevermore napisał(a):LCF napisał(a):Pieprzycie, pierwszy SLayer na leb bije Soha.
czochowego dziada tam bije
Bije, bije.. Szczegolnie Blood Magic- najlepszy utwor Slayera.. Znacznie fajniejszy niz lekko przereklamowany Raining Blood..
Dżemik napisał(a):Szczegolnie Blood Magic...
Chyba "BLACK Magic"

.
Ja i tak wolę "SoH"

.
Tfu.. Ale wies.. ;p Fakt..

Piszac o Black Magic myslalem juz o nastepnym zdaniu..
Nevermore napisał(a):Nie ma się co produkować. WSzystkie plyty do SiTA rozpierdalaja w trzy dupy, a która bardziej to juz mniej wazne 
dokladnie, pozniejsze to juz nie ten sam slayer, widac ze oddzialywuje na nich otoczenie -media itp. Ale kazda kapela sie rozwija i nie mozna od nich oczekiwac ze beda caly czas grali kawalki typu black magic.
Dżemik napisał(a):Nevermore napisał(a):LCF napisał(a):Pieprzycie, pierwszy SLayer na leb bije Soha.
czochowego dziada tam bije
Bije, bije.. Szczegolnie Blood Magic- najlepszy utwor Slayera.. Znacznie fajniejszy niz lekko przereklamowany Raining Blood..
ok, utwór jest zajebisty. Ale dla mnie mimo wszystko cała plyta jest nieco słabsza od genialnego :!: SoH. Co nie oznacza, że nie uważam jej za zajebista, bo taka jest.
dla mnie jest tak
SoH>SiTA>RiB>SNM>HA
?? SoH najlepszy? Gluchy jestes?
Dla mnie jest tak:
SiTA=RiB=SNM>SoH=HA

Hmm...forum o Slayerze a chyba zadnego fana w nim. Ja slucham Slayera juz od niepamietnych czasow. Wymieniacie,hierarchizujecie,dobieracie te plyty. Chcielibyscie zeby grali na jedno kopyto wciaż RiB a przeciez tu nie o to chodzi. Slayer jest wciaz ten sam - sklad praktycznie nie ulegl zmianie, no nie liczac bebniarza (chociaz moim zdaniem Bostaph nie byl wcale taki zly)To czym oni sie inspiruja to juz ich sprawa (na poczatku tez sie inspirowali i nikomu to nie przeszkadzalo)nie mowie tez zeby sie inspirowali jakimis mlodymi,cienkimi kapelami.Kazdemu wpada cos w ucho, tak samo jak wioslarzom ze Slayera.Jak ja lapie gitare i proboje cos tworzyc, to nie mysle na czym to opieram tylko gram to.Slayer na pewno tez nie siedzi i mysli sobie...zagrajmy cos na styl linkin park...przeciez to paranoja.Po prostu graja a to ze ktos to potem utozsamia z nu-metalem to juz jego sprawa ze jest tak tą muzyka przesluchany ze wszedzie ją slyszy.Kazda kapela chce wniesc cos nowego za kazdym albumem zeby nie zawiesc(bo potem oczywiscie komenty w stylu...kapela jest nudna bo graja wciaz to samo na jedno kopyto...)Dobrą inspiracja Slayera jest, a przynajmniej byl Venom(posluchajcie jak ta kapela sie rozwijala z kazdym albumem)i moze ktos mi powie ze tez dali dupe i stali sie czystym komerchem?np.taki album PE (tez na nim slychac no np. wydatniona gre basu i co to od razu komerch?albo inpiracja Kornem?album jest z 1989r. wiec raczej watpie) Salyer gra ponad 20 lat i chyba ma prawo sobie cos w nim odrobine zmienic. Zreszta jakby Slayer mialby grac to co wy byscie chcieli to wiadomo w co by sie to przerodzilo, a przeciez chyba nikt tego nie chce...
A co to ma do rzeczy i do tego ktore plyty sa najlepsze?
To ma do rzeczy ze kogo interesuje jakie sa twoje ulubione plyty Slayera.
No w rozmowie o Slayerze chyba gada sie o plytach Slayera, no nie?
Skoro kazdy pisze jakie lubi najbardziej to i ja. A czy kogos to obchodzi to nie wiem i mam gdzies.
metalcore już prędzej, ale przecież cały thrash z USa się inspirował sceną HC, i to już w latach 80-tych, o czym świadczy twór pt. S.O.D., czy choćby "UA" Slayera
statekx napisał(a):To ma do rzeczy ze kogo interesuje jakie sa twoje ulubione plyty Slayera.
To co, każdy ma się ograniczać do pisania "Slayer rox"??