Ja i tak kończę szkoły dla świstka... dla mnie tak naprawdę nie ma idealnego profilu, domyślam się, że na życie będę i tak zarabiał albo projektując strony www, albo grając na gitarze - to jedyne dwie rzeczy, które mnie fascynują, i które uwielbiam...
A trzeba koniecznie iść do "renomowanej" szkoły??
przecież przedmiotów typu historia można się z powodzeniem nauczyć samemu, zresztą taki przykład: ludzie z mojej klasy z LO którzy mieli najwyższe średnie, nie dostali się na studia, lub odpadli po pierwszym semestrze a Ci którzy mieli średnią pomiędzy 3.5 a 4.2 radzą sobie świetnie, dlaczego? ano dlatego, że dopiero na studiach trzeba MYŚLEĆ a nie wkuwać, co niestety jest podstawą w szkołach średnich.... aha kolejna rzecz która mnie wkurza: prywatne szkoły dla burżujów i szkoły katolickie

o to mamy podobne zainteresowania:
strony projaktowac tez lubie

moze narazie amatorsko ale z czasem moze sie wyrobie
a co do gitarki to nie umie ale sie naumie

Tomash napisał(a):A trzeba koniecznie iść do "renomowanej" szkoły??
przecież przedmiotów typu historia można się z powodzeniem nauczyć samemu, zresztą taki przykład: ludzie z mojej klasy z LO którzy mieli najwyższe średnie, nie dostali się na studia, lub odpadli po pierwszym semestrze a Ci którzy mieli średnią pomiędzy 3.5 a 4.2 radzą sobie świetnie, dlaczego? ano dlatego, że dopiero na studiach trzeba MYŚLEĆ a nie wkuwać, co niestety jest podstawą w szkołach średnich.... aha kolejna rzecz która mnie wkurza: prywatne szkoły dla burżujów i szkoły katolickie 
..powiedzmy sobie szczerze liceum do ktorego sie wybieram ine jest zadna renomowana szkola...dla podkreslenia tego trzeba dodac ze to jest jedyne lo w moim miescie...wiec wybor mam rzeczywiscie wielki

Tomash napisał(a):szkoły katolickie 
Kuzynka chodzi do takiej - podobno musi się ukrywać z tym, że słucha metalu, bo inaczej by miała przekichane ze strony rady pedagogicznej :?
Cytat:A trzeba koniecznie iść do "renomowanej" szkoły??
Moja jest uważana za jedną z lepszych w mieście, ale jakbym mógł cofnąć czas, na pewno poszedłbym gdzie indziej. Atmosfera jest chujowa, chociaz może to wina klasy - sami pierdoleni szpanerzy ("Ty, a zobacz, jaką zajebistą mam komórę! Wczoraj tatuś mi kupił!" "Ale zajebiste dramy wczoraj kupiłem!" "Ale zajebistą dramenbejsiarę wczoraj wyrwałem w Nexusie"...) rzygać się chce...
Jedno co trzeba przyznać mojej szkole, że nauczyciele są dość tolerancyjni, jeśli chodzi o wygląd. Raz tylko dyrcia się na mnie darła, że "nie jestem na plaży" (bo miałem dżinsy do połowy uda

). Ale nieraz chodzę po szkole w ćwiekach, wisiorkach i skórach i nikt się nie czepia.
Cytat:o to mamy podobne zainteresowania:
strony projaktowac tez lubie
moze narazie amatorsko ale z czasem moze sie wyrobie
Ja zaczynałem 3 lata temu, przekształcając szablon na blogu - pierwsze, co zrobiłem i z czego byłem zajebiście dumny, to wstawienie zdjęcia jakiejś gwiazdy rocka na stronie głównej. Potem blog poszedł w pizdu, a ja zacząłem się uczyć html analizując darmowe szablony z XKLONOS i tym podobnych, które nieraz dołączają do wszelkich "sidiekszonów". Skryptami JAVA zacząłem się bawić jak pozazdrościłem menu autorowi strony
www.aerosmith.com 
a potem zaczęła się przygoda z Flashem - najpierw jakieś programiki robiące menu itp. praktycznie same, wystarczyło tylko ustawić parę rzeczy. Dość niedawno dorwałem normalnego Flasha i wciągnął mnie tak, ze całą noc spędziłem na tworzeniu animacji według porad na jakiejś stronie. No a teraz w wolnych chwilach łączę to wszystko, bo powoli przygotowuję stronę o VENOMIE - zszokował mnie fakt, że prawie nie ma dobrych polskich stron o tym genialnym zespole

..sana kiedys mialam ochote isc do szkoly sredniej prowadzonej przez zakonnice..ale jednak szybko porzucialm te mysl..gdy zobaczylam oferte takij szkoly (ilosc zajec...ilosc mszy :? )..i wogole...no i oczywiscie poziom nauczania..chyba bym pierdolca z przerzutami dostala w takiej szkole..normalnie istne wiezieine..dlatego tez szybko porzucilam mysl ksztalcenia sie w takiej szkole

szkola z zakonicami

??
ale bym mial piansko...
z jedna katechetka pianie jak nie wiem a z tuzinem siostr to massa

Mnie do katolika wystarczająco zniechęcił obowiązek wiejskich mundurkow.... jakies pomaranczowe spudnice czy cóś takiego... to nie dla mnie.... poza tym popieram przemdmówczynie.... oszaleć mozna i jeszcze te masze....
...to to bylby dopiero powod do wkurzania sie..rano msza...potem zajecia..potem wspolny posilek (poprzedzony modlitwa)..potem wspolne odrabianie lekcji...czas wolny..oczywsicie zostajemy w internacie..a potem wiczorna msza..cisza nocna o 21...idzie normalinie dostac na leb... :?
p.s.jak to dobrze ze juz mi przeszlo z ta szkola

Rety, są takie szkoły?!?!? Ale odjazd.

A ja chodzą do takiego zwykłęgo ogólniaka, ze zwykłymi nauczucielami, naprawdę dużą bandą metali, zerowym odsetkiem drechów i skejtów. Nudno jest

Tuomasss napisał(a):Rety, są takie szkoły?!?!? Ale odjazd.
A ja chodzą do takiego zwykłęgo ogólniaka, ze zwykłymi nauczucielami, naprawdę dużą bandą metali, zerowym odsetkiem drechów i skejtów. Nudno jest 
..jaa..ile ja bym dala za taka szkole..albo przynajmniej za tydzien w niej..u mnie w szkole idac korytarzem albo twoj wzrok napotka grupki milosnikow hh....albo ewantualnie..druga grupe.."pseduo metali"...ktorzy nagle z dnia na dzien zaopatrzyli sie w kostki..naszywki..koszulki...(sama mam w klasie takich ludzi)...lub tez dziewczynki "lalki barbie"..ze swoim tynkiem na twarzy..i wiadomo o co chodzi
marze o tym zeby wyrwac sie z tej szkoly jak najpredzej...chociaz w szkole sredniej nie bedzie lepiej...ale z drugiej storny czy moze byc gorzej??

wierze w to ze przynajmniej ludzie w szkole sredniej wykazuja minimum myslenia..i nie robia z siebie bog wie kogo...tylko sa soba...mam racje?
Już bym wolał klasę pseudometali niż prawdziwych dramów-szpanerów

aXe Rose napisał(a):Już bym wolał klasę pseudometali niż prawdziwych dramów-szpanerów 
...no nie wiem....ja bym tu polemizowala...bo jak ide korytarzem i patrze na tych ludzi i mysle..ze sa choc torche podobni do mnie(chodzi o wyglad zewnetrzny)...to tak sobie mysle za jakie grzechy...
wedlug nich wystarczy zalozyc koszulke..kostke i juz sie jest metalem....a o zespole z naszywki ze swojej kostki wiedziec tyle co kot naplakal..i znac 2 piosenki na krzyz
..albo uslyszec od nich ze moj zespol jest gorszy od nich...i wogole ze oni sa najlepsi..ach..och..tylko im normalie pogratulowac caloksztaltu..ale najgorsi sa ci ludzie ktorzy zaczynaja sluchac jakies kapeli zeby przypodobac sie innym (nagle w ciagu jednego dnia maja cala dyskografie zespolu..znaja tytuly piosenkek ba nawet teksty)..i miec z nim o czym porozmawiac..po czym po miesiacu kiedy znajomosc troche sie urwie..porzucic zespol i zaczac sluchac kolejnego by przypodobac sie kolejnej osobie..paranoja jak nic;/
i jak tu nie wkurzac sie na takich ludzi...
..kazdy ma swoj swiat..wybaczmy czlowiekowi...bladzic rzecza ludzka..wybaczac boska
..co moze dzialac bardziej na nerwy niz pojebany komp...musze jak najszybciej pozbyc sie tego sentymentu do niego i jak najszybciej wymienic go na lepszy model...zeby od 4 godzin nie chodzilo mi gg;/...i zwlaszcza w takim momencie kiedy musze na nie wejsc...wziac go tylko wyrzucic przez okno i patrzec jak osiaga powierzchnie ziemi..
*Arion: edytuj posty.