Zoltan napisał(a):Marnujesz się, dziewczyno.
Złóż mi wyrazy współczucia.
^ nie jest zły by do filmu wypić. Ale na impreze czy na koncercie to bym tego nie kupił ;].
Książę napisał(a):o kurwa, normalnie teraz chłopaki się będą przechwalać kto jest większym chlorem i tym że piją alkohol: "bo ja korwa jestem najwiekszym pijakiem", o "korwa ja to chleje w korwe", "jak to korwa nie można pić, ja nie wiem".
Rzeczywiście zajebisty lans, uprawiałem to jak miałem 14 lat.
Nie to co teraz, kiedy książe siedzi 24/h na internecie i spisuje na kartce "fajne teksty".
Widać kogo najbardziej ubodło.
Ale z ciebie miękka faja.
pogadajmy o mocniejszych alkocholach.
najgorsza wóda jaką piliście? ja to z mety piję ostatnio haha więc mało mam do powiedzenia.
lodowa! i nie ma chuja we wsi. no i jeszcze chopin, ostatnio mieliśmy litra na dwóch i byliśmy trzeźwi :/
Arctic z Leader Price (z tego co pamietam). Napojow z met nie licze, bo wiadome, raz trafisz paliwo rakietowe a raz rozpalke do grilla.
Przede wszystkim "Prezydent".
BARD - w sieci sklepów Auchan - kosztuje 9 zł, ma tylko 30% a kac jest niesamowity
BALSAM POMORSKI - sprawił kiedyś że przez ok. 3 miesiące byłem najprawdziwszym abstynentem
ARCTICA - tania, łatwo wchodzi ale na drugi dzień się umiera
oraz czeskie wynalazki typu Silver Kreuz - najpierw włazi jak woda, a po około 15 minutach cięzko wstać.
Zresztą ostatnio jak ostatni pozer pijam niemal wyłacznie kolorowe wódki
BAROWA. 11,50 za połówkę (w sklepie!). cena jest sprzed 3 lat, ale dalej mówi sama za siebie. zmrożona smakowała jak paliwo rakietowe zjuchcone z bajkonuru. nawet nieudane eksperymenty z akademika są lepsze.
Tomash napisał(a):BALSAM POMORSKI - sprawił kiedyś że przez ok. 3 miesiące byłem najprawdziwszym abstynentem
haha ja tak miałam po butelce martini
Tomash napisał(a):BALSAM POMORSKI - sprawił kiedyś że przez ok. 3 miesiące byłem najprawdziwszym abstynentem
ooo ! widzę że nie tylko ja przeżywam takie stany po wypiciu tego

jak na razie drugi tydzień się trzymam ale dzisiaj się chyba złamię ... mimo wszystko na balsam jestem dalej obrażony

najgorsza Sybir
a najlepsza gorzka zoladkowa

Valhalla napisał(a):a najlepsza gorzka zoladkowa
ale nie miętowa
Kuzwa... No more Satrogardzka ...
I słyszałam, że Ojczysta to też nie jest dobry wybór.