twoja stara pierdoli się jak kapłan. Ja bynajmniej nie pierdolę, gdybym to czynił na twarzy mej gościłby inny wyraz jak też i poruszać dupą byłoby osobie mej dane, zatem - możesz spierdalać. Chociaż skoro już podjąłeś wątek.. może uzasadnisz dlaczego to niby jebię jak kapłan, mego chuja w dupie nie miałeś zatem dziwi mnie zasadność postawienia owej tezy. Rozumiem jednak, że prącia przedstawicieli kleru nie są ci już tak obce?
^Nie ma to jak odpowiedź na konstruktywną krytykę..
znaczy sie jestemy w domu

Ja pijam tylko Żywca
A najgorsze jakie w życiu piłem piwo, to Okocim Palone. Po pierwszym łyku miałem wrażenie jakby ktoś nakiepował do tego piwa

Muliło mnie później przez pół nocy.
Ghost_82 napisał(a):A najgorsze jakie w życiu piłem piwo, to Okocim Palone. Po pierwszym łyku miałem wrażenie jakby ktoś nakiepował do tego piwa
Muliło mnie później przez pół nocy.
Nakiepował:>?(co to znaczy

?). Też nie lubię tego. Jak dla mnie to za słodkie jest

, ale pewnie dla niektórych to delicje

, a my 'lewackie ścierwa' nie znamy się

nakiepowal... uzyl jako popielniczki hehe
najgorsze piwo... wczorajsza tatra.. bozesztymoj niech bedzie przeklety ten kto mi to dal...
Balthor napisał(a):najgorsze piwo... wczorajsza tatra.. bozesztymoj niech bedzie przeklety ten kto mi to dal...
mocz oddany do puszki po Tatrze? Rzeczywiście niech będzie przeklęty ten co Ci to dał

.
Ze słowem 'nakiepował' spotkałem się po raz pierwszy

mocz to nie byl bo przy mnie otwierany... chociaz kto wie co tam przy produkcji tatry robia
heh slowotworstwo rules ;d ^^
Cytat:nakiepowal... uzyl jako popielniczki hehe
Dokładnie tak

najgorsze chyba bylo Tyskie z Woodstocku
a przynajmniej najbardziej rozwodnione
-Rene- napisał(a):Ciekawe ile kcal spalasz 'tworząc' takie bzdety ;>.
Stosunkowo niewiele, jeżeli w ogóle. Bzdety to nie są jeno najzwyklejsza w świecie prawda, to że do Twego nastoletniego, niesionego narcystycznym uniesieniem umyśliku nie dociera owo przesłanie jeno potwierdza zasadność poczynionych wyżej uwag.
pieseczek napisał(a):ciekawe ile mózgu zużywa pisząc takie bzdety 
Jeżeli już można mówić o jakimkolwiek zużywaniu mózgu w przypadku wypisywania czegokolwiek to wiedz, że naprawdę niewielką. Nie oceniaj mnie poprzez pryzmat własnej osoby, że dla ciebie napisanie czegokolwiek na tym forum oznacza zauważalne i nieodwracalne zużycie jakiejkolwiek części mózgu nie oznacza, że podobnie musi być w moim przypadku.
^Nudnyś.Ale sam fakt,że jedno zdanie wywołuje w Tobie lawinę słów i emocji jest całkiem zabawne.