Bez wątpienia Axl Rose 8)

warsadal napisał(a):To już kwestia gustu, a o gustach, jak wiadomo, się nie dyskutuje
Ja np. znieść nie mogę takiego skrzeczenia, które tak wiele osób zachwyca.
Uważam tak samo, z całym szacunkiem dla Black Sabbath, ale Ozzyego nie znosze...
Moim zdanie Ozzy jest swietnym wokalistą i do jego wokalu nie ma sie jak doczepic. Ale wiadomo każdy ma swoje zdanie i trzeba je uszanować

Do tego grona dodał bym jeszcze Liv Kristine, ta dziewczyna jest obdarzona przepieknym głosem

a w Nyphetamine wraz z Danim to było poprostu miodzio.
Kamael: edytuj posty.
Boże, zapomniałbym o Burke Shelley'u! Wspaniały głos, doprawdy! A i tak najlepszy byłby Jakub Wędrowycz

moi faeworyci to
Antony Kiedis
Freddie Mercury
Jacoby Shaddix
Zdecydowanie Jacoby Shaddix !!! 8)
Adia napisał(a):Zdecydowanie Jacoby Shaddix !!! 8)
nie........ PR jest fajne, ale wokal jest sredni, poprostu ;P
Jak mozesz tak mowic ? xD

Kurt Cobain

Nom

Aaa ja dzis wyczytalam w gazecie ze Jonathan Davis to "Rock-men" no to wybieram Davisa, Jacoby'ego i Kurta xD hehehe
goofi napisał(a):Kurt Cobain byl bardzo slabym wokalista 
eee?? z dupy sie urwales? co ty chciales zeby spiewal jak Pavarotti

statekx napisał(a):goofi napisał(a):Kurt Cobain byl bardzo slabym wokalista 
eee?? z dupy sie urwales? co ty chciales zeby spiewal jak Pavarotti

nie chodzi tu o to zeby spiewal jak `Pavarotti`..
Kurt byl slabym wokalista, porownaj sobie jego wokal z wokalem Veddera albo Staleya i poczuj roznice ...
ps. nie jestem facetem

goofi napisał(a):Kurt byl slabym wokalista, porownaj sobie jego wokal z wokalem Veddera albo Staleya i poczuj roznice ...
Ha...ja wcale nie mowie ze byl najlepszy, ale slaby...?!?
Hmm ciekaw jestem co myslisz w takim razie o Lennym z Motorhead?
goofi napisał(a):ps. nie jestem facetem 
Ups... po prostu od razu skojarzyl mi sie disney
