Krzychun napisał(a):O kurwa, to będzie pojedynek! Buba bierz pompony i wskakuj na ring!
hahahah zasadniczo to az nie wiem co powiedziec

ja aktualnie śmigam passkiem 1.9 TDI
zajebiście ekonomiczny, w chuj miejsca no i wygodny

Nasz totalitarny reżim niestety skutecznie czyni z posiadania samochodu uciążliwą ekstrawagancję, a na dodatek baaardzo czasochłonną(vide: nieziemskie korki po wprowadzeniu tzw.bus pasów w celu ,,promowania komunikacji miejskiej"). Jako że drogi będą zapewne coraz gorsze, paliwo droższe, a mandaty wyższe, to i fura jawi mi się obecnie jako gadżet wysoce niepraktyczny

Dla mnie kupno auta było zawsze jedyną motywacją do zarabiania i oszczędzania jakichkolwiek pieniędzy. Za jakieś 3 lata chcę mieć Porsche i jak tylko ogarnę aktualną, w chuj nieciekawą sytuację finansową tak, żebym mógł odkładać na SSD w funduszu inwestycyjnym i zakładając, że uzbieram kasę, to kupuję i w ogóle mnie nie obchodzi, czy to wybór praktyczny czy gówniarska zachcianka :)
Przy okazji możesz zbierać na poprawienie polskich dróg, bo na ówczesnych porszak po dwóch dniach pójdzie na złom

Chyba że miałeś na myśli terenówkę, takowa na nasze drogi jest wręcz wskazana

moj kolega ma porsche, raz zapomnial wylaczyc radio i po godzinie sie okazalo ze mu padl akumulator

Żadnych terenówek! Mój znajomy jeździ 977 GT2 (530KM

) i nic mu (autu) nie dolega. Marzę o białym z czarnymi felgami. Wydrukowałem sobie jego zdjęcie i powiesiłem nad komputerem w biurze, żeby mobilizował mnie do pracy.
Wars napisał(a):kupuję i w ogóle mnie nie obchodzi, czy to wybór praktyczny czy gówniarska zachcianka 
Nie no, luz, jak się jest nordykiem pracującym w korporacji na wysokim stanowisku, to wspomniane przeze mnie problemy stają się najwyżej irytującymi błahostkami. I dobrze, po to są pieniądze, by je w końcu wydać
Wars napisał(a):Żadnych terenówek! Mój znajomy jeździ 977 GT2 (530KM
) i nic mu (autu) nie dolega. Marzę o białym z czarnymi felgami. Wydrukowałem sobie jego zdjęcie i powiesiłem nad komputerem w biurze, żeby mobilizował mnie do pracy.
A moi znajomi jeżdżą daewoo i fia(u)tami

heh,u mnie to samo...no ale nikt z nich nie jest czysty rasowo

ja się ciągle pocieszam, że jak będę już po czterdziestce to będę mieć domek, garaż i rasowego Harleya, ale obawiam się, że za 17 lat będą jeździć suszarki, a nie choppery

za 17 lat to tu kamień na kamieniu się nie ostanie
Necro Desecrator napisał(a):heh,u mnie to samo...no ale nikt z nich nie jest czysty rasowo 
Ja też nie jestem. Mam szeroki nos.
Poza tym nie należę do jakieś międzygalaktycznej korporacji, jestem z grupy płacącej CIT

Płacąć CIT zasilasz publicznoprawną przestępczość zorganizowaną. Za to pójdziesz do pierdla
