Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: CZy płakaliście już przy jakiś piosenkach ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Ninde napisał(a):"My immortal" Evanescence... kiedyś jak tęskniłam za kimś..

Ech, to jedyna ich piosenka, która mi sie podoba...

A płakałam kiedyś przy "Seemanie"...
ja zawsze rycze przy "Orestes" APC i Myslovitz "dlugosc dzwieku samotnosci" , a ostatnio znalazlam gdzies stare kasety Edyty Bartosiewicz i tez zaraz mialam dola... Surprised
plakalem przy Anima Damnata - Antichristian Nuclear Shitlust. Takie to wzruszajace, chlip ;(
Ja placze przy nowym Vaderze. Nachodzi mnie wtedy refleksja, jak ta kasa zmienia czlowieka, ze staje sie tania dziwka bez zasad.
Przy Metalice tez nieraz plakalem, z tego samego powodu. Ale jako ze plakac nie lubie, to gowna raczej nie slucham i wszyscy sa zadowoleni.
ja tam nie plakalem jeszcze przy zadnej piosence moze za krotko slucham Surprised
ja płakałem na koncercie MTV icon metallica ale nie pamiętam jaka poisenka wtdy leciała Smile a pozatym to jeszcze chyba jak słuchałem Storm-Langt Borti Lia szczególnie sama końcówka Wink
Ja często płakałam przy piosenkach. Czasami z żalu, czasami z bezsilności a tekst piosenki przedstawiał mój obecny stan ducha i nadal go ukazuje...
Czy muzyka może doprowadzić do płaczu? Jasne, w moim przypadku często tak było i nadal jest. Czasami ryczę jak bóbr, bo jakiś utwór jest po prostu piękny, ma genialny tekst albo wokal.
Z kolei ze śmiechu też zdarzyło mi się płakać chociaż już nawet nie pamiętam przy jakiej to było piosence. Surprised
Mahogany napisał(a):Z kolei ze śmiechu też zdarzyło mi się płakać chociaż już nawet nie pamiętam przy jakiej to było piosence. Surprised
Niech zgadne... hir aj goł egen.....
Utwór doprowadzil mnie do istnej demencji. Confusedhock:
Glupio mi ze to pisze. Ale tak - jest kilka takich piosenek. Oto one:

1. I want you bad ( offspring )
2. Liar ( killer )
3. Unforgiven II ( metallica )

Glownym powodem przez ktory puscila mi sie lezka bylo wspomnienie o pewnej dzoewczynie ( kurde byly wakacje a ja jej nie znalem jeszcze i bylem mascara zabujany ). Ale nie robie juz offtopa :]
White Rabbit napisał(a):Niech zgadne... hir aj goł egen.....
Nie, ta "piosenka" co najwyżej doprowadza mnie do wściekłości. Wink
Ta, przy której ryczałam ze śmiechu była śpiewana przez jakiś starych dziadków, którzy zabawnie przygrywali sobie na gitarkach. Surprised Nie mówię, że to było złe, po prostu niewiarygodnie zabawne.
hmmm muzyka jeszcze ze mnie lez nie wycisnela lecz przyznam ze przy niektorych kawalkach mam ochote rozpieprzyc to i owo, a przy innych rosne dumny niczym...eee no np jest taki marszowy fragmencik w Behold the imperial rise (obsidian gate), ktory niesamowicie na mnie dziala, heh szedlem kiedys po oblodzonej ulicy z trudem utrzymujac pozycje pionowa, kiedy w sluchawkach zabrzmial ten kawalek od razu poczulem ze ide po stokroc stabilniej niz przed momentem (dalej sunac po lodzie :])... cos w tym musi byc Smile
hmm raczej mi sie nie zdarza, co najwyzej rozczulić się mogę.

ryk ze śmiechu :
Blink182 - Blowjob Laughing

płacz / dreszcze / paranoja :
Iron Maiden - No More Lies (koncertówka i studyjna)
Ozzy Osbourne - Mama I'm coming home
Kult - Dziewczyna Bez Zęba Na Przedzie, Królowa Życia, i inne
Lordi - Devil is a Loser

ryk ze złości :
Groove Coverage (czy jakoś tak) - Poison. przecież to nieudolna przeróbka "Poison'a" Alice'a Coopera !!!! Crying or Very Sad
Math napisał(a):ryk ze złości :
Groove Coverage (czy jakoś tak) - Poison. przecież to nieudolna przeróbka "Poison'a" Alice'a Coopera !!!! Crying or Very Sad
U mnie to wywołało straszny amok i demolkę w mieszkaniu... uff dobrze, że byłem wtedy sam w domu Tongue
To ja dl odmiany siedziałem skamieniały i nie wiedziałem czy mi się to śni, czy ktoś mi czegoś do herbatki dolał/dosypał... Confusedhock:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14