Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Tomash napisał(a):gorzka napisał(a):Hmm chyba na każdym, bynajmniej na większości muzyka wywiera jakies emocje... np.
Sorki, możesz nie mylić słów "bynajmniej" i "przynajmniej"? bo chce mi się płakać jak to widze 
Ja bym sugerwoał w ogóle ograniczyć używanie słówka "bynajmniej" bo wielu sprawia ono olbrzymi problem i jakoś nigdy nie wiadomo kiedy go użyć.
Kto nie wie, ten nie wie... :?
Oki, oki ogranicze, wykreśle, jeśli uzywam w złym kontekście to przepraszam najmocniej zerkne do słownika

Nobody is perfect

gorzka napisał(a):Nobody is perfect 
I'm Nobody

Lubię takie skromne dziewczyny

ja płakałem 2razy...
1-jak sobie słuchałem Clavfingera,zadzwonił tel...wstałem i sie potężnie zaje***** o łożko stopą
2-jak usłyszałem piosenke jakąś LP (niewiem jak to sie pisze) to sie rozpłakałem tylko niewiem czy łzy ze smiechu sie tu liczą

Płakałam przy niemal każdej piosence The Sisters Of Mercy. Każda wzbudza we mnie takie emocje, że nie musi być poruszająca - płaczem wyładowuję energię i emocje.
Płakałam przy "Hello" Evanescence i "Darknes" Disturbed,a zawsze ryczę jak bóbr przy "Possession" Sarah McLachlan. Natomiast, gdy rozpiera mnie energia, słucham "DWTS" albo "Welcome burden" też Disturbed BARDZO GŁOŚNO i moi sąsiedzi potem jakoś dziwnie na mnie patrzą, hi hi hi.
Zawsze mi się chce płakać jak słucham Good riddance i Redundant Green day
O taak.. bardzo.
Na Black Sabbath i KISS się wyżywam.
A gdy słucham Stainda to ryczę.
Tak czytam i czytam... mamy bardzo (podejrzanie) wrażliwy naród

. Az trudno uwierzyć, że wszyscy tak ryczą słuchając muzyki
gannon napisał(a):Tak czytam i czytam... mamy bardzo (podejrzanie) wrażliwy naród
. Az trudno uwierzyć, że wszyscy tak ryczą słuchając muzyki
No chyba nie wszyscy bo biorąc pod uwagę Twoją wypowiedź to Ty nie ryczysz;]
Ale nie sądzisz, że niektóre piosenki naprawdę wzruszają?

mi sie ryczec chcialo jak dzisiaj wjechalem do Polski i zobaczylem gdzie musze mieszkac.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14