12-10-2004, 02:04 PM
12-10-2004, 02:05 PM
Nie, ponieważ nie słucham death metalu poza koncertami.
12-10-2004, 05:37 PM
Kolejne uogólnienie. Ja nie uważam że to pedały niemniej nie wnoszą niczego ciekawego w swojej muzyce - albo inaczej - ten wkład jest powiedzmy wspólmierny do zespołów takich jak Mess Age albo jakaś Atrophia Red Sun o których większość kinder metali nie słyszała. Tym bardziej nie tłumaczy to powodzenia Vader w biznesie muzycznym, może tylko to że mają mocne plecy u kmioła i innych włazidupców.
12-12-2004, 12:41 PM
to co napisze może nie jest na temat ale skoro już ktoś wspomniał o tym, że w polsce panuje gówno muzyczne to niech posłucha kapeli z Katowic - Worvhallag a przekona się, że jednak nie wszytsko co polskie to gówno... Worvhallag to kawał dobrej roboty .. polecam 

12-12-2004, 12:53 PM
Sorg napisał(a):to co napisze może nie jest na temat ale skoro już ktoś wspomniał o tym, że w polsce panuje gówno muzyczne to niech posłucha kapeli z Katowic - Worvhallag a przekona się, że jednak nie wszytsko co polskie to gówno... Worvhallag to kawał dobrej roboty .. polecam
Nie słyszałem jeszcze ale skoro grali z KSM, Infernal War i MasseMord to już może być wskazówka że można tym się zainteresować. Aczkolwiek to faktycznie post na osobny topic.
12-12-2004, 05:19 PM
Wiesz biznes muzyczny ma to do siebie , iż kieruje się typowymi zasadami biznesu... Panuja tu pojecia podaży czy popytu... W latach 80 podaż zespołów deathowych była niska natomiast popyt wzrastał - to jest czynnik windujacy vadera... natomiast w latach obecnych przy bardzo wysokiej podaży wszelakich kapel , popyt granicz sie jedynie do tych najbardziej znanych i wyprobowanych...proste, żadna filozofia...
12-12-2004, 06:48 PM
Isvind napisał(a):Atrophia Red Sun


Polecam kawalek "Master Queen" !
8) 8) 8) 8) 8) 8)
12-13-2004, 05:56 PM
Nie zrażasz mnie, jedynie fakt chwytania za śłowa jest poniekąd deprymujący...
lcf - co do drugiej częsci wypowiedzi masz 100% rację...
lcf - co do drugiej częsci wypowiedzi masz 100% rację...
12-13-2004, 05:59 PM
Dobrze, koniec tematu bo się robi offtop. Wiem o co Ci chodziło tyle że jak jakiś dyletant czytałby tamten topic to mógłby dojść do wniosku że EoD to BM i zaszkodziłbyś mu
. Też kiedyś byłem dyletantem przecież, przez pępowinę mi muzyka nie płynęła tylko pokarm
.


12-13-2004, 06:00 PM
EoS oczywiście, walnąłem literówkę.
12-13-2004, 06:03 PM
Jest taka opcja edytuj, sprobuj, naprawde nie boli 

12-13-2004, 06:10 PM
Boli, chyba dawno nie widziałeś kompa z Windą 95 i 15 MB RAM-u. Taki ból, że można otworzyć 1 okno w IE i nic więcej. Krytyczne wyjątki zdarzają się raz na 10 minut. Nie ma jak za darmo...
12-25-2004, 02:27 PM
Dla mnie shitem są Kredki, nigdy za nimi nie przepadałem a zwłaszcza za tym spedalonym krasnalem na wokalu... I w dodatku muszę patrzyć na tych 14 letnich blekowców w koszylkach CoF co po mieście się szwędają 

01-06-2005, 04:44 PM
zdecydowanie mega tru nocturnal i spedaleni idzioci z luna ad noctum.behemocz pomijam
02-13-2005, 01:43 PM
najgorsze są kredki i McDimmu Burger, śmierdzi to gównem i pedalstwem na kilometr poza tym belfegor jak już ktoś wcześniej napisał, straszna wioska:/