- Liczba postów:
- 645
- Liczba wątków:
- 30
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Boli cię to, prawda ??
Może i nie jestem bystry, ale zajebać potrafię !!
- Liczba postów:
- 135
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
Nie, ponieważ nie słucham death metalu poza koncertami.
Life is a Pain in The Neck
- Liczba postów:
- 135
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
Kolejne uogólnienie. Ja nie uważam że to pedały niemniej nie wnoszą niczego ciekawego w swojej muzyce - albo inaczej - ten wkład jest powiedzmy wspólmierny do zespołów takich jak Mess Age albo jakaś Atrophia Red Sun o których większość kinder metali nie słyszała. Tym bardziej nie tłumaczy to powodzenia Vader w biznesie muzycznym, może tylko to że mają mocne plecy u kmioła i innych włazidupców.
Life is a Pain in The Neck
- Liczba postów:
- 135
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
Sorg napisał(a):to co napisze może nie jest na temat ale skoro już ktoś wspomniał o tym, że w polsce panuje gówno muzyczne to niech posłucha kapeli z Katowic - Worvhallag a przekona się, że jednak nie wszytsko co polskie to gówno... Worvhallag to kawał dobrej roboty .. polecam 
Nie słyszałem jeszcze ale skoro grali z KSM, Infernal War i MasseMord to już może być wskazówka że można tym się zainteresować. Aczkolwiek to faktycznie post na osobny topic.
Life is a Pain in The Neck
- Liczba postów:
- 645
- Liczba wątków:
- 30
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Wiesz biznes muzyczny ma to do siebie , iż kieruje się typowymi zasadami biznesu... Panuja tu pojecia podaży czy popytu... W latach 80 podaż zespołów deathowych była niska natomiast popyt wzrastał - to jest czynnik windujacy vadera... natomiast w latach obecnych przy bardzo wysokiej podaży wszelakich kapel , popyt granicz sie jedynie do tych najbardziej znanych i wyprobowanych...proste, żadna filozofia...
Może i nie jestem bystry, ale zajebać potrafię !!
- Liczba postów:
- 645
- Liczba wątków:
- 30
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Nie zrażasz mnie, jedynie fakt chwytania za śłowa jest poniekąd deprymujący...
lcf - co do drugiej częsci wypowiedzi masz 100% rację...
Może i nie jestem bystry, ale zajebać potrafię !!
- Liczba postów:
- 135
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
Dobrze, koniec tematu bo się robi offtop. Wiem o co Ci chodziło tyle że jak jakiś dyletant czytałby tamten topic to mógłby dojść do wniosku że EoD to BM i zaszkodziłbyś mu

. Też kiedyś byłem dyletantem przecież, przez pępowinę mi muzyka nie płynęła tylko pokarm

.
Life is a Pain in The Neck
- Liczba postów:
- 135
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
EoS oczywiście, walnąłem literówkę.
Life is a Pain in The Neck
- Liczba postów:
- 135
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Dec 2004
- Reputacja:
-
0
Boli, chyba dawno nie widziałeś kompa z Windą 95 i 15 MB RAM-u. Taki ból, że można otworzyć 1 okno w IE i nic więcej. Krytyczne wyjątki zdarzają się raz na 10 minut. Nie ma jak za darmo...
Life is a Pain in The Neck
- Liczba postów:
- 3
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
zdecydowanie mega tru nocturnal i spedaleni idzioci z luna ad noctum.behemocz pomijam
- Liczba postów:
- 218
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
najgorsze są kredki i McDimmu Burger, śmierdzi to gównem i pedalstwem na kilometr poza tym belfegor jak już ktoś wcześniej napisał, straszna wioska:/
Członek Nieoficjalnego Fanklubu Smakowitej acz Egocentrycznej Pani Scully(w skrocie NFSaEPS).
Pannie Scully Sława! Pannie Scully Sława! Pannie Scully Sława! Sława! Sława!