Z browarami będzie ciężko, ale damy radę

Z utrzymaniem kontaktów raczej nie będzie większych problemów, bo spora część mojej klasy składa podanie do tego liceum co ja. No i mieszkamy dość blisko siebie

Jest też gg i te de

Za to po komersie planujemy wpad do "Rogera" na piwko, aczkolwiek nie jedno tylko

Pearl napisał(a):utrzymaniem kontaktów raczej nie będzie większych problemów, bo spora część mojej klasy składa podanie do tego liceum co ja. No i mieszkamy dość blisko siebie 
Zdziwisz się, jak szybko te kontakty się pourywają(nie wszystkie of course, ale...)
oby, nienawidze mojej klasy z kilkoma wyjatkami, a co do komersu to nie ide

heh to wy nie widzieliscie mojej klasy

hock:
jak sie glebiej zastanowie to pare osob w tym ja jest w niej w miare normalne.
Ja SAM slucham metalu cala reszta hh i pop.Ci co sluchaja hh dyslekcja i te sprawy a co drugie ich slowo to qrwa itp.
I jak ja mam z takimi zyc :<
Powracajac do tematu ja sie boje gdy wstane w nocy po jakims mniej normalnym snie, wokol mnie nieprzenikniona ciemnosc i glucha cisza oO Nie zebym mial cos do ciemnosci, ciszy ale po koszmarze wszystko wydaje sie dziwne.
Albo boje sie gdy jestem sam w domu, jest ciemno a ja slysze jakby ktos byl w pokoju obok.
Pearl napisał(a):Heh, jasne. Najwyżej się jeszcze upchniemy w zamrażalniku 
O to super
Wakacje w zamrazalniku

hock:
Tylko ja zamawia najwyzsza polke

Boje sie że mi sie nie uda z samicą...

boje sie bezradnosci , AIDS,niepelnosprawnosci,za dlugich mostow
A ja sie niczego nie boje

Jak byłam małom dziewczynkom to bałam sie pewnego koguta bo zawsze na mnie "kicał" i dziobał

,ale w końcu dziadzio zrobił z nim koniec

a w domu był rosól. Jedyne czego moge sie bac to robali typu-stonoga-fuj, a pajaki sa śliczne, teraz musze kupic jakiegos (moze terrafosa blondi..-eee...moze inaczej sie pisze - nie wiem)

Pearl: kontakty faktycznie szybko się urywają. Ja np nie utrzymywałam kontaktów z nikim z podstawówki z wyjątkiem ludzi, co byli ze mną w klasie w LO (3 osoby) i jednej koleżanki. Z ludźmi z LO też nie utrzymuję kontaktów, tylko od czasu do czasu z dawną paczką. Prawie sama zostałam :] na szczęście prawie.
Co do meduz: fajne są

śmiesznie klapią w ręce. Ja tam je nawet lubię, raz tylko się bałam, jak po sztormie woda składała się głównie z meduz (dosłownie). Bałam się wtedy, że mnie poparzą. A kiedyś nawet flądrę własnoręcznie w morzu złapałam ^^
Czasami mam też jakieś napady lęku, jak późno z psami na dwór wychodzę. Wydaje mi się, że ktoś się czai i często do domu wracam biegiem (np jak wczoraj - wychodzę po 1 i dokladnie w momencie, gdy wychodzę z klatki wszystko gaśnie - prąd wyłączyli )
co do kontaktow to ja chodzilem do 5 szkol w 3 roznych miastach z czego 2 za granica i znajomi to mi tylko ci z osiedla (podstawowki i nie tylko) na dluzej zostali...
z liceum tylko z 2 osobami jako taki kontakt (raz na pol roku) utrzymuje. reszta moich znajomych jest zupelnie nie zwiazana z systemem edukacyjnym

Lech napisał(a):jakby sie tak znalazlo jeszcze dla mnie miejsce bylbym zobowiazany
dwie kobiety, lodoweczka i ja...eh, marzenia 
Zapraszamy, zapraszamy

Metallgirl chyba nie masz nic przeciwko, że wypowiadam się za nas dwie

A zaraz chyba wyjdę przed drzwi, bo jakiś dzieciak się czymś tłucze. Nie będzie to miła, sąsiedzka pogawędka...
Od dziś już się nie boję o moje ocenki, a wcześniej jeszcze miałam stracha, że są trochę zwalone. Teraz jest ok
