Forum Rockmetalshop

strach że kiedyś umrę to wszystko.

e tam, ja czekam z utęsknieniem

I used to be frightened of dying
I used to think death was the end
But that was before
I’m not scared anymore
I know that my soul will transcend

If I die tomorrow
I’d be allright
Because I believe
That after we’re gone
The spirit carries on
Dream Theater, Spirit Carries On

Scully napisał(a):e tam, ja czekam z utęsknieniem

I used to be frightened of dying
I used to think death was the end
But that was before
I’m not scared anymore
I know that my soul will transcend

If I die tomorrow
I’d be allright
Because I believe
That after we’re gone
The spirit carries on
Dream Theater, Spirit Carries On

zawsze mozna sobie pomoc

Lech napisał(a):zawsze mozna sobie pomoc

bez przesady, pożyć zawsze można... ja mam jedna granicę, którą chcę przekroczyć, zanim umrę... taką tajemnicę... a potem - choćby nawet wpaść pod malucha

Scully napisał(a):

Lech napisał(a):zawsze mozna sobie pomoc

bez przesady, pożyć zawsze można... ja mam jedna granicę, którą chcę przekroczyć, zanim umrę... taką tajemnicę... a potem - choćby nawet wpaść pod malucha

no juz myslalem ze czekasz na smierc, co uznaje za glupote kompletna. a co do rodzaju smierci, to jak juz to tragicznie, bo zalezaloby mi na szybkosci nie chcialbym sie meczyc i chorowac przed smiercia dziesiec lat

moimi lękami są po pierwsze pająki , a po drugie (co moze wydać sie śmieszne )gdy mnie stara ciągnie do kościoła na msze

morgor napisał(a):moimi lękami są po pierwsze pająki , a po drugie (co moze wydać sie śmieszne )gdy mnie stara ciągnie do kościoła na msze

to masz rzeczywiscie czego sie bac, mehehe! pajakow to jeszcze, ale lek przed tym ze mamusia ciagnie do kosciolka to juz przegiales

Pajączki są takie urocze nie ma co się bać...

Wars napisał(a):

Tuomasss napisał(a):No może nie lęk, ale wstręt - pająki. Napawają mnie skrajnym obrzydzeniem...
Ale żebym się śmiertelnie bał jakiegoś przedmiotu, miejsca czy stworzenia, raczej nie.

Ojj tak...i ćmy...

Ćmy to jedne z najpiękniejszych motyli...


Tak najbardziej to chyba się boję że gdy zgaśnie światło, to się wypierdolę na schodach w drodze z/do domu. A dlaczego się boję? - zejście/wejście z/na czwarte piętro zazwyczaj zajmuje mi coś koło 15-tu sekund.

No i trochę też się boję, że mnie może samochód jebnąć na przejściu dla pieszych... Raz zatrzymał się cal przed moją twarzą. Jakiś czas później prawie przejechał mi po pięcie. Dosłownie.


Niczego mnie to nie nauczyło...

a ty kurwa co za typ
nie dośc że zapierdalator schodowy to ma jeszcze niezniszczalne żelbetowe wystające pięty antyautomobilne. No i jest jeszcze do tego zakutym łbem.
Witam cie przybyszu.
Teraz wypierdalaj.

Kurwa, się ze śmiechu zaplułem.

pokaż lepiej zdjęcia siostry zamiast sie pluć w kurwe jebane

Ehehehe, nie mam siostry. Na stanie tylko brat sztuk jedna.

a ma cycki?

Nie, chudy jak szczapa.