Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
też nie rozumiem tych protestów...
zadania były dość proste, troche więcej czasu by się tylko przydało... zrobiłam kilka głupich błędów właśnie przez pośpiech =/
LCF napisał(a):Widzialem zadania z matmy z tego roku. To chyba jakis kurewski zart, to ma byc matura, a nie zadania jak z podstawowki.
A 'mlodziez' jeczy jakiez to one byly trudne. Widac jaki jest dzisiejszy poziom nauczania, albo jaki jest poziom rocznika czarnobylskiego.
Te zadania są śmieszne, co one niby sprawdzają?! ilość wykutych wzorów?! chyba nie o to chodzi w matematyce, pamiętam że na egzaminie do LO, kilka zadań było na podobnym poziomie... chociaż ubiegłoroczna matura z maty(którą np. ja zdawałem) też była dla debili(śląsk)
Tomash napisał(a):Te zadania są śmieszne, co one niby sprawdzają?! ilość wykutych wzorów?! chyba nie o to chodzi w matematyce, pamiętam że na egzaminie do LO, kilka zadań było na podobnym poziomie... chociaż ubiegłoroczna matura z maty(którą np. ja zdawałem) też była dla debili(śląsk)
dziś rozwiązywaliśmy zadania z matematyki podstawowej na maturze '05. Toż to było śmiesznie proste! Poza tym zdawałeś, jak miałeś zrobione chyba 3 zadania (15 ptk). I rzeczywiście, znałeś kilka wzorów i poszło wszystko z górki.
HEJ MATURZYŚCI... TO JUŻ JUTRO
POWODZENIA!!!
Co do maty to ja się tam specjalnie nie orientuję, ale z tego co mi znajmomi mówili to problemem były nie tyle same zadania co brak czasu. Nie można się było za długo zastanawiać tylko brać się od razu do roboty. I może to daltego tylu ludzi narzeka, że było ciężko... A jutro hista, juupi!!!

Przynajmniej bede miał to za sobą.
Tuomasss napisał(a):Co do maty to ja się tam specjalnie nie orientuję, ale z tego co mi znajmomi mówili to problemem były nie tyle same zadania co brak czasu.
hm... zadania na 6 - 7 ptk rozwiązywaliśmy na oko po 7 - 10 min (bo jeszcze nauczycielka tłumaczyła nam kilka minut z jakich wzorów moglibyśmy korzystać). To raczej nie brak czasu ale presja... no ale pewnie inaczej będę śpiewać na swojej maturze - o ile zdecyduję się na matematykę (Boże, chroń królową! Ja jestem humanistką

)
Mam nadzieje ze mowicie o poziomie rozszerzonym, bo poziom podstawowy to byl dla ludzi uposledzonych robiony.
właśnie mi się bardziej podobały zadania z rozszerzonego arkusza... w końcu jakaś matematyka... :]
a ja juz po historii...zdac chyba zdalem, ale na wiele nie licze- podstawa trudniejsza niz rozszezona i cholernie malo czasu, paru zadan nawet nie ruszylem, bo normalnie zabraklo czasu :?
Lech napisał(a):a ja juz po historii...zdac chyba zdalem, ale na wiele nie licze- podstawa trudniejsza niz rozszezona i cholernie malo czasu, paru zadan nawet nie ruszylem, bo normalnie zabraklo czasu :?
Nie straszcie! Za rok mnie to czeka :? na cholerę pchałem się na historie?

ja jutro zdaje biologie... po matematyce to już mi byle biologia nie straszna :]
Wy mi kurde powiedzcie co za idiota dal jakies pieprzone tramwaje i cala reszte tego szmelcu. To miala byc historia a nie cyrk na kolkach. Przeciez takich rzeczy nikt nie uczy i w programie tego nie ma nawet!!! Tramwaje rulezz normalnie. Jeszcze tylko WOS
A chociaz tyle ze sie modlilam o ten PRL na wypracowaniu i ze byl, jeden + calego bajzlu
a ja nawet nie zrobilem powtorki z czasow powojennych i mialem lipke :? ale coz- cos nalalem o szlachcie

ale z ta podstawa to przegiecie bylo, i to nie tylko jesli chodzi o tramwaje. kto wpadl na swietny pomysl o kolei i kanale augustowskim? poza tym kto o zdrowym umysle daje 120 minut na niemal 40 stron? paranoja
WOS czeka takze mnie, ale bedzie jak bedzie, moze gdzies sie na studia zahacze, a jak nie to do roboty

albo do wojska.. i w tym momencie to ja jestem w lepszej sytuacji

fakt- kategorie A mam wiec trzeba sluzyc ojczyznie

zostane zawodowym zolnierzem- dobra opcja

zawsze chcialem sobie postrzelac z Kalasza

albo do jakiegos policealnego sie rok przebujac
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16