05-26-2005, 08:53 PM
KelThuz napisał(a):ha, no i widać jaki gust mają fani melodyjnego deathu
Przecież kawałek Metalowa Husarya, jest tak banalny w kwestii riffów, i samej konstrukcji (wyłączając solówkę), że szkoda gadać, jest również najgorzej zaśpiewanym numerem na płycie (ta tonacja zupełnie Peterowi nie podchodzi), i tylko doskonała praca sekcji oraz część solówkowa jakoś ten numer ratują.
Z kolei Ogień Zniszczenia, oraz Revenger, to kawałki bezkompromisowe, od początku do końca napisane by zabijać, miażdżyć, dzielić i rządzić! Nie inaczej!
Mowisz tak, bo to Ty napisales Ogien Zniszczenia? ;>

Nie twierdze ze Ogien Zniszczenia to slaba piesn, ale imho nie jest najlepszym kawalkiem Sorcerera..
A Revengera nie lubie za:
-wejscie perkusji na poczatku utworu, straszliwe przypominajce Painkillera,
-zwolnienia.. Prosty czlek jestem- albo gramy ballade, albo szybki utwor z przytupem..
PS> Ah! I pisz utwory w ojczystym jezyku (pomijam to o czym piszesz- nie moja stylistyka).. Raz ze Piotrek z angielskim jest na bakier, a dwa- z polskiej my ziemi w koncu.. Przyjemniej sie slucha naszej pieknej mowy..
