to dobrze bo 3 part sie juz sciaga
[minirecenzja]
o tak! O tak!
[/minirecenzja]
cross of iron - film z 77', produkcji brytyjsko-rfn'owskiej. historia zołnierzy wehrmachtu, uciekajacych przed czerwona potęgą. film w zasadzie jest antywojenny, no i w pewien sposob rehabilituje niektorych zolnierzy niemieckich, ktorzy brzydzą sie partyjnymi i pragna konca wojny. polecam.
balzac napisał(a):film w zasadzie jest antywojenny, no i w pewien sposob rehabilituje niektorych zolnierzy niemieckich, ktorzy brzydzą sie partyjnymi i pragna konca wojny. polecam.
jak ci sie podobaja takie klimaty to polecam "w ksiezycowa jasna noc" z garym sinise
![[Obrazek: quentin-tarantino-presents-death-proof-2...45-000.jpg]](http://musicmedia.ign.com/music/image/article/775/775645/quentin-tarantino-presents-death-proof-20070323053724645-000.jpg)
AAAA!! O KURWA!!! ZAJEBISTY!!
No, może na początku trochę wolno to idzie, ale końcówka po prostu rozpierdala!
Zaraz rozwalę jakąś furę<yes>!!!
PS: Nie ma to jak przegląd dysków twardych.
Bardzo dobry film. Tarantino ostatnio w formie jest. Ciekawy jestem jak wyjdzie mu najnowsza produkcja.
Z tego co widziałam nie wiem kiedy był nie w formie. No ale wszystkiego nie obejrzałam jednak, więc już nic nie mówię.
Cytat:Z tego co widziałam nie wiem kiedy był nie w formie.
Dobra uwaga.
Choooynia - ostatnim dobrym filmem był Kill Bill, na tym sie wynudziłem jak na sowieckiej kronice filmowej. Do Pulp Fiction czy True Romance nic późniejszego startu nie miało
kurwa właśnie że zajebiste
Weź rozwiń swoją wypowiedź. Gówno o wszystkim można napisać. Ciężej już uzasadnić. Dla mnie i po KB było sporo dobrych reżyserskich (albo w formie scenariusza ) dzieł Tarantino.
buubi napisał(a):sie wynudziłem
A czy nie jest tak, że co najmniej połowa "filmów Tarantino", to są filmy które on produkuje? Nie tyka scenariusza, nie bierze się za reżyserie, a zarabia na tym że film będzie podpisany jego nazwiskiem.
Produkuje lub pisze scenariusz jak w True Romance - tam wystaczyło by sięgnąć poziomu zajebistości
