08-10-2008, 11:42 PM
Ja właśnie wróciłem z Dark Knight.
Krótko: zajebisty, kompletny, nie do zapomnienia.
Naprawde, ten film, to nie tylko opowiastka o bohaterze, który ratuje Gotham, tylko coś więcej. Dla mnie osobiście rola Jokera, to najbardziej wyrazista postać w ostatnich latach. Bez szwanku stawiam ją na równi z Don Corleone, mimo iż w obydu przypadkach chodziło o coś innego. Dialogi pomiędzy Jokerem, a całą resztą też pozostaną niezapomniane, poprostu majstersztyk. Oprócz tego efekty, postać Batmana, muzyka, SCENARIUSZ, który pokazuje prawdziwego człowieka nietoperza, którego pamiętam z serii komiksów, jednym słowem mroczny bohater.
Świetny film. Kto czytał komiksy o Batmanie ten się nie zawiedzie. A kto ich nie czytał, teraz wie, czym (a nie kim) jest Batman i pozna prawdziwy sens istnienia Jokera. Oscar dla Heat'a Leadger'a się należy.
Krótko: zajebisty, kompletny, nie do zapomnienia.
Naprawde, ten film, to nie tylko opowiastka o bohaterze, który ratuje Gotham, tylko coś więcej. Dla mnie osobiście rola Jokera, to najbardziej wyrazista postać w ostatnich latach. Bez szwanku stawiam ją na równi z Don Corleone, mimo iż w obydu przypadkach chodziło o coś innego. Dialogi pomiędzy Jokerem, a całą resztą też pozostaną niezapomniane, poprostu majstersztyk. Oprócz tego efekty, postać Batmana, muzyka, SCENARIUSZ, który pokazuje prawdziwego człowieka nietoperza, którego pamiętam z serii komiksów, jednym słowem mroczny bohater.
Świetny film. Kto czytał komiksy o Batmanie ten się nie zawiedzie. A kto ich nie czytał, teraz wie, czym (a nie kim) jest Batman i pozna prawdziwy sens istnienia Jokera. Oscar dla Heat'a Leadger'a się należy.