06-08-2005, 10:17 AM
06-09-2005, 09:02 AM
Ja miałam dwa razy dziwny sen-śni mi sie,że jestem w garazu a przed moja twarze karabin maszynowy, co ja mowie to bylo cos ogromnego i nie wiem jak to sie nazywa. W kazdym razie napastnikiem był jakiś chinol a ja go błagałam zeby tylko nie celowal w glowe, no ale koles nie mogl załadowac swojej "brrr-oni" i tak mu uciekałam po ogrodzie (cholera, nawet we śnie był ogromny) No ale koles mnie nie zabił
Powtarzajacy sie sen to - brzoskwinie. Otoz jestem we Włoszech (czesto bywam)i u takiego kolesia sa brzoskwinie i nigdy nie mogwe ich zjesc bo sie budze

Powtarzajacy sie sen to - brzoskwinie. Otoz jestem we Włoszech (czesto bywam)i u takiego kolesia sa brzoskwinie i nigdy nie mogwe ich zjesc bo sie budze

06-09-2005, 08:36 PM
to mi sie snilo ze rozdawala swiadectwa na koniec gimnazjum moja wychowawczyni, za ktora specjalnie nie przepadam i kazdy moj znajomy z klasy mial dla niej koperte z kasa, a ja nie mialem, wyszedlem z budynku i spotkalem ojca ktory daj mi kase bez zadnych pytan (wtedy zrozumialem ze to sen
) wrocilem do budynku ale juz nie umialem tamtej sali znalesc i nie pamietam co bylo dalej, ale byl rozpizdziel
bo cos sie walilo, ale kumplom jak powiedzialem sie smiali ze proroczy "bez koperty nie przychodz"


06-09-2005, 10:01 PM
witam po raz pierwszy
jeśli juz coś cudem uda mi sie zapamietać ze snu, to zazwyczaj jest to maksymalnie porypany sen.
standard: * spadanie (tylko czemu nigdy nie pamiętam momentu upadku? tak to bylaby reka, noga, mózg na ścianie, a tu musi mi sie jakaś cenzura włączać :? )
* ucieczka ( jak juz ktos pisal wcześniej - przy jednoczesnej niemożliwości oderwania sie od podloża itp. ale co ciekawe - w dzieciństwie często zdarzaly mi sie sny o goniacych mnie niechlujnych facetach z parowką w ręku
)
* latanie ( czasem tez z jakimś czarnym kuniem - czyżby echa freuda
)
a z serii porypanych, a jednocześnie odtwarzanych wręcz jak film - porywa mnie na piracki statek turek ( czy ktos wie, z czego na calym swiecie słyna turkowie?
), ktory nie daje mi życ przez dluzszy czas [cenzura
], az ewakuuję sie sama skacząc do wody. trupa niestety nie ma bo się w tym momencie obudzilam:/
a ostatnio jeszcze sniło mi się, ze jestem mrówką

jeśli juz coś cudem uda mi sie zapamietać ze snu, to zazwyczaj jest to maksymalnie porypany sen.
standard: * spadanie (tylko czemu nigdy nie pamiętam momentu upadku? tak to bylaby reka, noga, mózg na ścianie, a tu musi mi sie jakaś cenzura włączać :? )
* ucieczka ( jak juz ktos pisal wcześniej - przy jednoczesnej niemożliwości oderwania sie od podloża itp. ale co ciekawe - w dzieciństwie często zdarzaly mi sie sny o goniacych mnie niechlujnych facetach z parowką w ręku

* latanie ( czasem tez z jakimś czarnym kuniem - czyżby echa freuda

a z serii porypanych, a jednocześnie odtwarzanych wręcz jak film - porywa mnie na piracki statek turek ( czy ktos wie, z czego na calym swiecie słyna turkowie?


a ostatnio jeszcze sniło mi się, ze jestem mrówką

06-09-2005, 10:06 PM
Jaga napisał(a):w dzieciństwie często zdarzaly mi sie sny o goniacych mnie niechlujnych facetach z parowką w ręku)
sen ksiazkowy...


06-09-2005, 10:08 PM
Cytat: sen ksiazkowy... jeszcze dodaj ze po schodach i bedzie full zestawschodow nie było, ale może być winda ?

06-09-2005, 10:12 PM
Jaga napisał(a):Cytat: sen ksiazkowy... jeszcze dodaj ze po schodach i bedzie full zestawschodow nie było, ale może być winda ?
nie wiem, ale mysle ze tak...

czytale tylko o schodach ale drogi skojarzen sa niezbadane

06-09-2005, 10:26 PM
zgadzam się... szczegolnie jak wyobraźnia jeszcze prowadzi na manowce
seelenleib, a wiesz coś może o znaczeniu pieczarek? bo chyba mam monomanię :?

seelenleib, a wiesz coś może o znaczeniu pieczarek? bo chyba mam monomanię :?
06-09-2005, 10:30 PM
nie mam pojecia o pieczarkach... chociaz grzyb to fallus raczej...
ale pieczarka? 


06-09-2005, 11:00 PM
o, patrz.. o tym to nie pomyslalam...
wiec przyjmijmy ze pieczarka to grzyb jak kazdy inny

wiec przyjmijmy ze pieczarka to grzyb jak kazdy inny


06-10-2005, 10:36 AM
wczoraj snilo mi sie cos bardzo dziwnego, bylam w bardzo ciemnym lecie pomiedzy drzewami unosily sie ciemne mgielki( nie wiem jak sie nazywa to zjawisko) a gdy sie pochylilam to zauwazylam ze wszystkie drzewa sa na dole idealnie rowno sciete, poprostu idealnie rowno, pod kazdym z nich byla niebieska (jasna) poswiata, dawalo to taki efekt ze jak stalam nie widzialam nic a jak sie pochylilam uswiadomilam sobie dobiero jak ogromy jest las i nie ma z niego ucieczki .....
06-13-2005, 03:48 PM
A mi się wczoraj śnił ktoś z tego forum. Ale wole nie pisac kto i co dokładnie mi się śniło 

06-13-2005, 03:49 PM
WWczoraj mi się śniło że zdałem egzamin z maty... i dzisiaj serio zdałem
choć czosnek umiałęm <joł> czaaaaad 


06-13-2005, 04:06 PM
mi sie dzis snilo ze chcialam schwarzennegera (dobrze napisalam?) zabic. Najpierw wbijalam w niego drut do szycia w okolice serca i to wiele razy potem walilam jego glowa o sciane, ale jakos nie chcial umrzec. A potem poszlam od ojca pistolet pozyczyc, ale mi nie dal wiec na koncu musialam pana Arnolda dusic wlasnorecznie
ale nie umral..

06-13-2005, 04:08 PM
Valhalla napisał(a):mi sie dzis snilo ze chcialam schwarzennegera (dobrze napisalam?) zabic. Najpierw wbijalam w niego drut do szycia w okolice serca i to wiele razy potem walilam jego glowa o sciane, ale jakos nie chcial umrzec. A potem poszlam od ojca pistolet pozyczyc, ale mi nie dal wiec na koncu musialam pana Arnolda dusic wlasnorecznieale nie umral..
Bo to Terminator przecież to jak miał umrzeć?!