06-04-2005, 08:37 PM
06-04-2005, 08:39 PM
a ja chodze w nocy po domu
i gadam przez sen i to całkiem bez sensu. Kiedyś podobno chciaąłm wyjsć z domu, ubrałam buty i w ogóle, ale moja mam usłyszała, zapytała gdzie ide, powiedziaąłm ,.ze musze gdzies isć, ale jednak wróciłam do łóżka. A rano tego nie poamietałam 


06-04-2005, 08:41 PM
Nie działa







06-04-2005, 08:43 PM
wow sonne jaki av teraz masz
gdyby przynajmniej z tym wloczykijem sie cos dzialo 


06-04-2005, 09:16 PM
Ja ponoć mówiłem przez sen coś w stylu:
-Giń nazistowska świnio!
A sny :?
No to chyba najdziwniejszy:
Idę ulicą coś zaczyna mnie gonić więc uciekam. Nagle się przewracam próbuje wstać a tu sru... Nie mogę staram się i staram i nic. Wstaję i zaraz się potykam o własną nogę!!! Po iluś próbach się obudziłem. Bogu dzięki.
-Giń nazistowska świnio!

A sny :?
No to chyba najdziwniejszy:
Idę ulicą coś zaczyna mnie gonić więc uciekam. Nagle się przewracam próbuje wstać a tu sru... Nie mogę staram się i staram i nic. Wstaję i zaraz się potykam o własną nogę!!! Po iluś próbach się obudziłem. Bogu dzięki.
06-05-2005, 02:56 PM
Leżę, za oknem burza, nie mogę zasnąć. Aż się udało. Zasnąłem.
Zobaczyłem przed sobą martwego niemca a obok niego MP44. Cały czas słyszę odgłosy granatów i dział przeciwpancernych. Wziąłem MP44 i biegnę, ale jakoś tak powoli. Za mną biegną niemcy i strzelają do mnie. Dostałem w plecy. Przeszywający ból. Upadek. Czołgam się do okopu. Widzę w nim aliantów. Nagle mam na sobie niemiecki mundur. Zaczynają do mnie strzelać. Budzę się. Ale nie jestem u siebie w lóżku. Widzę jakiś koc i piękny krajobraz. Na kocu siedzi kobieta i woła do mnie: "Damian, Damian pomocy!" Biegnę do niej. Zamienia się w pył. Słyszę jakieś głosy za plecami. Odwracam się i znów widzę niemców, tym raziem mnie zabili...
Budzę się cały mokry, a za oknem wciąż burza. Postanowiłem zapisać wszystko co pamiętam z tego snu. Kilka razy się powtórzył, ale w trochę innej kolejności.
Zobaczyłem przed sobą martwego niemca a obok niego MP44. Cały czas słyszę odgłosy granatów i dział przeciwpancernych. Wziąłem MP44 i biegnę, ale jakoś tak powoli. Za mną biegną niemcy i strzelają do mnie. Dostałem w plecy. Przeszywający ból. Upadek. Czołgam się do okopu. Widzę w nim aliantów. Nagle mam na sobie niemiecki mundur. Zaczynają do mnie strzelać. Budzę się. Ale nie jestem u siebie w lóżku. Widzę jakiś koc i piękny krajobraz. Na kocu siedzi kobieta i woła do mnie: "Damian, Damian pomocy!" Biegnę do niej. Zamienia się w pył. Słyszę jakieś głosy za plecami. Odwracam się i znów widzę niemców, tym raziem mnie zabili...
Budzę się cały mokry, a za oknem wciąż burza. Postanowiłem zapisać wszystko co pamiętam z tego snu. Kilka razy się powtórzył, ale w trochę innej kolejności.
06-05-2005, 03:49 PM
Na ulicy jakiegoś zniszczonego miasta razem z innymi ludżmi składam jakąś ogromną kule z najrózniejszych rzeczy....póżniej ta kula przetacza się przez to miasto,niszcząc je doszczętnie,a my (ci ktorzy ja zbudowali) uciekamy przed nią...tylko tylep amietam z mojego ostatniego snu...
06-05-2005, 06:34 PM
...
06-05-2005, 07:14 PM
Hethell napisał(a):wow sonne jaki av teraz maszgdyby przynajmniej z tym wloczykijem sie cos dzialo
Moja kumpela kochała włóczykija

06-05-2005, 07:33 PM
SPoCo napisał(a):sny? dawno temu ze spadam, ze uciekam, ze ide nago do szkoly [te najbardziej wkurzajace], ze moj brat umiera a ja jak debilka proboje mu pomoc, a czesciej ze lize sie z najlepszym kumplem/kumpela itp
jak ja "lubie" to okreslenie

06-05-2005, 08:40 PM
...
06-05-2005, 08:49 PM
moze nie brutalnie ale jakos tak...hm,hm...niechlujnie 

06-05-2005, 08:59 PM
też mie lubię tego określenia

jeden z moich ulubionych snów? "Szał..." Podkowińskiego ze mną w roli głównej a potem wyścigi konne z setką mężczyzn
ah, ta sierść i naga skóra... mmmm, uwielbiam sny tego rodzaju, a mam ich dużo


jeden z moich ulubionych snów? "Szał..." Podkowińskiego ze mną w roli głównej a potem wyścigi konne z setką mężczyzn

ah, ta sierść i naga skóra... mmmm, uwielbiam sny tego rodzaju, a mam ich dużo

06-05-2005, 09:03 PM
ja zdecydowanie za malo
a jak juz mam to i tak nie pamietam 


06-06-2005, 02:45 PM
hm ja mam zazwyczaj niezłe schizy we śnie 
Całkiem niedawno śniło mi się, że płynę z kimś w jeziorze, uciekam przed drakkarem Wikingów, którzy najzwyczajniej w świecie pragną nas ubić za coś. Uciekamy i dopływamy do takiej grupy roślin wodnych i wodorostów. Tam obkręcamy się nimi, robimy z nich peruki itp. Wikingowie są coraz bliżej. A gdy nas zobaczyli tak przebranych to zaczęli uciekać z krzykiem
Myśląc, że to ich jakieś upierdliwe bóstwo.
Inny sen to taki, że pilotuję boeninga po ulicach mojego miasta. Na każdym świetle czerwonym ląduję (jakoś ten boening oczywiście mieści się między kamienicami) po czym buduję mu rampy z pudeł po bananach i kartonów żeby znów wystartować. Startuję i na wysokości dachów domów kończy się atmosfera i widać gwiazdy :] po czym znów czerwone światło i znów budowanie rampy.
aha miałam jeszcze sen antyniemiecki
Jestem nad morzem, i na Bałtyku rodzi się ogromne tsunami, które ja obserwuję z balkoniku domu wczasowego, niedaleko brzegu. Przechodzi ono obok mnie, przeciska się ulicami lecz nie robi szkód żadnych. Potem oglądam w tv prognozę pogody, gdzie miła pani wskazuje na zieloną mapkę i mówi "Tsunami z Bałtyku pustoszy Berlin")


Całkiem niedawno śniło mi się, że płynę z kimś w jeziorze, uciekam przed drakkarem Wikingów, którzy najzwyczajniej w świecie pragną nas ubić za coś. Uciekamy i dopływamy do takiej grupy roślin wodnych i wodorostów. Tam obkręcamy się nimi, robimy z nich peruki itp. Wikingowie są coraz bliżej. A gdy nas zobaczyli tak przebranych to zaczęli uciekać z krzykiem

Inny sen to taki, że pilotuję boeninga po ulicach mojego miasta. Na każdym świetle czerwonym ląduję (jakoś ten boening oczywiście mieści się między kamienicami) po czym buduję mu rampy z pudeł po bananach i kartonów żeby znów wystartować. Startuję i na wysokości dachów domów kończy się atmosfera i widać gwiazdy :] po czym znów czerwone światło i znów budowanie rampy.
aha miałam jeszcze sen antyniemiecki

Jestem nad morzem, i na Bałtyku rodzi się ogromne tsunami, które ja obserwuję z balkoniku domu wczasowego, niedaleko brzegu. Przechodzi ono obok mnie, przeciska się ulicami lecz nie robi szkód żadnych. Potem oglądam w tv prognozę pogody, gdzie miła pani wskazuje na zieloną mapkę i mówi "Tsunami z Bałtyku pustoszy Berlin")
