Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Ja dzisiaj miałam dziwny sen... Może najpierw coś wyjaśnie, zeby było wiadomo o co chodzi

Na wf-ie układamy jakieś durne tańce ostatnio, a na technike już od ponad miesiąca nie przyniosłam kwiatów z bibuły i nie mam jeszce żadnej oceny
Śniło mi się, ze razem z moimi dwiema koleżankami weszłyśmy do jakiejś długiej sali i tam wf-ista kazała nam pokazać taniec, a ja miałam jakąś torbę i z niej mi wystawały trzy czarne róże z bibuły, z czarnymi liśćmi i z czarnymi łodygami. A ona na nie spojrzała i zaczeła mówić, że jak nie dostaniemy za nie piątki, to zaważy to naszej karierze aktorskiej i że mamy z nimi tańczyć, ale i tak nam postawi jedynkę czy coś takiego. Kolejny durny sen...
Ja miałem porypany sen

. Na historię przyszedł wystawiać oceny nauczyciel, który już mnie nie uczy. Kłóciłem się z nim o 5, ale w końcu się poddałem. Później jak wychodzę z klasy, owy nauczyciel, zmienił się w osiedlowego wariata

i zaczął się opętańczo śmiać

. Niezła schiza.....
ue, jakie to szczęście ze nigdy, ale to nigdy nie miałam snu związanego ze szkołą :] same jakieś dziwolągi, tylko cienką nicią połączone z rzeczywistością.
a mnie słonecznik, który podlewałam własnymi łzami, jakiś rytuał święcenia ludzkich czaszek i malowanie jajek tuszem do rzęs, idiotyczne ;}
przynajmniej to nie bylo tak obrzydliwe jak moje

przypomniałam sobie moje najgorsze sny, powtarzalne, których strasznie się bałam (teraz już jakoś ich nie mam, albo nie pamiętam)
Taki obrazek: Siedzę w kinie, przed sobą mam jasny, biały ekran, na którym siedzę w kinie i mam przed sobą ekran na którym siedzę w kinie i patrzę w ekran na którym siedzę w kinie i patrzę w ekran. I tak w nieskończoność. Sama na widowni. Jedyny sen w którym panowała głucha cisza.
W podobnym typie miałam sen z kapiącą wodą. Wszędzie biało, nic nie widać, nawet siebie nie mogę zobaczyć i gdzieś słychać tylko kap... kap... kap... kap...
straszne
A mnie się dziś śniło, że byłam na zlocie foruma.

Kropla...pod nią cimne żródło...dookoła ciemnśc..kropla wpadła do tegoż żródła...i się obudzilem

A mnie się dzisiaj śniło, że katowałem w The Crims... chyba za dużo w to gram

aXe Rose napisał(a):A mnie się dzisiaj śniło, że katowałem w The Crims... chyba za dużo w to gram 
ja musze zaczac w koncu, bo zabieram sie do tego juz od dwoch tydni

Następny schizowaty sen

. Zima, kumple rzucają do mnie śnieżkami, które w locie zmieniają się w cegłówki

Hm,fajnie macie-mnie się raczej nic nie śni

Chociaż ostatnio troszkę lepiej jest.Jeśli już mam jakiś sen,to przeważnie miły,najczęściej jestem gdzieś ze swoją dziewczyną,chociaż raczej spokojni jesteśmy to i tak jest fajnie

Raz doświadczyłem snu świadomego-jechałem pociągiem na PW (może to jakiś znak?)
Za to jak byłem młodszy śniły mi się sceny dantejskie.Pamiętam jedną z nich.Chodziliśmy po górach (akurat byliśmy w tatrach wtedy) i trafiliśmy na strumyk.Jako,że mieliśmy w butelce syrop do rozcieńczania (tak,w realu tak było) nabraliśmy wody ze strumienia.Pierwsza wypiła moja matka.Wypiła i...Upadła na ziemię,zaczęła kaszleć i się wić,po czym następowało coś w rodzaju mutowania,w dodatku obrzydliwego-woda była zatruta jakimś świństwem.Dzisiaj bym przetrzymał,ale jak na 5-cio latka to było za dużo
Najbardziej jednak nienawidziłem innego snu-kiedy huśtałem się na huśtawce w nicości,aż w pewnym momencie z niej wyskakiwałem mimo woli i spadałem w przepaść...Zawsze budziłem się siedząc na łóżku

Za to przyjemnym snem było to,że latam-latałem siłą woli i czułem jak to robię-super

Jak jeszcze byłem ze swoją dziewczyną, to mnie prześladował sen, że ona jest na imprezie i przysyła mi zdjęcia z tej imprezy - naga i obmacywana przez 4 kolesiów. Wtedy ja wpadam w szał, biegnę przez całe miasto, żeby spalić to mieszkanie i.. budze się.
Dawniej często mi się śniło ,że spadam do rzeki z mostu u mnie w mieście.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11