- Liczba postów:
- 14
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Co do postu SML.... sugerujesz coś?? Jak dla mnie taby to tylko dodatek... Najpierw Gram utwor ze sluchu, a dopiero pużniej sciągam wieele tabów do jednego uworu i dopiero póżniej "modze" się z tym dalej...podpatruje cosik z tabulatury, dokladam coś swojego, zmieniam... i takie tam, az wreszcie wydzie z tego coś "normalnego"... a co do budowy gitary to się nie martw... rozrózniam klucze od humbuckerow i mostka...... zgadzam się tylko z tym ze nie mozna kupic gitary i zaczac grac z tabow... chociaz to tez daje wiele, bo po jakimś czasie "oswajamy się" (jesli nie mielismy jeszcze stycznosci z innymi instrumentami) z ulozeniem dzwieków na gryfie...
W srebrnej poświacie szła...dziewczęcy duch Bogini Ziemi...
- Liczba postów:
- 58
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
oswajasz sie z ułożeniem dźwięków na gryfie grając z nut. Nie wierzę, że ktoś grając z tabów dochodzi jakie gra dźwięki. Robi to mechanicznie. Taby mogą być dobre w poczatkowym i dalszym kształceniu stricte technicznym, ale przy nauce harmonii czy teorii są przydatne właściwie tylko jako materiał poglądowy.
- Liczba postów:
- 55
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Aug 2004
- Reputacja:
-
0
no właśnie sobie pożyczyłem gitare i mam zamiar się uczyć to klasyk doradzajcie początkującemu gitarzyście z góry dziękuje
Memento Mori
GG # 2284430
- Liczba postów:
- 14
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Zgadzam się z tobą Teaser....D
W srebrnej poświacie szła...dziewczęcy duch Bogini Ziemi...
- Liczba postów:
- 40
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Teaser napisał(a):oswajasz sie... (dlugi ciach,zeby nie przynudzac) ...poglądowy.
Nie zgodze sie. Znam gitarzystow, ktorzy wymiataja, graja harmonicznie, a wogole nie znaja nut. Ja tez ich nie znam
Wiem tylko,ze w tym stroju dany dzwiek mam w tym i w tym miejscu i to w zupelnosci wystarcza. A nuty jakos mnie przerazaja...
A co do gry mechanicznej... Nie wierze, zeby solowki jazzowe nie byly mechaniczne. A na pewna sa harmoniczne. (wiem, nie wszystkie. uogolniam)
A zeby nie bylo zupelnie off-topic:
Moje poczatki to granie chwytow i uczenie sie gam w roznych czesciach gryfu. Potem jakos juz poszlo
it rules but even so
it tears apart around us
throws itself high up in the sky
never will be able to tame
- Liczba postów:
- 58
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
solówki jazzowe wymagają stricte szybkiego matematycznego rozpatrywania róznych dróg alteracji dla poszczegolnych akordów. Wierz mi, nie mogą być mechaniczne, bo wtedy wyjdzie jeden wielki O-dór.
- Liczba postów:
- 40
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Staram się uwierzyć, lecz nadal pewne elementy nie dają mi spokoju. Oni grają tak szybko, że nie mogą zastanawiać się nad każdą następną nutą.
Poza tym można dojść do takiej wprawy, by się nie zastanawiać, która nuta będzie pasować; poprostu wie się. Zawsze wydawało mi się, że to właśnie jest istotą improwizacji i solówek live. I chyba właśnie jest nazywane grą mechaniczną?
it rules but even so
it tears apart around us
throws itself high up in the sky
never will be able to tame
- Liczba postów:
- 58
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Nie mylmy mechanicznosci z biegłością. Po pewnym czasie praktyki improwizacja staje sie wypowiedzią jak normalne wyrażanie sie werbalne i w tym ot tajemnica.
Gitarzysta może nie znać nut, bo naturalnie gitarzysci posuwajac sie po gryfie nie myślą dźwiękami tylko układami dłoni.
Oczywiście mozna nie mieć pojęcia o harmonii jako takiej i nacinać piękne sola po skali pięciostopniowej - zgadzam się. Tylko że właśnie jazzowcy których przykład przywołujesz, to ludzie którzy tą wiedzę zgłębili na tyle mocno że mogą sie w harmonii poruszać biegle au courrant i to nie wynika bynajmniej z teoretycznego czy nutowego niedouczenia.
- Liczba postów:
- 40
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Jak zatem rozumiec bieglosc w graniu, a jak granie mechaniczne? Mozliwe, ze myslac o jednym uzywam tego drugiego okreslenia, skad moga wyplywac pewne nieporozumienia.
it rules but even so
it tears apart around us
throws itself high up in the sky
never will be able to tame
- Liczba postów:
- 104
- Liczba wątków:
- 8
- Dołączył:
- Aug 2004
- Reputacja:
-
0
w moim przypadku za nim sięgnąłem po gitare przez 3 lata miałem zajęcia rytmiki i pianino, co mi dało szeroko pojętą teorię. w tym czasie nauka pod okiem jakiegokolwiek nauczyciela mi zbrzydła więc dalej samemu się uczyłem. później było 1,5roku z klasykiem i tuż po tym do teraz 2 lata z elektrykiem.
z tabulatór uczyłem się przez pierwsze pare tygodni, później stwierdziłem że i tak większość nich jest źle spisana a lepiej rozwinie nauka i granie ze słuchu.
i to jest miom zdaniem najlepsza rada - jak ktoś ma dużo chęci i czasu, niech uczy się grać ze słuchu, to naprawdę przynosi efekty. w tym momencie wystarcza mi ok. 10min sam na sam z jakąś piosenką i jestem w stanie ją zagrać, albo włączyć radio i z miejsca zagrać jakiekolwiek pasujące w tło solo do pierwszej piosenki jaka będzie lecieć.
We shall live forever and cast out those less divine
Gods we will be - rulers of the sea - in our Grand Design
na czas nieokreślony log out...
- Liczba postów:
- 25
- Liczba wątków:
- 3
- Dołączył:
- Nov 2004
- Reputacja:
-
0
Najlepsza Nauka: Kumpel umiejący grać + pack tabów (ze 5000 wystarczy) + gp4 full.... i czas....
Metall 4 ever !
- Liczba postów:
- 303
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Jun 2004
- Reputacja:
-
0
Jest jedna glowna zasada: aby szybko i precyzyjnie grac nalezy codziennie walic konia, to naprawde poprawia prace rak, techniki te stosuja m.in. Kirk Hammet czy Max Cavalera.
A tak na serio to radzilbym pojsc do nauczyciela, bo z tabow to ty sie gowno nauczysz.