Vomitor napisał(a):Tak sobie wchodząc na ten temat pomyślałem, że "co on właściwie ma znaczyć, przecież wiadomo, że z całym szacunkiem do Ironów, ale Judasom to mogą oni buty czyścić..." :?
Teraz patrząc na wyniki ankiety, stwierdzam, że temat powinien mieć w podtytule "... czyli ilu ciuli jest na tym forum". Bez pozdrowień dla ignorantów.
METAL GODS :!: :!: METAL GODS :!: :!: 8) 8)
hehe, podoba mi sie, masz u mnie za to duuuuuuuuuze piwo... zgadzam sie w 100%
Witam wszystkich !! Tylko z powodu tego tematu sie tutaj zarejestrowalam,no i jeszcze z powodu 2 moich kolegow

Chcialam powiedziec tylko tyle,ze Judasi to muza dla osob,ktore potrafia,chca i rozwijają się...Ironi generalnie pozostaja caly czas tacy sami,a Judasi... kto slucha ten wie

Mnie osobiscie tylko smieszy kawalek "Turbo Lover" ,bo nie wiedziec dlaczego zawsze kiedy go slysze sobie wyobrazam chcac nie chcac Metalowego Boga w akcji,bleeee

Ale za to dzieki Judas Priest wyzbylam sie uprzedzen do odmiencow

No to teraz czekam na konserwatywnych fanow Ironow

Dobrze prawisz dzioucha
A "Turbo Lover" jest o spuszczaniu się w czasie jazdy motorem, więc bez obaw, nie ma tam nic o męskich odbytach, gorzej już w przypadku takiego "Jawbreaker", w którym w zasadzie o odbytach też nic nie ma, ale za to jest o czymś innym... <rzygi>
Koniec dyskusji o tym kto jest prawdziwym bogiem metalu.Przeciez wiadomo ze jest nim Lemmy i to nie podlega dyskusji.Ten topic nalezy w ogole zaorać(to taka delikatna sugestia w strone PANÓW MODÓW

)
Rocka Rolla,za to ze sie pozbyłas uprzedzen do odmienców keltuz ,hegemon i jeszcze kilku innych bedzie chciało cie zaorać

Vomitor,ja wiem o czym jest "Turbo Lover" :> Jednakze jakby nie bylo kojarzy sie dwuznacznie
A co do keltuza i hegemona....czytalam ich juz troszke,wiem ze sa krolami chamstwa,ale to tylko im idzie na plus,dobrze wiesz Rmazes w jakich sie typach lubuje

R_amze_S napisał(a):Koniec dyskusji o tym kto jest prawdziwym bogiem metalu.Przeciez wiadomo ze jest nim Lemmy i to nie podlega dyskusji.Ten topic nalezy w ogole zaorać(to taka delikatna sugestia w strone PANÓW MODÓW
)
Rocka Rolla,za to ze sie pozbyłas uprzedzen do odmienców keltuz ,hegemon i jeszcze kilku innych bedzie chciało cie zaorać 
Przeciez to nie jest dyskusja o bogach metalu, wiec po kiego chvja wyjezdzasz ciagle z tym Motorheadem?
Bo motorhead zajebistym zespołem jest, i trzeba to powtarzać aż do znudzenia. A Lemmy jest bogiem, ale nie metalu, a rock'n'rolla w ogóle, więc w stwierdzeniu że jo bogowie metalu nie ma sprzeczności

Tomash napisal dokladnie to co ja chcialem napisac.Amen
Nie przecze, nie przecze. Motorhead zawsze bedzie w koronie. Po prostu nie ma sensu przytaczac Lemmy'ego w tak wiejacym nuda topicu.
statekx napisał(a):Nie przecze, nie przecze. Motorhead zawsze bedzie w koronie. Po prostu nie ma sensu przytaczac Lemmy'ego w tak wiejacym nuda topicu.
A tu akurat troche racji masz...jednak te wstawki z LEMMYM maja na celu ozywienie tego nudnego tematu.Bo ilez mozna pierdolic o tym czy lepsi są IM czy JP

Przeciez Lemmy i tak jest najlepszy
