Ja tam kilka niedociągnięć mógłbym jeszcze wskazać, kilka spraw można było lepiej rozwiązać, ale generalnie jestem bardzo zadowolony z efektów swej pracy. W rysunku sobie wogóle nie radzę, z jednej strony przez wrodzone lenistwo - nigdy nie próbowałem swych sił na tym polu - z drugiej jakoś nie odczuwam wewnętrznej potrzeby. Najprościej w świecie mnie to nie kręci, rysować raczej też nie potrafię. Wolę sobie coś pomalować niż namalować
No może nie tak do końca, na bardziej fascynujących zajęciach czasem sobie coś w zeszycie nabazgram, jakieś czako, czapkę ułańską czy coś tam jeszcze, ale są to raczej "dzieła" nie za wysokich lotów.
Ano, zaorało go w połowie.
to własnie lepiej wyglada bardziej mrocznie...

no jeszcze jakiejś krwi brakuje...
chociaż w sumie to nie miało być krwiste, tylko "słoooooodkieeeee"

Możesz jeszcze pal domalować, że to niby w połowie ścięty i nabity na niego.
Nie inaczej, nadasz obrazkowi i misiowi nieco ciepła. Nie mówiąc już o tym, że będzie to true.
Nie inaczej, rozgrzeje się i dostanie orgazma. A jeśli nie on to napwno każda szanująca się tru gotka na jego widok.
Nabitym na płonący pal nie zapominajmy.
Czyżbym odniósł wrażenie, że Ci na powstaniu tego obrazka z kolesiem nabitym na pal zależy? :>
No dobra... po naszej zachęcie koleżanka napewno, zainsiprowana naszymi wywodami jakże trafnymi i zasadnymi, pełna sił twórczych przystąpiła do pracy i wkrótce efekt dzieła rąk swych ukaże.
Loooooooool sadyści
ale to nawet nie głupi pomysł

narazie dla zaspokojenia waszych, jakże wygórowanych potrzeb, zamieszczam innego misia, którego nie zrobiłam ja (bo ja bym zrobiła ładniej

)
http://miszaglady.blox.pl/resource/misiu.gif
już stworzyłam wersję hardkor metal, tylko muszę wyczaić w okolicy jakiś skaner
