Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Wygląd,stereotypy,reakcje...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Łojezuuu... ale macie problemy :?
ale jakie tam od razu problemy... Smile
Atreju napisał(a):Łojezuuu... ale macie problemy :?

A co to, już z lidzkiej głupoty pośmiać nie można?? :? Laughing
qrwa niezle przygódki macie ,nie powiem Smile szatanisci Big Grin
U mnie to to "lite" jest <lol>. Z przykrych przygód to zaczepki, na które staram się nie zwracać uwagi. Z tych przyjemniejszych ? Nie stwierdzono, a może poza tym, że "WOSistka" nazwała mnie pozerem, dlatego, że nosze bluze Iron Maiden Neutral Tongue
Splash: ŚMIERĆ BLUŹNIERCOM!!!!!!!!(nauczycielka)
Dementor: HA HA HA!!! Bardzo śmieszne :?
Na ulicy dość często zdarzają mi się dość niewybredne zaczepki ze strony delikwentów odzianych w odświętne dresiki, ale i tak rzadko kiedy słyszę, bo discman zagłusza dosyć skutecznie. Prawie każda nowo poznana osoba uważa mnie za satanistkę tylko dla tego, że ubieram sie na czarno, mam ciemny makijaż i słucham takiej a nie innej muzyki. Stereotypy strasznie trudno wykorzenić...
Splash==> Nauczycielka mogłaby tak uzasadnić swoje obiekcje.Noszenie bluzy Iron Maiden nie świadczy o nikim negatywnie.Gorzej jakbyś paradował z podobizną Michaela Jacksona,no to skandal. Wink
Pandora==>Olej to,albo daj komuś po mordzie. Smile
hu hu Wink jakie opowiesci Wink
Na mnie sie nikt jeszcze chyba (?) nie patrzy jak na wyrzutek spoleczenstwa, raczej tak pozytywne reakcje obserwuje Big Grin natomiast moj brat idac kiedys ulica i zaciskajac raczki w piesci z powodu zimna przestraszyl jakiegos biednego dziadunia, ktory to dziadunio zaczal na jego widok uciekac. Ale to bylo akurat dosc smieszne Wink Standard to wyzywanie przez babcie moich kumpli od szatanistow itp. Niestety glupie dresy sie tez panosza i potrafia za skore i glany wlac, na szczescie to nie moja dzielnica Wink Co poza tym... mam jednego kumpla ktory wyglada doslownie jak diabel, nosi jeszcze na dodatek kapelusz i to wlasnie On wzbudza powszechne zainteresowanie. Swoja droga idac z Nim za kazdym razem sie zastanawiam jak On wytrzymuje to namolne gapienie sie.
Ale coz zycie ejst ciezkie, szczgolnie jak sie wyglada inaczej niz wszyscy.

PS. u mnie w szkole byl taki punk- Grzesio, mial conajmniej 2m wzrostu i irokeza na glowie, na dodatek byl chudy jak patyk, na niego to sie dopiero ludzie lampili...
Jak poszedłem na słub cywilny mojej ciotki z rozpuszczonymi włosami to mnie znienawidził jej teść... Słyszałem że jak mnie zobaczył to najpierw myślał że jestem dziewczyną a potem, że trudnym dzieckiem Big Grin Ale na szczęście naprawiłem wszystko przychodząc na koscielny z gumeczką do włosów i garniturkiem na sobie :? Ciągle mam uraz do tego dziada Confusedhock:
A tak teksty do kumpli typu "Przepraszam, czy moze mi pani skasowac bilecik" tez sa swietne Big Grin
Valhalla napisał(a):Swoja droga idac z Nim za kazdym razem sie zastanawiam jak On wytrzymuje to namolne gapienie sie.
Pewnie lubi zwracac na siebie powszecha uwage. Rolleyes

Arion

Ja z reguły spotykam się z nieco wystraszonym wzrokiem pokolenia starszego, aczkolwiek sąsiadki już się przyzwyczaiły ^^ Nie maluję się też specjalnie mocno, mimo to swego czasu rodzice zwracali się do mnie per wampir ^^;
Raz tylko pamiętam takie śmieszne zajście, gdy ze znajomą szłam ulicą... Byłam ubrana na czarno, z kieszeni wystawał mi koniec długiej czarno-czerwonej czapki koleżanki, którym radośnie sobie wymachiwałam, na głowie zaś miałam migające czerwone rogi, które dostałam dzień wcześniej i właśnie pierwszy raz je wypróbowywałam ;]. Kidy przechodziłyśmy obok przystanku, a był to ranek, chciałyśmy ominąć grupkę stojących przy nim starowinek, jednak nagle rozstąpiły się z przerażeniem w oczach... Eh, niezręcznie mi trochę było, bo ogólnie nie wyglądam na mroczną postać ^^;

Na takie akcje nie zwracam jednak uwagi i w miarę możliwości staram się przełamywać te stereotypy, denerwują mnie natomiast sytuacje typu tej, która przydarzyła mi się tego lata... Ranek, 6 rano, wracamy z bratem z dworca po Hunterfeście - zakurzeni, niewyspani - a tu nagle przechodzi jakiś facet z tekstem: "taka dziewczyna i tak się ubierać!"
Eh -__-; Przepraszam, jaka dziewczyna i jak się ubierać? Nie chodzę obdarta ani zaniedbana, więc poczuwam się do prawa utrzymania mojej dowolności stroju ;P
Ja nie wiem, jak dla mnie to On wyglada normalnie. poza tym to nie jest typ czlowieka narcyza, maczo czy kogos tam, kto lubi byc podziwiany, ubostwiany i wywyzszany Tongue
Normlany ludź
1. U mnie w LO był ostatnio zjazd absolwentów, no i moja klasa była wytypowana do robienia za "drogowskazy" (mieliśmy stać w przejściach Wink i pokazywać ludziom drogę). Ja oczywiście miałem włosy rozpuszczone, bo gumką wiążę tylko na wf, w dodatku dość rzadko zakładam je za uszy, więc zdarza się, że widać mi tylko wystający nos, usta i wewnętrzne kąciki oczu. Widząc ten satanistyczno-niemoralno-obsceniczno-pornograficzno-gorszący widok jakaś paniusia starej daty dosłownie stanęła jak wryta, po czym spojrzała na mnie, jakbym jej zabił wszystkich przodków do 8 pokolenia wstecz. Następnie poszła dalej mrucząc coś w stylu "Co się z tą szkołą porobiło?!?!?! Za moich czasów byś sobie takich włosów nie ponosił !!!!!"

2. Taki jeden mój przyszywany wujek (po sześćdziesiątce) po pół roku próśb dał sobie spokój i pogodził się, że nie zetnę włosów jak jedyny, w jego mniemaniu, rodzaj schludnie wyglądającego faceta.

3. Byłem na obozie wędrownym w wakacje z pedagog szkolną. Ostatniego dnia w pociągu schyliłem się po bułki w stronę plecaka, i spod koszulki wyjrzał pasek z ćwiekami. Gdy pedagog to zobaczyła, wygłosiła wielką tyradę, że "w sądzie powiedzieli jej, iż takie coś zwykle ląduje w PIERDLU, itd."

4. Dla kontrastu, mam sąsiadkę po osiemdziesiątce, bardzo miła starsza pani, do której wszyscy mówią "Ciociu". Ona rozumie, że czasy się zmieniły. Co tydzień przynoszę jej obiad, który gotuje moja mama, i jeszcze nigdy nie skrytykowała niczego w moim wyglądzie. Potrafi nawet pochwalić - bardzo jej się podobał motyw na mojej koszulce Metalliki "...And Justice For All".

5. Bardzo tolerancyjna i otwarta na metal jest moja 55-letnia mama. Należy do osób, którym za pomocą logicznych argumentów można wytłumaczyć prawie wszystko. Przy czym najlepszą metodą jest bycie z nią szczerym i nie robienie nic za plecami. Swego czasu odwalałem różne numery, jak np. kupienie paska z ćwiekami, co wydało się przez przypadek: miałem w domu drobną kłótnię, bo w sumie tego typu atrybuty są dość kontrowersyjne. Wiecie, to ją negatywnie zaskoczyło. Inaczej było z pieszczochą - nauczony doświadczeniem, najpierw ją do tego jakiś czas przygotowywałem, aż wreszcie się zgodziła. Tak samo niektóre koszulki Metallici, zawierające motyw czaszki, wymagały przekonywania. Poza tym nie tylko akceptuje moje ciuchy i upodobania muzyczne, ale nawet szczerze się w niektórych zespołach zakochała. Najpierw przyzwyczaiła się do Bon Jovi - zarówno dla niej, jak i dla mnie to był początek kontaktu z muzyką rockową, wcześniej u mnie w domu nie słuchało się takich rzeczy. Potem polubiła Metallicę, Gunsów, Led Zeppelin, a przede wszystkim Nightwish (chociaż to akurat zasługa kumpla, bo ja ich za bardzo nie słucham - wolę songi z męskim wokalem, żebym mógł sobie pośpiewać Smile )
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8