04-06-2005, 08:05 PM
04-06-2005, 08:05 PM
Tak, klimat to podstawa i tu chyba największa rola MG. Zarówno jeśli chodzi o scenariusz i prowadzenie, ale i wyegzekwowanie od graczy zangażowania i wczucia się.
04-06-2005, 08:23 PM
ja zawsze gralem na poddaszu/strychu- to dopiero klimat
hmm- jakia muzyka raczyl Was wasz MG?

04-06-2005, 08:37 PM
Hym.. jak ja bylem mg bawilem graczy muzyka z gry Morrowind i bylo bardzo dobrze, trzeba bylo tylko bawic sie w kolejnosc utworow, bo raczej muzyka spokojna do bitwy nie pasuje, jak i muzyka bitewna nie pasuje do przesiadywania w karczmie 

04-06-2005, 08:44 PM
według mnie Vampir jest świetnym RPG ma specyficzny klimat
natomiast d&d nie trawie....

04-06-2005, 08:56 PM
My gramy non stop praktycznie (jeśli chodzi o ostatnie sesje) przy płycie "Into The Labirynth" Dead Can Dance. Nie wiem, mnie do Monastyra odpowiada.
04-06-2005, 09:10 PM
a moze ktoś z was był uczestnikiem LARP'a ? Chciałbym wiedzieć jak to wprawiliście w życie, gdyż sam chciałbym coś takiego zorganizować 

04-07-2005, 07:29 AM
whitetrash napisał(a):a moze ktoś z was był uczestnikiem LARP'a ? Chciałbym wiedzieć jak to wprawiliście w życie, gdyż sam chciałbym coś takiego zorganizowaćJa właśnie w zeszłym roku straciłem jedyną jak dotychczas okazję (LARP był właśnie w czasie konwentu), ale możliwe, że za jakiś czas przygotujemy coś z własną ekipą, bo to podobno świetna sprawa. Poza tym czekam na LARP-a konwentowego, który w tym roku ma trwać wyjątkowo długo - słyszałem plotki o trzech dniach, ale nie wiem czy to jest realne, a jeśli nie, to tam pewnie będzie ich więcej.
04-07-2005, 12:02 PM
muzyka
hmm my gramy a WH przy dzwiekach Clannadu, walki - Rhapsody i LosT Horizon, wieksze bitwy jakies - CoF a w Neuro przy muzie z fallouta.
co do podejscia graczy to z tym troche w mojej druzynie ciezko ... kolesie albo chca wszystkich tluc, gwalcic okradac itp itd a questy moglyby nieistniec...

co do podejscia graczy to z tym troche w mojej druzynie ciezko ... kolesie albo chca wszystkich tluc, gwalcic okradac itp itd a questy moglyby nieistniec...
04-07-2005, 03:09 PM
A według mnie najlepszy klimat jest jak się gra w "papierowego" Zew Cthulhu!!
Tego nie przebije żaden RPG!!
Wiedźmin też nie jest najgorszy!!
Tego nie przebije żaden RPG!!
Wiedźmin też nie jest najgorszy!!
04-07-2005, 03:21 PM
ee tam zew Cthulu jest fajny ale są lepsze gry
Np. Kult albo The Great Dalmuti ale i tak Magic The Gathering wymiata
RPG ... gram w 7th Sea , DnD (w to gral chyba kazdy
) starego Młotka i Vampira czasami , szczególnie na konwentach . LARPY bardzo fajna sprawa jak bedziecie na konwencie -polecam!



04-07-2005, 03:55 PM
KubusPuchatek napisał(a):ee tam zew Cthulu jest fajny ale są lepsze grymhmmm dobry gustNp. Kult albo The Great Dalmuti ale i tak Magic The Gathering wymiata
RPG ... gram w 7th Sea , DnD (w to gral chyba kazdy
) starego Młotka i Vampira czasami , szczególnie na konwentach . LARPY bardzo fajna sprawa jak bedziecie na konwencie -polecam!

04-07-2005, 04:02 PM
Ciekawi mnie czy wszyscy mają w czasie sesji różne głupie i śmieszne pomysły, jeśli macie takie to napiszcie. W moim przypadku był to m.in. motyw z wrzuceniem do komina domu, w którym przetrzymywany był zakładnik, ziół odurzających i zasłonięcie wylotu komina ;D. Tacy się weseli i ulegli zrobili. Nie wiedziałem jak ich podejść, więc wymyśliłem coś tak głupiego i się udało.
04-07-2005, 06:55 PM
hehe... ja raz lece na przeciwnika i miałem tak bombowe rzuty że walnąłem sie toporkami w łeb i straciłem przytomność
... innym razem zacząłem z kumplem rozkręcać biznes, dążyliśmy do założenia swojej prywatnej karczmy ale niestety sie nie udało
.... no i jak gramy to zawsze (w realu) mam miecz i musze (oczywiście przez przypadek) coś rozwalić kumplowi 



04-07-2005, 07:55 PM
hmm no moja druzynka to wymysla tez dziwne rzeczy
na przyklad jeden mial dom to postanowil zalozyc w nim "Dom Publiczny nr 1 w Nuln", inny kolekcjonowal penisy wrogow uzywajac ich czasami jako broni strzeleckiej improwizowanej (kiedys trefil wroga w glowe
), inny koles z teamu mial juz dobrze rozwinieta postac, zaszedl wilka, konsumujacego cialo zabitego uprzednio konia, od tylu zawinal go w koc (oczywiscie na wszystko byly testy i co najlepsze wychodzily
) i przebil mieczem .... bleh ten sam koles nauczyl sie "posluchu u zwierzat" zwabil sepa nastepnie jego takze zawinal w koc i zaczal kopac do nieprzytomnosci.... fajnie tez bylo jak moja druzynka postanowila obrobic dom burmistrza... zabili burmistrza i zone, zgwalcili i zabili corke, wykastrowali i zabili syna, nabili na szczotke niemowle, obrobili dom zabierajac wszystko co mogli a pozniej podpalili calosc ..... jeszcze jeden ciekawy motyw to to ze jeden typo wyznawal szatana albo khorne'a (juz nie pamietam
) i wszedzie szukal pentagramu, odprawial czarne msze itp. nawet na zbroi i tarczy mial pentagram 
na szczescie teraz prowadze troche normalniejszemu teamowi i takie rzeczy sie nie dzieja.....








na szczescie teraz prowadze troche normalniejszemu teamowi i takie rzeczy sie nie dzieja.....
