Dementor napisał(a):NEUROSHIMA RULZ!!! 8) A tak BTW to: "...No mutants allowed..." on this forum 
Masz racje, ale do kogo było
Cytat:"...No mutants allowed..."
??

Do szeroko pojętej grupy mutantów

Muszę stwierdzić, że każdy system który powstał i każdy który powstanie może/będzie mógł czyścić buty wielkiemu WARHAMMEROWI 1ED!
Nie ma lepszego systemu!
A edycja 2 to porażka...skok na kase(wszystko podzielone jak D&D)...
Dementor napisał(a):A edycja 2 to porażka...skok na kase(wszystko podzielone jak D&D)...
2ed powstała, bo games workshop nie mogło patzeć jak wizardzi zgarniają grube dolary za setki dodatków do dodatków do DD - taka jest smutna prawda.
Ech...

Jakgdyby mało na bitewniakach zarabiali... :?
Jezeli juz mowa o RPG, to liczy sie tylko:
Planescape Torment (wielka gra)
Fallout 1 i 2
Baldurs Gate 1 i 2
mowa tu oczywiscie o rozgrywce dla single playera
ZenithalMan napisał(a):Jezeli juz mowa o RPG, to liczy sie tylko:
Planescape Torment (wielka gra)
Fallout 1 i 2
Baldurs Gate 1 i 2
mowa tu oczywiscie o rozgrywce dla single playera
ale to cRPG a w tym topicu jest mowa o ksiazkowych
Kamael napisał(a):Hehehe, a tak pół żartem, pół serio...
http://zc.polter.pl/wiesci/11-Cthulhu-mi...entem.html
Napewno byłoby to lepsze niz będą rządy kaczuchy

a tak wogóle to zapomniałem wspomniec o róznej maści story tellingach w wymyślanych przez nas światach..wprawdzie może nie jest to RPG pełną gębą,ale potrafi się wkręcić...

no faktycznie, pomylilem sie
to nie ma jeszcze topicu o cRPG?

em... troche za pozno podales tego linka

Witam wszystkich... Ja grałam i prowadziłam sesje Warhammera (teraz niestety z braku czasu przekazałam urząd Mistrza Gry innej osobie) a jeśli chodzi o boski ( a raczej wampiryczny) system Wampir: Maskarada to również miałam przyjemność grać, ale niestety krótko. Prawda jest taka, że aby odgrywać bohaterów czasów współczesnych to trzeba to naprawdę potrafić. I słyszłam, że od Wampira można dostać na głowę

Myślę że to faktycznie rozwija wyobraźnię

Jakby nie było liczy się dobry Mistrz Gry albo Narrator- były takie sesje po których baliśmy się wracać do domu... Co wy na to? Czy ci z was którzy grali albo grają też przeżywcie głęboko scenariusz i przywiązujecie się do postaci? AVE