Ja już na którejś z poprzednich stron pisałem - uwielbiam zarówno te stare płyty - "RHCP", "Freaky Styley", "Uplift Mofo Party Plan" - jak i wszystkie późniejsze. Dla mnie bez różnicy o którym okresie twórczości RHCP mówimy - uwielbiam twórczość tego zespołu w całości. Może jedynie "By The Way" odstaje, jest to płyta słabsza, ale również z paroma dobrymi utworami - spokojniejszymi.
Dzikie, szalone RHCP chyba teraz już nie powróci...
Fakt... "Red-Hoci" to solidny zespół, nie zależnie, z którego okresu - zawsze grający na wysokim poziomie. Ja mam jakoś sentyment do tego świrniętego i funkującego RHCP...
Ja nie przepadam za nimi

nie wypowiem sie za duzo bo slyszalem raptem kilka kawalkow, ale to dlatego ze odstrasza mnie wokal.
Kamael napisał(a):Jeden z ważniejszych dla mnie zespołów. Uwielbiam gitarkę Johna Frusciante (także jego solowe projekty), bas, na którym pogrywa sobie Flea, wokal Kiedis'a. Są lekko nienormalni
, ale za to też ich cenię
. Przykładem może być tu słynna scena, gdy na koncercie wyszli ubrani tylko w skarpetki.
Moje ulubione płyty, to "Californication", "Blood Sugar Sex Magic", "One Hot Minute". Ich muzyka ma w sobie to COŚ. Lubię kawałki może nie wszystkim odpowiadające stylowo, czyli "Give It Away", "Get On Top", "I Like Dirt", a poza tym uwielbiam "Around The World", "Otherside", "Scar Tissue", "Easily", "Road Trippin", "Aeroplane", "Walkabout", "Coffee Shop", "Blood Sugar Sex Magic", "Can't Stop", "On Mercury" i wiele, wiele innych.
Hm

Ja lubię Red Hotsów, ale nie do przesady. Napewno nie można powiedzieć, że jestem ich fanką, czy coś takiego. Nie każdy kawałek mi się podoba, ale jest wiele fajnych. Mają to do siebie, że gdy tylko słyszy się pierwsze dźwięki ich piosenki, to już wiadomo, że to oni. Mają swój, niepowtarzalny styl. Ja mam ich dwie płyty, "Californication" i "By The Way".
elvira napisał(a):Kamael napisał(a):Jeden z ważniejszych dla mnie zespołów. Uwielbiam gitarkę Johna Frusciante (także jego solowe projekty), bas, na którym pogrywa sobie Flea, wokal Kiedis'a. Są lekko nienormalni
, ale za to też ich cenię
. Przykładem może być tu słynna scena, gdy na koncercie wyszli ubrani tylko w skarpetki.
Moje ulubione płyty, to "Californication", "Blood Sugar Sex Magic", "One Hot Minute". Ich muzyka ma w sobie to COŚ. Lubię kawałki może nie wszystkim odpowiadające stylowo, czyli "Give It Away", "Get On Top", "I Like Dirt", a poza tym uwielbiam "Around The World", "Otherside", "Scar Tissue", "Easily", "Road Trippin", "Aeroplane", "Walkabout", "Coffee Shop", "Blood Sugar Sex Magic", "Can't Stop", "On Mercury" i wiele, wiele innych.
Hm
Ja lubię Red Hotsów, ale nie do przesady. Napewno nie można powiedzieć, że jestem ich fanką, czy coś takiego. Nie każdy kawałek mi się podoba, ale jest wiele fajnych. Mają to do siebie, że gdy tylko słyszy się pierwsze dźwięki ich piosenki, to już wiadomo, że to oni. Mają swój, niepowtarzalny styl. Ja mam ich dwie płyty, "Californication" i "By The Way".
To posłuchaj Blood Sugar Sex Magic i Mothers Milk. Nie znając tych najlepszych płyt RHCP, to tak jakby sluchać Pink floyd a nie znać The Wall i Dark Side

Kamael napisał(a):Ostatnio miałem okazję obejrzeć koncert zagrany w Hyde Parku... Świetna sprawa, jeden moment szczególnie zapadł mi w pamięć - Fru siedzący na krawędzi sceny i grający "Under The Bridge".
Naprawdę miło zobaczyć, że muzykom zespołu granie sprawia wielką przyjemność - w Hyde Parku ten entuzjazm przeszedł na tłumy ludzi pod sceną.
o tak zgadzam sie w 100% !!! ja ogladalam caly koncert w Media Markt i mialam prawie caly czas gebe otwarta!! WSPANIALY ZESPOL WSPANIALA PUBLICZNOSC WSPANIALY KLIMAT!! sadze ze jakby chlopaki przyjechali do Polski zalowali by tego ze przez 20 lat nie byli tu ani razu!! sadze ze polscy fani mogliby zgotowac RHCP niespodzianke na miare polskiej flagi podczas koncertu U2 w Chorzowie!!
Na koncert jak narazie się nie zanosi... Może po wydaniu nowej płyty jakaś trasa w Europie tym razem o nas zahaczy?
Konkretny zespół, od niego zaczynałem.
Album ? Zdecydowanie "Californication", czyli mniej rock-funku, bardziej dojrzałe, stonowane RHCP. Pamiętam "Scar Tissue", "Otherside", czy sam tytułowy, jak się oglądało ich teledyski w TV jakieś sześć lat temu ;) Jeden z tych zespołów, które się nie starzeją i których się nie zapomni po kilkudziesięciu latach.
słabo znam (w zasadzie tylko płytę californication i taką the best of)
Ulubiony utwór- tytulu nie pamietam, bo od daaaaaaaawna nie sluchalem, ale pamietam, ze na plycie "the best of" byl trzeci z kolei. Moze sobie jeszcze przypomne...
franek napisał(a):Pamiętam "Scar Tissue", "Otherside", czy sam tytułowy, jak się oglądało ich teledyski w TV jakieś sześć lat temu 
Heh, też to pamiętam. Ja właśnie od "Californication" i teledysków (pamiętam te urywki kiedy oglądało się listę "30 ton", hehehe) zaczynałem - dla mnie to początek słuchania rocka, a że panowie tworzą coś nieprzeciętnego i zapadającego w pamięć, to zapewne jeszcze przez długie lata ich muzyka będzie często u mnie lecieć.
Dobry zespół. Bardzo. Co do "By The Way" - jak dla mnie to najlepsza ( po "Blood Sugar Sex Magik" i "Mothers Milk") płyta Red Hot Chili Peppers. Najgorsza jest - jak dla mnie - ta z Navarro na gitarze - "One Hot Minute". Dobre jest tylko "Warped", reszta mi nie pasuje...
EDIT: i żeby nie było niejasności - nie chodzi o to, że nie lubię gry pana Navarro.
Nie wystarcza mi kwietniowy news z oficjalnej strony zespołu na temat prac nad nową płytą:
Cytat:The Red Hot Chili Peppers entered the studio to record their NEW ALBUM on March 16th 2005, and , as guitarist john expressed, are very enthusiastic about their new works!
Ma ktoś jakieś nowsze informacje?
Nowa płyta RHCP to bedzie cos swietnego zapewne bo oni nie schodza na psy.CZekam z niecierpliwoscia

Jak nie ? By The Way w sumei taka średnia była....