Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Red Hot Chili Peppers
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21
nowa plyta jest skrajnie chujowa. zamiast powrotu do funkowych korzeni, kryzys wieku sredniego i nudne ckliwe pitolenie. koniec kapeli.
KelThuz napisał(a):nowa plyta jest skrajnie chujowa. zamiast powrotu do funkowych korzeni, kryzys wieku sredniego i nudne ckliwe pitolenie. koniec kapeli.
To już przegięcie w drugą stronę. Chłopaki chcą się realizować, widocznie powrót do funku byłby dla nich swego rodzaju ograniczeniem i krokiem w tył. Poza tym, kompozycje są niezłe.. Nie słyszę tam żadnego "ckliwego pitolenia".
Poprostu funkowe granie to już zamknięty rozdział dla RHCP. Właścwie tak jest od śmierci Slovaka. Czy rozwijają się? Raczej nie, ale dużo się poprawiło w porównaniu z By The Way.
warsadal napisał(a):To już przegięcie w drugą stronę. Chłopaki chcą się realizować, widocznie powrót do funku byłby dla nich swego rodzaju ograniczeniem i krokiem w tył. Poza tym, kompozycje są niezłe.. Nie słyszę tam żadnego "ckliwego pitolenia".

o jezu...
tak banalnych kompozycji to dawno nie slyszalem, ta plyta w ogole nie zawiera niczego, co definiowało przez lata styl RHCP. Powinni zmienić nazwę Laughing . Zeszmacenie się niczym Metalicca Big Grin

Cytat:Poprostu funkowe granie to już zamknięty rozdział dla RHCP. Właścwie tak jest od śmierci Slovaka. Czy rozwijają się? Raczej nie, ale dużo się poprawiło w porównaniu z By The Way.

BSSM było jak najbardziej funkową, mocną i bezkompromisową płytą. Twoja teoria bierze w łeb. Funkowe granie to podstawa ich stylu, której się wypierają (w czynach, w słowach to różne rzeczy mogą deklarować). Po prostu szkoda gadać, szkoda słuchać.
Album "Stadium Arcadium" był jedną z najbardziej oczekiwanych premier 2006 roku.
Podwójne wydawnictwo grupy Red Hot Chili Peppers - zawierające aż 28 utworów, pokazujących niemal każdy aspekt twórczości formacji (funk, rock, ballady) - zebrało dość rozbieżne recenzje. Jedni zachwycali się różnorodnością materiału, inni wskazywali na przerost formy nad treścią sugerując, że na "Stadium Arcadium" obok udanych kompozycji, jest kilka tak zwanych "wypełniaczy". A co o płycie sądzą sami jej twórcy?
Wokalista Anthony Kiedis, basista Flea, gitarzysta John Frusciante i perkusista Chad Smith opowiadają m.in. o swych fascynacjach hiphopowymi formacjami Wu Tang Clan i Public Enemy, heavymetalową legendą Black Sabbath, tańcem, a także o śmierci Martiana, ukochanego psa Flea, któremu poświęcili jeden utwór.
Wywiad z RHCP
Nie wiedziałem, ze KT jest miłośnikiem RHCP Wink
Ja też i lepiej niech ocenia kapele heavy-power-warrior-metalowe niż RHCP, które nagrało chyba najlepszy album od czasu Blood Sugar Sex Magic. Zarzut iż zbyt mało tu funka i zbyt lajtowo mnie smieszy, gdyż od czasu w/w BSSM to płyta w ktorej najwięcej funkowych wstawek, a od czasu OHM najwiecej rockowego lupania. Sporo tu owszem lżejszych ballad, ale podanych z wiekszym jajem niż te z BTW. Za to Frusciante naprawdę ładnie gra, ładnie i soczyście - płyta (spora jej część jest bardzo rockowa). Kiedis o dziwo zaskoczył mnie, gdyż jego wokal w wielu miejscach brzmi jak za starych lat - rapowe wstawki, ultra-melodyjne refreny, to głosniej i krzykliwiej to ckliwiej i łagodnie. Sekcja tym razem bez zbędnych oszołamiających popisów - po prostu grają swoje - Flea rewelacyjne pasaże (podkreślam: płyta jest bardzo gitarowa i basista gra nieco w tle ale czyni to rewelacyjnie), Chad - równa rytmiczna gra. Calość , pomijając już ogrom materialu, to typowe kalifornijskie red-hotowe granie na najwyzszym poziomie, w ktorym znajdziemy doslownie wszystko.

Podkreslam:

STADIUM ARCADIUM TO NAJLEPSZA PLYTA RED HOTOW OD CZASU BLOOD SUGAR SEX MAGIC.
OK przesłuchałem już SA do końca i czas na moją wypowiedź. To kwestia gustu ale wydaje mi się że Jupiter jest o odrobinkę lepszy od Marsa, niemniej jednak całe wydawnictwo powala na kolana. Moje 3 ulubione utwory póki co to- Snow (przepiękna piosenka), Charlie i Tell Me Baby który jest zajebistą mieszanką stylów. Hump De Bomp i She`s Only 18 to funk jak się patrzy. W utworze Torture Me , John wyjechał z taką solówką że chwyta za serce, wprost niesamowita rzecz...ta piosenka to orgazm. John tą płytą udowadnia że jest jednym z lepszych gitarzystów naszych czasów.Na "Especialy in Michigan" panują marsvoltowskie klimaty a Omar Rodriguez daje tu czadową ekspresyjną solówkę. Przerzucjając się na Marsa- Hard To Concentrate to jedna z piękniejszych ballad jakie słyszłem. "Readymade" wbija w fotel. Na "So Much I" można usłyszeć inspirację Fru stylem Guya Picciotto z Fugazi. Zakończenie Stadium Arcadium wypada rewelacyjnie z chórem dzieci na "We Believe" i piękną piosenka "Death Of A Martian" gdzie Flea sklada hołd swojemu zmarłemu psu.
To jest moja opinia, wiadomo że miejsce w historii zdobywa się raz i przełomowe płyty nagrywa się tylko raz w życiu tak jak np. Nevermind- Nirvany, Toxicity- Systemu czy The Wall. Tak samo w przypadku RHCP nigdy nie powstanie już taka płyta jak "BSSM" jednak Stadium Arcadium to album WYBITNY i tylko totalny ignorant moze powiedzieć że jest kiepski...
Cytat:.ta piosenka to orgazm.
ho ho ho Laughing Laughing
Cytat:miejsce w historii zdobywa się raz i przełomowe płyty nagrywa się tylko raz w życiu tak jak.. ..Toxicity- Systemu
Według mnie Toxicity nie jest przełomowym albumem. SoAD jak dla mnie miejsca w historii nie zdobył.
Cytat: Tak samo w przypadku RHCP nigdy nie powstanie już taka płyta jak "BSSM" jednak Stadium Arcadium to album WYBITNY
Mi też się bardzo podoba. Przyznam, że jest na nim wszystko czego się po RHCP spodziewałem. Porządne rockowe i granie ..i funkowe też, z tym że jak dla mnie to nie to co na początku grali ze Slovakiem.
obiektywnie ten album to 6/10 i nic więcej. poza tym trzeba słuchać w dwóch podejściach. i za dużo ballad (no kryzys wieku średniego, nie inaczej). nie jest to rock, ani funk, to jest po prostu mtv-pop
Ja dalej jestem w transie. Te płyty zyskują z każdym kolejnym przesłuchaniem...Poprostu miodzio... Tytułowy "Stadium Arcadium" to na tą chwilę moja ulubiona piosenka z albumu. Toż to chyba najpiękniejsza ballada roku. Ogólnie jest dużo wspaniałych nastrojowych utworów... Nic tylko słuchać i słuchać... Ciekawe ile każą czekac na kolejną płyte...no ale póki co jest czego słuchać Smile
Płyty są genialne swoją drogą, ale nie ma jak Frusciante za "starych dobrych" czasów "Niadra..." i "Smile From The Streets You Hold"
[Obrazek: JohnFrusciante_9.jpg]
Płyta jest coraz lepsza po każdym przesłuchaniu. Przemek co do następnej płyty, jedno jest pewne, że poczekamy jak zwykle 4 lata.
Ja ma byś tak dobra jak ta to moge czekać. Zresztą mają podobno wydać jakąś płytę z odrzutami i rzadkimi nagraniami
jeszcze nie przesluchalam calej plyty, ale jak zaczelam marsa, to desecration smile chodzil za mna caly dzien. tell me baby jest boskie, ten refrenik muah :*
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21