Kamael napisał(a):Miriam napisał(a):BTW: ostatnio zdobyłam "Władcę much". Jutro zabieram się za lekturę 
O! Świetna książka, powinna Ci się spodobać. Kiedy ją parę miesięcy temu czytałem dziwnie przywołał mi się obraz niemieckiego filmu "Eksperyment". Oczywiście książka napisana była wcześniej i niekoniecznie należy to łączyć, ale mi się nasunęło takie porównanie, bo podobnie bohaterowie tracą nad sobą kontrolę i dochodzi do tragedii.
Miłej lektury.
Dzięki. Jak narazie jestem w 1/3, akcja zaczyna się rozkręcać. Jak przeczytam podzielę się wrażeniami.
No i przeczytałam. Wrażenia? Pozytywne. Im dalej czytałam, tym książka bardziej wciągała i się rozkręcała. Autor w ciekawy sposób przedstawił, swojego rodzaju, problem władzy oraz żądz i dzikich instyntków, które owa ze sobą niesie i prowadzi do tragedii. Klimatu dodaje otoczenie, w którym rozgrywa się akcja oraz bohaterowie (grupka dzieci na bezludnej wyspie) No i zakończenie - tutaj chyba nie mogło być lepiej. Podsumowując: "Władca much" to bez wątpienia powieść godna uwagi, aczkolwiek nie jest to arcydzieło.
hmm, z ostatnio przeczytanych... może "tortilla flat" j. steinbeck'a? na pewno pozostawia po sobie wrażenia. takie to ciepłe, choć ironiczne...
Miriam napisał(a):No i przeczytałam. Wrażenia? Pozytywne. Im dalej czytałam, tym książka bardziej wciągała i się rozkręcała. Autor w ciekawy sposób przedstawił, swojego rodzaju, problem władzy oraz żądz i dzikich instyntków, które owa ze sobą niesie i prowadzi do tragedii. Klimatu dodaje otoczenie, w którym rozgrywa się akcja oraz bohaterowie (grupka dzieci na bezludnej wyspie) No i zakończenie - tutaj chyba nie mogło być lepiej. Podsumowując: "Władca much" to bez wątpienia powieść godna uwagi, aczkolwiek nie jest to arcydzieło.
Arcydzieło na pewno nie, ale warto przeczytać. Końcówka rzeczywiście świetna. Podobał mi się sposób w jaki autor przedstawił sprawowanie władzy, problemy, które może ona wywoływać... To chyba największa, jak dla mnie, zaleta tej książki.
Robert Anton Wilson - Kosmiczny Spust
J.R.R. Tolkien "Władca Pierścieni" - genialne dzieło. "Hobbit" zresztą też...
Granica, Nałkowskiej,.. xD Nie ma to jak klasyka,.. ;D
bredzisz

Valhalla napisał(a):bredzisz :lol:
Phi, co Ci sie w tej ksiazce niepodoba? ;P Jestem swiezo po przeczytaniu i nie wydaje sie taka zla, zwlaszcza jak na lekture :P
sam tytul

Valhalla napisał(a):sam tytul :lol:
Idz juz spac lepiej, za pozna godzina na ciemna blondyne ;P
Zeby OT calkowicie nierobic, to dodam, ze po przeczytaniu Ubika byla nieziemsko przez kilka dni. Az tak bardzo, ze zabralem sie za nia po raz drugi. Do teraz lubie do niej wracac, ma cos w sobie.
jam jasna i nie pyszcz

'' granica'' byla beznadziejena .kiepskie romansidlo jakies

Hethell napisał(a):'' granica'' byla beznadziejena .kiepskie romansidlo jakies :evil:
E tam romansidlo, nie znalazlas po prostu w niej czystej esencji, wychodzace juz nawet z tytulu. Romans to tylko przykrywka,.. :P
no niestety.prosta kobita jestem
