H8ful napisał(a):Poczytaj troche starych wywiadów z okresu jedynki, ksiązke lord of chaos oraz obejrzyj stare sesje zdjeciowe zanim napiszesz jakis idiotyzm
Czytałem stare wywiady, a i zdjęcia mi nieumknęły. Na początku kariery byli przez wielu uważani za kapelę black metalową, ale sam sobie odpowiedz czy to, że ktos pomaluje sobie ryj i zaspiewa o szatanie czyni jego muzykę blackową? Na poczatku kariery ludzie przypinali im także łatke z napisem "gotycki..." (zreszta robią to nadal :? ) a do gotyckości też im dużo brakuje

1. tutaj nie ma zadnych osUb
2. h8tful. lepiej posluchac polskiej armageddy niz pedalskiego cof.
Cytat:h8ful mam do ciebie pytanie bo juz niewim jak to jest ja uwazam ze kredki graja black ale wiele osub z tego forum i wogule tak nieuwaza. jakie jest twoje zdanie na ten temat
Moja prawda jest najprawdziwsza.. CoF to nie blek.. Jesli ktos twierdzi inaczej to znaczy ze nie zna sie na muzyce tudziez nigdy Kredek nie slyszal..
Cytat:h8tful. lepiej posluchac polskiej armageddy niz pedalskiego cof.
Chyba szwedzkiej?
Nightal napisał(a):Czytałem stare wywiady, a i zdjęcia mi nieumknęły. Na początku kariery byli przez wielu uważani za kapelę black metalową, ale sam sobie odpowiedz czy to, że ktos pomaluje sobie ryj i zaspiewa o szatanie czyni jego muzykę blackową? Na poczatku kariery ludzie przypinali im także łatke z napisem "gotycki..." (zreszta robią to nadal :? ) a do gotyckości też im dużo brakuje 
tu nie chodzi o to czy jakis kiep uważał ich za dum czy pałer tylko o to z kimś sie utożsamiali. Malowali ryje, spiewali o szatanie, wykorzystywali sporo elemntw blacku na debiucue a co najważniejsze nigdy w tym okresie nie zaprzeczali jakoby nie grali bm
Syska napisał(a):h8ful mam do ciebie pytanie bo juz niewim jak to jest ja uwazam ze kredki graja black ale wiele osub z tego forum i wogule tak nieuwaza. jakie jest twoje zdanie na ten temat?
zbyt kolorowe te kredki, zeby to był black
a napisał(a):2. h8tful. lepiej posluchac polskiej armageddy niz pedalskiego cof.
"mh za bardzo mnie nie interesuje", co nie?

Dzemik, h8tful na pewnym forum zadal przezajebiste pytanie "armagedda to nie z polski przypadkiem?". ot cala filozofia.
h8tful, wiesz. czasem jak sie czlowiekowi nudzi to szuka rozrywki w najdziwniejszych miejscach, a nawet nie wiesz jak Twoje pytanie mnie rozweseliło.

no prosze, jak niewiele trzeba człowiekowi do szczęścia
muzyka jest jak kobieta. poznajesz ją, fascynuje cię, zrobiłbyś dla niej wszystko. po jakimś czasie wiesz, że ją kochasz i nie zamieniłbyś jej na żadną inną. jesteś jej "fanem", dojrzewasz razem z nią, akceptujesz ją z wszystkimi zaletami i wadami, tolerujesz jej zachowanie i niedoskonałości. prawdziwy fan nie narzeka publicznie na swoją miłość nie dyskutuje z kumplami o niej i nie kwestionuje, tylko słucha, uczy się i rozumie, bo przecież kocha. A jeżeli przestał, to niech sobie da spokój i zacznie wyszywać serwetki.
Szacunek dla C.O.F.
bodomlake napisał(a):muzyka jest jak kobieta. poznajesz ją, fascynuje cię, zrobiłbyś dla niej wszystko. po jakimś czasie wiesz, że ją kochasz i nie zamieniłbyś jej na żadną inną. jesteś jej "fanem", dojrzewasz razem z nią, akceptujesz ją z wszystkimi zaletami i wadami, tolerujesz jej zachowanie i niedoskonałości. prawdziwy fan nie narzeka publicznie na swoją miłość nie dyskutuje z kumplami o niej i nie kwestionuje, tylko słucha, uczy się i rozumie, bo przecież kocha. A jeżeli przestał, to niech sobie da spokój i zacznie wyszywać serwetki.
Szacunek dla C.O.F.
Buahahahahhahahah dobre, naprawde dobre

LCF napisał(a):bodomlake napisał(a):muzyka jest jak kobieta. poznajesz ją, fascynuje cię, zrobiłbyś dla niej wszystko. po jakimś czasie wiesz, że ją kochasz i nie zamieniłbyś jej na żadną inną. jesteś jej "fanem", dojrzewasz razem z nią, akceptujesz ją z wszystkimi zaletami i wadami, tolerujesz jej zachowanie i niedoskonałości. prawdziwy fan nie narzeka publicznie na swoją miłość nie dyskutuje z kumplami o niej i nie kwestionuje, tylko słucha, uczy się i rozumie, bo przecież kocha. A jeżeli przestał, to niech sobie da spokój i zacznie wyszywać serwetki.
Szacunek dla C.O.F.
Buahahahahhahahah dobre, naprawde dobre 
Nie inaczej...

bodomlake napisał(a):muzyka jest jak kobieta. poznajesz ją, fascynuje cię, zrobiłbyś dla niej wszystko. po jakimś czasie wiesz, że ją kochasz i nie zamieniłbyś jej na żadną inną. jesteś jej "fanem", dojrzewasz razem z nią, akceptujesz ją z wszystkimi zaletami i wadami, tolerujesz jej zachowanie i niedoskonałości. prawdziwy fan nie narzeka publicznie na swoją miłość nie dyskutuje z kumplami o niej i nie kwestionuje, tylko słucha, uczy się i rozumie, bo przecież kocha. A jeżeli przestał, to niech sobie da spokój i zacznie wyszywać serwetki.
Szacunek dla C.O.F.
Wzruszyłem się

Heh nic z tego posta bodomlake nie rozumiem... fakt, że jestem teraz pijany; może na trzeźwo będzie lepiej

Moim zdaniem to nie jest koniec ale poczatek heh... Poprostu oni robiac muzyke ktora nie drazni w uszy chca zdobyc jak najwiecej fanow

Gaahl napisał(a):Moim zdaniem to nie jest koniec ale poczatek heh... Poprostu oni robiac muzyke ktora nie drazni w uszy chca zdobyc jak najwiecej fanow 
A kto powiedział, że nie drażni?

A jak taka kołysanka na dobranoc ma draznic :?
Jeśli chodzi o Cradle Of Filth to jest to moja ulubiona grupa, jeśli mogę to tak nazwać. I szczerze mam to głęboko w d**pie czy ktoś uważa i ma jakieś wąty, że grają pseudo Black czy "jest to metal dla panienek".
Mnie się podoba ich muzyka, na koncie mają wiele świetnych albumów. Zarówno pierwsze nagrania są dobre jak i ostatnie do tej pory. Takie jest moje zdanie.
Peace.