nie no, przecież nie będę mówił nic złego o Twojej przyjaciółce. Chyba że mam nie tę osobę co trzeba na myśli. Wskazówka: metr trzydzieści nóg na moich urodzinach i jakichś dwóch niedojebków, uważających się za niesamowitych typków z klimatu S/M
no na pewno w niczym nie przypominające tych ze zdjęć parę postow wcześniej
a czemu miałyby je przypominać? przecież ona nie ma sylikonów
Swetry rządzą i tyle. Nie mam zamiaru w życiu zbyt dużo wydawać na ciuchy, wole chociażby na alkohol ;].
A co do butow to najlepsze sa takie biale sniegobiegi co w latach 80 thrashersi nosili. Szkoda ,ze za chuja nie można takic hdorwać a jak już to za cene która mnei odstrasza. Zawsze pozostają halówki.
uo, ja z zegarkow to bym chciala miec taki staromodny otwierany i na lancuszku

Sobota napisał(a):Swetry rządzą i tyle. Nie mam zamiaru w życiu zbyt dużo wydawać na ciuchy, wole chociażby na alkohol ;].
O to to!
Po chuja mi zegarek za 400 zł ? Jak moge mieć za 30 ? Mi by tylko przeszkadzał bo bym się bał ,że na jakiś wojarzach go porysuje albo rozjebie. Pozatym nic tylko natknąc się na jakiś Hools i dostać po mordzie za taki zegarek i sie go pozbyc przy okazji. A godzine pokazuje jak każdy inny

to trzeba samemu dawac po mordzie a nie dostawac (;
lans, rozumiesz, D&G, rozumiesz?
Nie wiem i nie rozumiem. To mi przypomina konsumpcje dla samej konsumpcji, bez większego sensu. Rozumiem ,że komuś mże się podobać jakiś bajer czy cuśale za 400 zł ? Stajesz się niewolnikiem takiej rzeczy bo musisz na nią uważać bo żal ci jest niej. Nie czaje tego ;].
Sobota napisał(a):Stajesz się niewolnikiem takiej rzeczy bo musisz na nią uważać bo żal ci jest niej. Nie czaje tego ;].
Oglądałeś może "Podziemny krąg" lub czytałeś?