łoooooooo, zajebista jest!

IMHO bardzo dobra wóda. Piłem w nieograniczonych ilościach, a nigdy nie miałem kaca.
nie inaczej... tylko że ja kaca po niej jednak miewam

To jest zajebista wóda. Ale żołądkówka też robi ;]
z tańszych wodek to jest zajebiste nieprzeciętnie ! ! !
żołądkowa... wspomnienia, jeszcze z czasów liceum. po zakończeniu pewnej szkolnej dyskoteki (hehehe), na której ten szit lał się strumieniami, z paroma osobami zachciało mi się kontynuować imprezę... no i jakiś czas później witając się "na niedźwiedzia" z koleżanką w sklepie monopolowym, przewróciłem się (razem z nią) na szklaną gablotkę z alkoholami... efekt: policja, wizyta na komendzie, dmuchanie w balonik, odwózka w radiowozie do domu, powiadomienie szkoły o całej sytuacji i co najgorsze - spłacanie tej cholernej szklanej gablotki razem z zawartością (a było tam tego trochę...) z mojego nędznego kieszonkowego.
teraz się z tego śmieję, ale wtedy ta sprawa nieźle zszargała mi w szkole reputację

- miałem przejebane u nauczycieli. aha, na jakiś czas zyskałem wtedy w szkole ksywkę Śliwek-Demolek

(Demolition Man jakoś tak wtedy grany był w kinach)
reasumując: chociaż od tego czasu minęło wiele lat, czuję odrazę do tej wódy.
Żołądkowa z miętą to jest to! Mięta w ogóle zajebiście działa w trakcie picia (sprawdzane w czasie wypadu w Bieszczady ;D), na drugi dzień człowiek jest zdrowiutki i pełen życia ;].
Kamael napisał(a):Żołądkowa z miętą to jest to!
...i odpowiednio schłodzona do tego.
ciekawe czy cos takiego istnieje
dla mnie to byłby niezły hit

jankier napisał(a):mamy trv admina
Sobota napisał(a):![[Obrazek: balsam.jpg]](http://www.toya.net.pl/~fixxxer/Wasze/balsam.jpg)
z tańszych wodek to jest zajebiste nieprzeciętnie ! ! !
racja!!
Gińcie ! Balsam was zdradzi tak jak i mnie zdradził !
alternatywa na dzien dzisiejszy to piwo w klubie madness (byle nie bartek!

) oraz sok pomaranczowy (: