12-10-2005, 11:05 AM
Ja bym ciuchów nie zaliczała do wydatków na subkulturę - wiadimo, w coś ubierać sie trzeba. u mnie i tak najwięcej kasy idzie na inne rzeczy, części do aparatu fotograficznego, kompa itp.
Tomash napisał(a):Dance Of Death napisał(a):a płytek nie kupuje z jednego dosc racjonalnego wzgledu: koszt płyt jest wliczony w abonament neta- wiem ze to nie ładnie heh ale wydaje mi sie ze chorą czynnością jest kupywanie płyt, gdzie sie ma mozliwisc ich zdobycia za friko
Tylko wbij sobie do tego durnego DOD-owskiego łba, że przez takich ćwoków jak Ty niedługo nie będzie żadnych płyt, lub wszystkie będą brzmiały jak "St. anger"na koncerty pewno też nie chodzisz, bo lepiej se kupić trv koszulke Ajron mejden, nie?!
Cytat:buhehehe ^ to nie chodzi o to ze mi szkoda kasy na wydanie płyty. To trza byc pierdolniętym do N zeby kupywac albumy za 50zł mając je na kompie... bo to nie wiem o czym swiadczy, ale jak na moje oko to o wydawanie kasy na pokaz...
A jak chcesz ratowac wydawnictwa to nie w polsce.
Dance Of Death napisał(a):buhehehe ^ to nie chodzi o to ze mi szkoda kasy na wydanie płyty. To trza byc pierdolniętym do N zeby kupywac albumy za 50zł mając je na kompie... bo to nie wiem o czym swiadczy, ale jak na moje oko to o wydawanie kasy na pokaz...
A jak chcesz ratowac wydawnictwa to nie w polsce.
Cytat:poza tym "płyta" stanowi pewną całość, na którą składa się: sama płyta i okładka. Ale lepiej wrzucić wszystko do winampa, nie?
Dance Of Death napisał(a):Tomash napisał(a):Dance Of Death napisał(a):a płytek nie kupuje z jednego dosc racjonalnego wzgledu: koszt płyt jest wliczony w abonament neta- wiem ze to nie ładnie heh ale wydaje mi sie ze chorą czynnością jest kupywanie płyt, gdzie sie ma mozliwisc ich zdobycia za friko
Tylko wbij sobie do tego durnego DOD-owskiego łba, że przez takich ćwoków jak Ty niedługo nie będzie żadnych płyt, lub wszystkie będą brzmiały jak "St. anger"na koncerty pewno też nie chodzisz, bo lepiej se kupić trv koszulke Ajron mejden, nie?!
buhehehe ^ to nie chodzi o to ze mi szkoda kasy na wydanie płyty. To trza byc pierdolniętym do N zeby kupywac albumy za 50zł mając je na kompie... bo to nie wiem o czym swiadczy, ale jak na moje oko to o wydawanie kasy na pokaz...
A jak chcesz ratowac wydawnictwa to nie w polsce.
Tomash napisał(a):Dance Of Death napisał(a):buhehehe ^ to nie chodzi o to ze mi szkoda kasy na wydanie płyty. To trza byc pierdolniętym do N zeby kupywac albumy za 50zł mając je na kompie... bo to nie wiem o czym swiadczy, ale jak na moje oko to o wydawanie kasy na pokaz...
A jak chcesz ratowac wydawnictwa to nie w polsce.
Po co kupować jedzenie jak mozna je ukraść??
poza tym "płyta" stanowi pewną całość, na którą składa się: sama płyta i okładka. Ale lepiej wrzucić wszystko do winampa, nie?
ZenithalMan napisał(a):DOD, w Twoim przypadku milczenie byloby skarbem... czasami lepiej sie wogole nie odzywac/nic nie pisac i stwarzac pozory, ze jest sie idiota niz otworzyc gebe i rozwiac wszelkie watpliwosci..
Dance Of Death napisał(a):buhehehe ^ to nie chodzi o to ze mi szkoda kasy na wydanie płyty. To trza byc pierdolniętym do N zeby kupywac albumy za 50zł mając je na kompie... bo to nie wiem o czym swiadczy, ale jak na moje oko to o wydawanie kasy na pokaz...
A jak chcesz ratowac wydawnictwa to nie w polsce.
DoDa napisał(a):jedzienia raczej nie mozna ukraść "kulturalnie" a okładka do szczescia potrzebna mi nie jest...
Beast King napisał(a):DoDa napisał(a):jedzienia raczej nie mozna ukraść "kulturalnie" a okładka do szczescia potrzebna mi nie jest...
Oczywiście, że nie. Ale ściąganie emptrójek po nocy jest oczywiście szczytem kultury.
Cytat:to jest korzystanie z neta...
Abadon napisał(a):Cytat:to jest korzystanie z neta...
Rodzice powinni kontrolowac co dzieci robią z internetem.