• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

ile kosztuje ,,bycie metalem/gotem''?
#46

Ja bym ciuchów nie zaliczała do wydatków na subkulturę - wiadimo, w coś ubierać sie trzeba. u mnie i tak najwięcej kasy idzie na inne rzeczy, części do aparatu fotograficznego, kompa itp.
Sleep all day.
Party all night.
Never grow old.
Never die.
#47

Tomash napisał(a):
Dance Of Death napisał(a):a płytek nie kupuje z jednego dosc racjonalnego wzgledu: koszt płyt jest wliczony w abonament neta Wink - wiem ze to nie ładnie heh ale wydaje mi sie ze chorą czynnością jest kupywanie płyt, gdzie sie ma mozliwisc ich zdobycia za friko Wink

Tylko wbij sobie do tego durnego DOD-owskiego łba, że przez takich ćwoków jak Ty niedługo nie będzie żadnych płyt, lub wszystkie będą brzmiały jak "St. anger" Mad na koncerty pewno też nie chodzisz, bo lepiej se kupić trv koszulke Ajron mejden, nie?!

buhehehe ^ to nie chodzi o to ze mi szkoda kasy na wydanie płyty. To trza byc pierdolniętym do N zeby kupywac albumy za 50zł mając je na kompie... bo to nie wiem o czym swiadczy, ale jak na moje oko to o wydawanie kasy na pokaz...
A jak chcesz ratowac wydawnictwa to nie w polsce.
We Are Defenders Of The Faith...
#48

Cytat:buhehehe ^ to nie chodzi o to ze mi szkoda kasy na wydanie płyty. To trza byc pierdolniętym do N zeby kupywac albumy za 50zł mając je na kompie... bo to nie wiem o czym swiadczy, ale jak na moje oko to o wydawanie kasy na pokaz...
A jak chcesz ratowac wydawnictwa to nie w polsce.

trzeba byc pierdolnietym do kurwa X żeby takie coś napisac.
#49

Dance Of Death napisał(a):buhehehe ^ to nie chodzi o to ze mi szkoda kasy na wydanie płyty. To trza byc pierdolniętym do N zeby kupywac albumy za 50zł mając je na kompie... bo to nie wiem o czym swiadczy, ale jak na moje oko to o wydawanie kasy na pokaz...
A jak chcesz ratowac wydawnictwa to nie w polsce.

Po co kupować jedzenie jak mozna je ukraść??

poza tym "płyta" stanowi pewną całość, na którą składa się: sama płyta i okładka. Ale lepiej wrzucić wszystko do winampa, nie?
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
#50

Cytat:poza tym "płyta" stanowi pewną całość, na którą składa się: sama płyta i okładka. Ale lepiej wrzucić wszystko do winampa, nie?

DoD może sobie wydrukowac okładki, albo wkleic wszystkie do katalogu z napisem MP3 Iron maiden.
#51

DOD, w Twoim przypadku milczenie byloby skarbem... czasami lepiej sie wogole nie odzywac/nic nie pisac i stwarzac pozory, ze jest sie idiota niz otworzyc gebe i rozwiac wszelkie watpliwosci..
Barça es más que un club
#52

Dance Of Death napisał(a):
Tomash napisał(a):
Dance Of Death napisał(a):a płytek nie kupuje z jednego dosc racjonalnego wzgledu: koszt płyt jest wliczony w abonament neta Wink - wiem ze to nie ładnie heh ale wydaje mi sie ze chorą czynnością jest kupywanie płyt, gdzie sie ma mozliwisc ich zdobycia za friko Wink

Tylko wbij sobie do tego durnego DOD-owskiego łba, że przez takich ćwoków jak Ty niedługo nie będzie żadnych płyt, lub wszystkie będą brzmiały jak "St. anger" Mad na koncerty pewno też nie chodzisz, bo lepiej se kupić trv koszulke Ajron mejden, nie?!

buhehehe ^ to nie chodzi o to ze mi szkoda kasy na wydanie płyty. To trza byc pierdolniętym do N zeby kupywac albumy za 50zł mając je na kompie... bo to nie wiem o czym swiadczy, ale jak na moje oko to o wydawanie kasy na pokaz...
A jak chcesz ratowac wydawnictwa to nie w polsce.

Ty udajesz, czy naprawdę jesteś taki głupi?
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
#53

Tomash napisał(a):
Dance Of Death napisał(a):buhehehe ^ to nie chodzi o to ze mi szkoda kasy na wydanie płyty. To trza byc pierdolniętym do N zeby kupywac albumy za 50zł mając je na kompie... bo to nie wiem o czym swiadczy, ale jak na moje oko to o wydawanie kasy na pokaz...
A jak chcesz ratowac wydawnictwa to nie w polsce.

Po co kupować jedzenie jak mozna je ukraść??

poza tym "płyta" stanowi pewną całość, na którą składa się: sama płyta i okładka. Ale lepiej wrzucić wszystko do winampa, nie?

jedzienia raczej nie mozna ukraść "kulturalnie" a okładka do szczescia potrzebna mi nie jest...

ZenithalMan napisał(a):DOD, w Twoim przypadku milczenie byloby skarbem... czasami lepiej sie wogole nie odzywac/nic nie pisac i stwarzac pozory, ze jest sie idiota niz otworzyc gebe i rozwiac wszelkie watpliwosci..

nie nie nie... zadnego milczenia ! nie mam dokładnych danych Evil or Very Mad ale tacy jak ja to jest tu multum - tylko nikt sie do tego nie przyznaje bo on jest truuue - jak on moze płyt nie kupywać - toz to skandal ! poza tym nie widze wielkiej róznicy w odsłuchiwaniu muzyki - bo na połce lezą bodajże 4 oryginały (które mam na HD) i sie tylko kurzą...
We Are Defenders Of The Faith...
#54

Dance Of Death napisał(a):buhehehe ^ to nie chodzi o to ze mi szkoda kasy na wydanie płyty. To trza byc pierdolniętym do N zeby kupywac albumy za 50zł mając je na kompie... bo to nie wiem o czym swiadczy, ale jak na moje oko to o wydawanie kasy na pokaz...
A jak chcesz ratowac wydawnictwa to nie w polsce.

Ty tak naprawdę?
bring it on
#55

DoDa napisał(a):jedzienia raczej nie mozna ukraść "kulturalnie" a okładka do szczescia potrzebna mi nie jest...

Oczywiście, że nie. Ale ściąganie emptrójek po nocy jest oczywiście szczytem kultury.
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
#56

Beast King napisał(a):
DoDa napisał(a):jedzienia raczej nie mozna ukraść "kulturalnie" a okładka do szczescia potrzebna mi nie jest...

Oczywiście, że nie. Ale ściąganie emptrójek po nocy jest oczywiście szczytem kultury.

to jest korzystanie z neta...
We Are Defenders Of The Faith...
#57

Cytat:to jest korzystanie z neta...

Rodzice powinni kontrolowac co dzieci robią z internetem.
#58

Abadon napisał(a):
Cytat:to jest korzystanie z neta...

Rodzice powinni kontrolowac co dzieci robią z internetem.

no rodzice wiedza ze dzieci oszczedzają w ciula kasy...
We Are Defenders Of The Faith...
#59

KUrva mac! Powiem to teraz w dupę niekulturalnie i chvj.

Jesteś jebanym, rozpierdalajacym sytuację metalu i ogólnie proządnej muzy na świeci ćwokiem, jakich jest dzisiątki, gówno rozumeisz z całej muzyki i pewnie nie wiesz, jak ważnym 9choć ofkoz nie najważniejszym) elementem wydawnictw jest okładka i pudełko i jak kolosalna jest różnica przy słuchaniu mp-chvjki i cudnego, miazdzącego roginału. Toż to totalne pozertwo i idiotyzm, za same takie wypowiedzi powinni cie dawno wypierdolić z tego forum, idź się zaorac, bo krew się w normalnych ludziach burzy.

Jep się!
"All that's left to say is: Farewell"
#60

^ buhehehe jak fajnie sie mozna z was pośmiać... uwazaj bo ci zyłka w dupie peknie z tego zdenerwowania... po 1 polska chuja daje zagranicznym wydawnictwom, po 2 nie pierdol mi ze oryginał to niewiadomo jaka jakos dzwięku, po 3 wydaje mi sie ze pozerem jest ten kto kupuje płytki na pokaz, bo on jest truu i ma całą pólke zapełnioną albumami baa dyskografiami... hehe smiac mi sie z tego chce, no ale co tam polska bogaty naród hiehie... po 4 jep ? i konia w łeb buhehehe...
We Are Defenders Of The Faith...
Wątek zamknięty




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości