08-20-2004, 10:01 PM
08-22-2004, 09:08 PM
A tak na poważnie to chciałabym pilotować śmigłowce Mi-24D......tylko, że chcieć to ja sobie mogę....
Arion
08-22-2004, 09:20 PM
Mam znajomą, która lata szybowcami chyba... Nie jestem pewna czym, w każdym razie lata 
Dla chcącego nic trudnego
Stare powiedzenie i prawdziwe ;]

Dla chcącego nic trudnego

08-22-2004, 09:27 PM
A moj tatko kochany jest nawigatorem samolotow 

08-22-2004, 09:29 PM
Valhalla napisał(a):A moj tatko kochany jest nawigatorem samolotow
Chwalipieta jedna!!

08-23-2004, 08:52 AM
Samolot jest łatwiejszy w pilotowaniu niż śmigłowiec w każdym razie.... no ale zobaczymy, może kiedyś mi się uda 

08-23-2004, 09:26 AM
kim ja chciałbym być ??
jak ja chciałbym przezyc reszte zycia ...??
chciałbym być prezydentem ale to raczej nieosiągalne choć kto wie ... mam wygadane hahaha

a tak całkiem serio to chyba skończe pod "centrum" - duzy sklep pod którym przesiadają same zule zebrające na wino- hahahaha


jak ja chciałbym przezyc reszte zycia ...??
chciałbym być prezydentem ale to raczej nieosiągalne choć kto wie ... mam wygadane hahaha


a tak całkiem serio to chyba skończe pod "centrum" - duzy sklep pod którym przesiadają same zule zebrające na wino- hahahaha





08-23-2004, 02:24 PM
Zeby uruchomic helikopter trzeba wykonac bodaj 60 czynnosci
nie pamietam, ale helihopem lecialam
Ma sie znajomosci nie 
Acrid, wcale sie nie chwale to po prostu fakt stwierdzony



Acrid, wcale sie nie chwale to po prostu fakt stwierdzony

10-03-2004, 07:18 PM
Ja chciałbym być gitarzystą Metallici (ale Hamett chyba ich nie opusci ;p), ew. chciałbym być programistą. Jesli to nie wypali to prawnikiem, a jak nie to to lekarzem. ;P PRzed każdą operacją Ave Satan... tiaaa... fazowo 

10-03-2004, 07:31 PM
Sus napisał(a):Samolot jest łatwiejszy w pilotowaniu niż śmigłowiec w każdym razie.... no ale zobaczymy, może kiedyś mi się udaPowiem tak - życzę powodzenia! Bo ja po 2 latach studiów na wydziale z specjalnością Lotnictwo to w hangarze szybowiec widziałem. No i za sterami Ił-76 i Ka-26 siedziałem... ale to akurat było w Kijowie i z trochę innej okazji!
10-03-2004, 07:42 PM
hehe, ja to juz chcialam wykonywac tyle zawodow, ze az mi sie nie chce o tym pisac
Ostatnio chcialam byc fotografem, ale chyba za duza konkurencja i ja zbyt 'specyficzne' foty pstrykam...
Hmmm, to moze jednak zostanem tlumaczem, zgodnie z kierunkiem moich obecnych studiow?
A jak nie wypali to bede wrozka

Ostatnio chcialam byc fotografem, ale chyba za duza konkurencja i ja zbyt 'specyficzne' foty pstrykam...
Hmmm, to moze jednak zostanem tlumaczem, zgodnie z kierunkiem moich obecnych studiow?

A jak nie wypali to bede wrozka

10-03-2004, 08:04 PM
Arion napisał(a):Mój cel: Skandynawistyka ;] Ambasada, albo tłumaczenia.Nu, ja tez chcialam na skandynawistyke ( konkretnie na filologie norweska - mam fiola na punkcie Norwegii), ale niestety, w rodzinnym mieście, na uniwerku nie ma takiego kierunku

I takim oto sposobem wyladowalam na slawistyce i grafice komputerowej... :? ech...
A norweskiego i tak sie naucze. Humpf!

10-03-2004, 10:42 PM
Rhonwen: ja od dziecka byłam pewna, że zostanę weterynarzem
. Poszłam na biologiczno-chemiczny ( u nas w szkole dopiero profile były od 3 klasy włącznie) i po pół roku się przeniosłam na humanistyczny.
Chęć leczenia stworzeń a wkuwanie fizycznych wzorów i chemicznych regułek jest zupełnie niezgodne z moją naturą
Tak więc zmieniłam dość diametralnie kierunki i teraz wybieram się na ASP. Jak już będę mieć kupę kasy to będę przygarniać wszelkiej maści niechciane stworki
A co do samych studiów na ASP..owszem, zdaje się tam nieraz po kilka razy, ale to jescze o niczym nie świadczy, bo teraz głupoty na ASP się dzieją, oj straszne. Jak zobaczyłam wystawę prac dyplomowych to się za głowę złapałam. Nic ciekawego, nic wielkiego, nic nowego..(chociaż nowe ciężko stworzyć już
). Tam nawet nie było porządnego warsztatu... ale widać na ASP idą teraz w dziwactwa i inne takie.
A pracę można znaleźć jeśli się jest dobrym. W sumie po ASP można całkiem dużo rzeczy robić, tylko trzeba naprawdę dużo pracować, rysować, malować itp, żeby po prostu nie zaginąć w tym wszystkim

Chęć leczenia stworzeń a wkuwanie fizycznych wzorów i chemicznych regułek jest zupełnie niezgodne z moją naturą

Tak więc zmieniłam dość diametralnie kierunki i teraz wybieram się na ASP. Jak już będę mieć kupę kasy to będę przygarniać wszelkiej maści niechciane stworki

A co do samych studiów na ASP..owszem, zdaje się tam nieraz po kilka razy, ale to jescze o niczym nie świadczy, bo teraz głupoty na ASP się dzieją, oj straszne. Jak zobaczyłam wystawę prac dyplomowych to się za głowę złapałam. Nic ciekawego, nic wielkiego, nic nowego..(chociaż nowe ciężko stworzyć już

A pracę można znaleźć jeśli się jest dobrym. W sumie po ASP można całkiem dużo rzeczy robić, tylko trzeba naprawdę dużo pracować, rysować, malować itp, żeby po prostu nie zaginąć w tym wszystkim

10-04-2004, 02:37 PM
A ja będę nauczycielem geografii (kobiecego ciała) 

10-04-2004, 04:01 PM
a ja bym chcial grac na gitarze w kapeli...tylko ze nikt nie chce grac tego co ja
same nirvany i metaliki
