Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Ulubione teksty piosenek
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34
Amfa - Romeo i Julian

W wieczór taki jak ten
miasto kona z urokiem.
Niby wszystko się trzyma
złotych gwoździ neonów,
ale nie myślę o tym.
Jedziemy samochodem,
cztery kreski z lusterka
wciągnął wiatr.

Grzegorz Kaźmierczak, zespół Variete, płyta "Wieczór przy balustradzie".
Polecam Wink
k44 moja obawa
Cytat:k44 moja obawa
Zdecydowanie. Mistrz kawałek, mistrz.
mistrz to jest "Punkt G" The Flat Capsów
ZUO!
Friday, i'm in love the cure od jakiegoś czasu, strasznei mnie pozytwnie ten tekst nastraja do życia Big Grin .
KAT- Delirium Tremens

Mamo, tyle lat nie ma cię.
Mamo ciepła brak, a ty gdzie?

Uciekasz za dom.
Uciekasz jak pies.

Mamo, ogarnia mnie koszmarny sen, boje się.
Mamo ramie daj, błagam Cię.
Mamo, trzech lat kocham Cię
Chociaż mnie nie chciałaś mieć.
- Hej tam piwo lej do rąk
Dlaczego, dlaczego drżą?

Mam dwadzieścia pięć lat,
i życie połamane jak patyk.
Co spojrzę wstecz, ogromna czarna plama.
Co spojrzę przed się, twardy, zimny głaz.
Czułem powołanie w życiu swym
na księdza albo na żołnierza
i poznałem, że ni ten ani tamten
nie mają już, czego bronić.
Byłem Faustem i byłem Prometeuszem,
porównywałem pyłek wiedzy,
z wszechświatowym pyłem tajemnicy.
I wydzierałem ogień niebu,
aby go nieść swoim braciom.
Kto mały okazał się robaczkiem świętojańskim,
który świeci nie oświecając i pali się nie rozpalając.
A serce moje,
które opukiwało całą ziemię
szukając nieznajomej i nie znalazło jej.
Porwawszy gołębice wylało świętą
niewinną krew - narzędzie ułomnienia,
które nawet o pomstę wołać nie może.
A kiedym przyzywał do boju
wszystkie legiony żywych
pod hasłem, "kto w Boga wieży",
poznałem wówczas
przy oślepiającym świetle prawdy,
że w głębi ochnistrantku wszechżycia
leży zbrodnia
i ostatni sztandar swój spalić muszę.
Tak więc jestem teraz żywy bez życia,
tęskny bez tęsknoty i błądzący bez błędu.
Okręt mój nie mając kompasu ani steru,
płynie w nieznaną dal.
Więc niech się wypełni miara mojej pustyni.
Porzucę ten świat,
którego intrygi nie są dość zabawne,
ani cierpienia dość małe, aby utrzymać swe łzy.
Zamknę się w pięknym
książęcym grobie moich przodków.
A może, może odkryje nowy świat swojej duszy,
którego przeczucie zjawia mi się
z nieodpartą siłą,
ową metafizyczną stroną duszy,
którą widzę we snach swoich
a zapominam na jawie.
I tak może mi się uda zwiedzić
drugą połowę księżyca,
wiecznie zakrytą dla ziemskiej świadomości.
Oto jest dzień jasny, słoneczny,
ale cóż to znaczy,
moja dusza ma swoje własne światło,
i swoje własne od słońca niezależne
ciemności.
Pójdźmy stąd, bo dla tego,
który mierzył kulą we własne serce,
nie ma ani dziś, ani jutro, ani tu, ani tam.
Tylko niezmierzone królestwa myśli
zamknięte w łupinie orzecha.

Mamo, tak bym chciał chwalić Cię
Ale jak... skoro wiem?
Mamo, trzech lat kocham Cię.
Chociaż mnie nie chciałaś mieć.
- Hej tam piwo lej do rąk
Dlaczego, dlaczego drżą?

Mamo, pije sam, nie wiem gdzie?
O wszystkie dzieci modle się.
Za twój grzech.

Uciekłaś za dom.
Uciekłaś jak pies.
^Kurwa mać, dajcie spokój z Romanem Wink
Pain of Salvation - Spitfall... "fucking well written lyrics" Wink

1:INTRODUCING STAR
we saw you every day
with your hands on your crotch and so much to say
you went from bouncing toy cars with golden motors
to neon striped BMWs and a court of drugged up nodders and quoters
namefucking fame on all photos
all cheered on and applauded by even richer promoters
now when you're a star
when you've reached this far
and the world really knows who you are
(really?)
you show off your six black Mercedeses and drink Cristal like they all do
and the poor outside your gates appall you
and the only hood you see is the one on your car
do you even have a clue as to who you are?
bro I don't think so
I mean Mercedes
man what a stiff old dull fart's republican shit car
sick of hearing you preach to the poor like before
only now you're a coward
only letting TV through your door
getting older
take a bow and just go
the rage on the stage getting colder like your hits on the chart
but then the talk shows can still get you hard
doin' rhymes on your prime time fistfights and spittin' grime in the limelight like a star gets a chip off your shoulder
a boulder that rolls and rolls over and over and over
there's nothing like a broken childhood
there's nothing like a broken home
there's nothing like a tale from your hood
there's nothing like a record of restriction orders
outspoken borderline disorders
a violent long way to the top
the longer that you fought yourself up
the longer the spitfall

2:THUS QUOTE THE CRAVING
you're so fucking lost that with all of the costs
you still don't see that in reality
the one thing you fail to buy yourself is a personality
you're trapped in a mould of the rap
you sell but you�re sold
I mean
can't believe that you're paying all that gold
to some home decorator that hands you buckets of conformity
seems you're losing your way together with your policy man
ending up with a new definition of poverty
it's a joke
like those you make in every video
to reach the kids with the dough
with every copied "aha yo" and worn out "bro"
guess what we need is yet another clown
who can feed our breed
with another look and hooker hook
now when "bitch" is mundane you take the lead with "wassup ho"
and let TV blur your mouth once more
just what we need in every store
thus quote the craving: "forever more!"
you're so right
a shiny knight on a white steed
truly a hero
yeah right
fuck you
fuck you right down to the core
you know what?
you're just another Parental Advisory bore
there's nothing like a broken childhood
there's nothing like a broken home
there's nothing like a tale from your hood
there's nothing like a record of restriction orders
outspoken borderline disorders
a violent long way to the top
the longer that you fought yourself up
the longer the spitfall...
when you're rappin' your shit y'all

3:REDEFINING VOMATORIUM
yo
I guess when you're that loaded
you'd better empty the barrel
every chance you get
is that so?
empty your word and pose magazine
in magazine after magazine
let every shot go let the shit flow
'cause the show must go on and on and on
you're it bro
but it's sad to know
when your star implodes
all that shit hits the fans
just like your words back when you shone
but it's getting late in the game
trapped in repeating your name
again and again
like you're scared we'll forget it
can't blame you
apart from that name you're all embarrassingly the same
it's so lame - can't you get it?
and perhaps you are right in that fear
more sane than you appear
in your self deploring cock obsessive
koks delirium
but I say
to me you just redefine
the old romans' vomatorium
there's nothing like a broken childhood
there's nothing like a broken home
there's nothing like a tale from your hood
there's nothing like a record of restriction orders
outspoken borderline disorders
a violent long way to the top
the longer that you
claim that you have fought yourself up
the longer the spitfall...

4:MAN OF THE MASSES
you're a man of the masses
took all of the classes
their asses are yours
all those bores who are paying the bills
for your palace uphills
and your pills that will help you proceed
in your greed
you are free of the chains that you need on your fans
to adore you
to kneel down before you
more precious to you than your brains and your hands
they live for you
if you could just see this old tree
this patriarchic hierarchy
up where you want to be
you need miles of roots to lick your boots
don't you see?
you're a man of the masses
you need all those asses
their fate to relate to the one that you were
do you know who you were?
who you are?
not the one in your words that they buy
they concur you conquer
though a natural flunker
and you need them to stay not to fly
to obey like the dogs that they are
the cogs under the hood of your Mercedes car
they will pay for your trip to the stiff upper lip
you're a man of the masses
your trip is a journey through classes
you are high
they are low
and you need it to be so
see, without them you'd be nothing more than before
and you know that's not much
it is just or unjust such:
just a sad little man with his hand on his crotch
there's nothing like a broken childhood
there's nothing like a broken home
there's nothing like a tale from your hood
there's nothing like a record of restriction orders
outspoken borderline disorders
a violent long way to the top
the longer that you fought yourself up
the longer the spitfall...
the longer the spit falls...
when you're rappin' your shit y'all

5:YO
you're just another Parental Advisory sticker surfing beach boy
yo
balzac napisał(a):^Kurwa mać, dajcie spokój z Romanem Wink
dokladnie tak.
Paktofonika Âť Esperanto

Patrz na mnie
to nie ja pannie
w wannie
po twoim drinku
wycierałem starannie
twarz
bo aż
porzygała się
dasz jej dropsa
dupniesz
na resztę srasz, nie
strasz mnie synku,
bo morda nie szklanka
wiesz, nazywa się Anka
to moja kolezanka
chcesz wiedzieć?
twoja fanka to była [była była]
tym zawiniła nie?
te e e te czykyczyky bombom
szczęście w nieszczęściu ze wiesz co to kondom
może powiesz tez tym swoim głąbom
skoro je robia tak na okrągło jak rondo
żal dla ciebie niczym za spuszczoną bombą
ściemniłeś kiedyś laskę mądrą na gadkę
a nie na klatkę
to fantom bo głupie dupy będą dawały dupy palantom
ja mam to i nie ma to tamto
esperanto esperanto

on ja swa dlonią objąl i dawal jej cieplo lecz byla pochodnią to straszne jednakże zauważ, że zdarzenie
każde ma skutki poważne wiec stal sie tym kim nie chciał wrecz udowadniał ze nie zniewiesciał ał
w koncu skumał i zaakceptował juz nie musiał przed nią chowac sie za słowa
definitywnie jestem kim jestem znam rantoespe
swą powagą wyluzowany jak chester
pieprze ze pieprze to lepsze niz przestep ty ty i ty a ty na deser sesesese ssij jak TSR gdy
eFOKaUeSeM koneser niesie w sobie klase niczym neseser
oszalala za tym
uhm po to jestem tu kotku otwarty
uhm niegrzeczna dziewczynka
uhm z twoich nog cieknie mi slinka
masz dlug madame
sprowadzam na ziemie
ziemi trzesienie
gdzie sila drzemie
chyba nie w BeeMie
nie ufaj samcom
a emocjom w oczach
esperanto

Fajna piosenka,szkoda ze nie konczy sie po minucie pindziesiąt.
Twarze przy barze
Nad barem blado połyskuje brudne szkło
Za barem barman poleruje armaturę
Na bramce żołnierz śpi ruchanie mu się śni
Kretyn przy barze adoruje głupią rurę

Barman ma minę jakby łykał żurawinę
Z tego powodu że mu płacą za godzinę
On chciałby gwiazdą być nie tak za barem tkwić
Swoje marzenia ma inaczej pragnie żyć

Siedzą przy barze smutne i te same twarze
Żeby coś przeżyć trzeba zażyć by extazę
Papieros pyk pyk pyk mętnego piwa łyk
Nikt jej nie prosi chociaż ma do tanga dryg

Tak płynie czas w oczekiwaniu na ofiarę
Kogoś kto szluga da postawi piwa dwa
Gdy się pojawia leszcz spada nań niczym kleszcz
W tym samym miejscu czeka następnego dnia

Tu prawie każdy mniej lub bardziej jest artysta
Z tego powodu chleje wódę aż do dna
Gdy się zaleje w bryzg żołnierz go wali w pysk
I tak tu wróci no bo dokąd uciec ma

Prawie każdemu tutaj w życiu coś nie wyszło
Bo gdyby wyszło czy by ciągle tkwili tu
Wypiją wódki dwie i pocieszają się
Że jeszcze gorzej żyje ten i ów

Czasami z nudów obgadują się nawzajem
Gdy ktoś wychodzi tyłek mu obrobić czas
Niewiele trzeba im krakowski mają spleen
I każdy z każdym leciał się choć jeden raz

Gdy ktoś umiera jest okazja do wypicia
Jeszcze żyjemy chociaż marne życie to
Gdy pogrzeb kończy się zajmują miejsca swe
Twarze przy barze w kolejce na dno


Człowiek z wiekiem do trumny
Nie mam pomysłu jak stać się człowiekiem bogatym w pieniądze
Nie mam wiary w swój zdrowy rozsądek
Zawsze zbyt późno znajduję odpowiedź
Światło - jest Bogiem
Poruszam się w gąszczu przyczyn i skutków
Pojutrze się dowiem co było jutro
Święto to każdy dzień póki żyję
Jutro będę rybą w sieci
Jutro będę kółkiem w maszynie
Autoironia śmieje się ze mnie a ja się śmieję z niej
Jestem szczęśliwy bo wiem czego chcę
Jutro jutro już jutro będzie wiosna - niedługo będzie maj
Więc jeśli chcesz mi dać to mi dzisiaj daj

W człowieku jest strona: fizyczna duchowa i ponad
Rozmowy ze Stwórcą są dobre na kaca
Chciałbyś - ja bym też chciał
Wiedzieć - co się opłaca
Na razie to ja opłacam
Najbardziej lubię
Najbardziej lubię dostawać listy
W listach są różne wyrazy
Nie mogę przestać pić
Nie będę się tłumaczył
Jest very good a będzie jeszcze bardziej
Podobno oszuści są wśród nas
Złodzieje bandyci i kanalie

Człowiek z wiekiem staje się rozumny
Człowiek z wiekiem do trumny
Człowiek z wiekiem staje się rozumny
Człowiek z wiekiem do trumny

M.M. - jak Marylin Monroe, jak Marylin Manson
Maleńczuk oczywiście.
raf667 napisał(a):Paktofonika Âť Esperanto
i tak "Rob co chcesz" rzadzi niepodzielnie.

Świat schodzi na psy
Razem z nim ty
Wierzysz mi?
Policzone są twoje dni
Wiesz jak jest
Tu chodzi o moją troskę
Bo niezbadane są wyroki boskie
Więc rób co chcesz
Pod uwagę bierz
Możliwości
Przyczynowo-skutkowe zależności
Trwa pościg
Za kasą, pozycją, dupami
Gdzie ludzie rozminęli się z wartościami
Tego nie wiem, ale
Spróbuj dać im palec
Kto jest kto przekonasz się doskonale
Hipokryci
Dla mnie daremnie ukryci
Ich dewizy
Szydercze oczka, uśmiech Mona Lisy
W głowach schizy
Wynikiem mej ekspertyzy
Sprawdź kto kogo teraz ujmuje w ryzy
Oto nadchodzi Magik
Z języczkiem uwagi
Robię ci kiełbie we łbie
Nie gorzej niż dragi
Pożycza ode mnie kwotę
Mówi, że odda potem
Ze mnie robisz idiotę?
Robiąc z siebie idiotę
No to kwita
Oto w nowym świecie cię wita
eM A Gie I Ka
I Paktofonika
Masz jakieś ale?
Się zmachałeś?
Albo spadłeś z byka
Coś czyka Cię, drapie
Coś cię dotyka
Lub fatalnie
Upośledzony emocjonalnie
Mówię ci legalnie
Sterowany zdalnie
Teraz siadaj - ja wykładam
W ciszy słuchaj
Bynajmniej
To nie poezja dla ucha
Aha, u-cha-chany
Ja bo sprawa krucha
Próżnego kłamczucha
Co wyzionął ducha
Już dawno
Rób co chcesz
Byle nie pójść na dno
Rób co chcesz
Wiesz i nie żałuj, no!
Dwa tysiące loopy
Dwa miesiące zupy
W taki upał każda głupia dupa da ci dupy
Spójrz, ej, na jej ruchy
Ujrzyj
Jak się męczy
Weź ulżyj jej
Sprawdź jak jęczy
Pod tobą
Takie potem nie płaczą, to dobrze
Owszem, właśnie dałeś zgwałcić się kobrze
O Boże, to że była taka łatwa
Raz to nie wina twa
A dwa to pułapka
Może głupia dupa ta od trzech tygodni w ciąży
Lata, na tatę faceta szuka taka szmata
Ja tam
Co chcę mam
Nie chcę więcej niż chcę sam
Zgniatam a nie zjadam
Owoce jak Adam
Znam
Obiekty westchnień
Przez sugestie
Z Cosmo
Zamienione w bestie
Więc ostro
Zaczytani w CKM-ie
Chuj, że ściema na ściemie
Gdzieś tam odpowiedź drzemie
Ja wizerunek zmienię swój
Nie żałuj
Pewne siebie ruchy
Zapewniają co noc na noc dupę do poduchy
Więc
Rób co chcesz
Może wieczór ze świecami
Lecz zadowolona będzie suka skuta kajdankami
Dopiero
Hetero ja a ona bi więc da mi
Z koleżankami
Nie mam wyboru
Myśli się jajami wtedy nie? no te
Zajebała mi z numerami
Ważnymi komórkę
A jej dziurkę ciurkiem wytrychami
Jej śluzem upaćkani
ślusarze jak ja pojebani
Wiesz co
Kurwa ci mówi, że dziś da ci za nic
Też coś
Wierz w co chcesz
Rób co chcesz
Dup co chcesz
Zresztą
Ja mogę gadać
A ty i tak pójdziesz złą ścieżką
O, o, otóż to
Poznajesz ją
I serca K.O.
Czeka cię bo
Zadurzony po
Uszy swe o
Każdej porze to
Pozytywne flo
Wszystko inne w tło
Dziennie planów sto
Słodkich akcji gro
W końcu wkładasz go
Boli
Nie słuchaj bo pierdoli
Nie jesteś pierwszym
Którego szkoli
Tak zadowoli
Cię niezmiernie
Pieprz to
Ocknij się, bo skończysz miernie
Wiesz to
Że trzeba podchodzić biernie
Rozczarowany?
A przyrzekała żyć wiernie
Na chatę wpada
Siada
Opowiada
Ciniu!! Zdrada?!
Och, to przesada!
Spadaj
Mała moja rada
Twe tłumaczenie mi nie odpowiada
Więc słuchaj a nie gadaj
Dlaczego tak a nie inaczej?
Jak to dlaczego?
Chciałaś tego, wybrałaś
Wczuj się w pokrzywdzonego
Jak to dlaczego?
Chciałaś tego, wybrałaś
Zrozum pokrzywdzonego
Na drogę całus
Przez życie pedałuj
Rób co chcesz
Niczego nie żałuj
Rób co chcesz, myśl
Niczego nie żałuj
Rób co chcesz, bierz
Niczego nie żałuj
Rób co chcesz, niczego nie żałuj
(Chciałeś, wybrałeś) P
(Chciałaś, wybrałaś) L
Ej, w dupę mnie pocałuj wiesz!
ja lubie chwile ulotne no i ja to ja z gutkiem. w ogole cale archwium kinematografii jest imo dobre.
Uwielbim teksty NOFX i Toy Dolls

NOFX "Wore out the soles of my party boots"

Life is fast but I don't wanna live past you, cause you are my only roots
I was the king of the drug booze thing now I've worn out the soles of my party boots
So call me shit faced Master of Disgrace, I don't care cause my outter skin
Is thick like crust, and a liver thats rusted out, now I'm on a list
Everbody wants to give a shit outta me, I won't give it but I'll give ambivalence
I gotta memory box cause my memory blocks me, from remembering weeks
All the blacked out nights into white out mornings, into grey matter damagings
So call me Fat Fuck, geriatric punk rock, give it straight cause I deserve
a verbal beating from an audience bleating, and a melee with no concern
Everybody wants to give a shit outta me, I won't give it but I'll give irresponsiveness
Everybody wants to drag me up again, I wanna go, but the price keeps going up
Going down is simple and practicl, laying low but keeping it cynical
I'm on the wagon and it's such a drag, without a key kick, shot, and a drag
Evidently no one likes a quitter or an old punk's bitterness
So I'm waiting for the tap, on my shoulder, cause we're all getting older not better
The laughs are no longer with us
So call me Fat Fuck geriatric punk,
call me Fat Fuck geriatric punk
call me Fat Fuck geriatric punk shit-faced master of disgrace



Albo numer o George W Bushu

NOFX "Idiot son of an asshole"

He's not smart, a C student

And that's after buying his way into school
Beady eyes, and he's kinda dyslexic
Can he read? No one's really quite sure
He signs stuff and he executes people
Maybe that's why, he doesn't have any friends
Cocaine and a little drunk driving
Doesn't matter, when you're the Commander in Chief.

Idiot son of an asshole
He's the idiot son of an asshole
Idiot son of an asshole
He's the idiot son of an asshole

Put on some make-up, turn on the 8-Track,
I'm putting a week back on the shelf,
Suddenly I'm the President, of the United States,
But then I woke up, and realized I'm still me.

He's too dumb, to eat pretzels, apparently smart enough to fix an election.
Moved boldly into the White House,
but most people voted against him.
He likes naps, He really likes naptime, A couple of naps and then a nap and then he's ready for bed,
He may be from Bush decent, but he's always gonna be the unpresident.

Idiot son of an asshole
He's the idiot son of an asshole
Idiot son of an asshole
He's the idiot son of an asshole
Idiot son of an asshole
He's the idiot son of an asshole

He's our president!
Widzę że lecimy na ambitno to dołożę coś od siebie :

T.V. party tonight!
T.V. party tonight!
T.V. party tonight!
T.V. party tonight!

We're gonna have a T.V. party tonight!

Alright!

We're gonna have a T.V. party alright!

Tonight!

We've got nothing better to do
Than watch T.V. and have a couple of brews

All our friends are gonna hang out here tonight

Alright!

We're gonna pass out on the couch alright

Tonight!

We've got nothing better to do
Than watch T.V. and have a couple of brews

Don't talk about anything else
We don't wanna know!
We're dedicated
To our favorite shows!

We sit glued to the T.V. set all night
And every night!
Why go into the outside world at all?
It's such a fright!

We've got nothing better to do
Than watch T.V. and have a couple of brews

T.V. news shows what it's really like out there
It's a scare!

You can go out if you want
We wouldn't dare!

We've got nothing better to do
Than watch T.V. and have a couple of brews

Don't talk about anything else
We don't wanna know!
We're dedicated
To our favorite shows!

I wouldn't be without my T.V. for a day
Or even a minute!

Don't even bother to use my brain anymore
There's nothing left in it!

We've got nothing better to do
Than watch T.V. and have a couple of brews

Wait a minute! My T.V. set doesn't work!
It's broken!
What are we gonna do tonight? This isn't fair!
We're hurtin'

We've got nothing left to do
With no T.V. and just a couple of brews

What are we gonna talk about?
I don't know!
We're gonna miss our favorite shows!
NO T.V. PARTY TONIGHT!
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34