• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Sylwester 06/07
#31

czasem pewnych rzeczy jednak lepiej nie pamiętać Laughing
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#32

Tomash napisał(a):czasem pewnych rzeczy jednak lepiej nie pamiętać Laughing
Mniej więcej tych samych, których lepiej nie robić.
[Obrazek: cheshirecatcopyef2.jpg]
Odpowiedz
#33

raf667 napisał(a):
balzac napisał(a):planuje się nie najebać jak świnia

Dobrze gadasz.Najebać się a potem nic z imprezy nie pamiętać nie jest fajnie.Najebać się i być w stanie wszystko ogarnąć jest ok.
Chodziło mi o to, że nie chce się najebać jak ostatnio i przed ostatnio (w sumie jescze przed-przed ostatnio też) Big Grin
Cytat:czasem pewnych rzeczy jednak lepiej nie pamiętać Laughing
Tak, z tym, że jak się robi rzeczy których się nie powinno robić i się ich nie pamięta to w najbliższym czasie ktoś Ci to wszystko opowie, dlatego często mam moralniaka. Wink .

Człowiek czasem gada głupoty a czasem za bardzo szczery po pijaku jest, potem trzeba kurwa słuchać.
Odpowiedz
#34

ide do kolezanki ole ole
Odpowiedz
#35

ja mam dosc idiotyczny problem Crying or Very Sad . no to ten, nie wiem co pic na sylwestra. narazie sie zdecydowalam na piwo i wodke. ale to sie pija prawie na kazdej imprezie. wiec pomyslalam,ze tym razem musi byc cos bardziej tr00 i kick ass. zastanawialam sie na whisky,a konkretnie jack'iem daniel's'em ale to kupe kasy kosztuje albo jagermaister. mozy w cos polecicie Big Grin ?

a ten moze ktos wie albo zna jakies "triki" jak duzo pic i sie nie schlac po godzinie lub dwoch. tu chodzi mi bardziej o whisky itp.

wiem ,ze to dupny temat i zaraz to wszyscy skrytykuja,ale ja sie tylko pytam...z ciekawosci Smile na pewno ten temat jest lepszy niz jakbym sie spytala. "gdzie sie naszywa naszywki na dzinsowej kamizelce?"
dobra to ja ide teraz umyc twarz i nogi. albo nie, umyje tylko rece. Smile
Odpowiedz
#36

KlaudiaVanKilmister napisał(a):cos bardziej tr00

najbardziej trOO jest "Bycza Krew"!
Odpowiedz
#37

juz lece do rzeznika i poprosze o 2 litry byczej krwi w kozich zoladkach Smile
Odpowiedz
#38

O k@#%$% gdybym miał tylko taki problem to byłbym człowiekiem szczęśliwym.Narazie wielce prawdopodobna jest wersja spędania sylwestra na ławce pod domem.
Odpowiedz
#39

Ja tegorocznego Sylwestra spędzę na domówce u kumpla. Ma piętrowy domek więc miejsca dość Smile Ale chyba wezmę swój odtwarzacz mp3, bo kolega słucha głównie oi Rolleyes Nie no ... Powinno być fajnie.
Odpowiedz
#40

zamknieta impreza w domu Laughing
Odpowiedz
#41

Gram koncert. Korwa.
[)R\/M $ - THAT's ALL MY LIFE...

[Obrazek: 21lg2.jpg]
Odpowiedz
#42

Ja ide do znajomego rodzenstwa jednak ;p
rowniez domek pietrowy ;d
Odpowiedz
#43

KlaudiaVanKilmister napisał(a):ja mam dosc idiotyczny problem Crying or Very Sad . no to ten, nie wiem co pic na sylwestra. narazie sie zdecydowalam na piwo i wodke. ale to sie pija prawie na kazdej imprezie. wiec pomyslalam,ze tym razem musi byc cos bardziej tr00 i kick ass. zastanawialam sie na whisky,a konkretnie jack'iem daniel's'em ale to kupe kasy kosztuje albo jagermaister. mozy w cos polecicie Big Grin ?

a ten moze ktos wie albo zna jakies "triki" jak duzo pic i sie nie schlac po godzinie lub dwoch. tu chodzi mi bardziej o whisky itp.

wiem ,ze to dupny temat i zaraz to wszyscy skrytykuja,ale ja sie tylko pytam...z ciekawosci Smile na pewno ten temat jest lepszy niz jakbym sie spytala. "gdzie sie naszywa naszywki na dzinsowej kamizelce?"
dobra to ja ide teraz umyc twarz i nogi. albo nie, umyje tylko rece. Smile

Nie polecam Jagermeistera, żeby to pić trzeba duuuuuuuuuużo czasu, w dodatku ten trunek wogóle nie służy najebaniu się. To takie byle co, jakby połączenie smaku miętowej wódki z właściwościami objętości % typowymi dla likieru.
Co do whisky, to nie polecam Ballantinesa, nie idzie tego ani pić, ani się tym najebać. Jacka Danielsa co prawda nie próbowałem, ale też z tego co słyszałem to nic specjalnego. Wogóle whisky nie jest dla polaków, to co powiedział Nikoś Dyzma, że to jakieś bezużyteczne perfumy to prawda.
Natomiast jeśli chcesz wypić naprawdę COŚ, to polecam Finlandię grejfrutową i zapijać tonikiem (ten od Coca Coli najlepiej). Wódkę tą można dużo pić, dobrze się bawić, ale jednocześnie nie schlać się tak na maxa. Jest idealnie zbalansowana jeśli chodzi o skutki picia. Ma świetny smak, czuję się w gardle taki aromat grejfruta. Polecam, litr takiego cuda kosztuje coś powyżej 40 zł. Imo nie warto kupywać mniejszych objętości, bo wiadomo, że takie wódki schodzą szybciutko, złaszcza w dużym towarzystwie.
Jeśli chcesz coś bardziej egzotycznego, to możesz się pomęczyć z tequillą. Mają dosyć ostry smak. Raczej trunek dla kozaków. Musisz tylko pamiętać, że jest kilka sposobów picia tego np. zagryźć cytrynkę lub liznąć szczypte soli. Ceny zaczynają się od 7 dych za 0,7 l.
Odpowiedz
#44

Od biedy możecie to:
[Obrazek: i-84brandy.jpg]
Stock 84 to najbardziej znana na świecie Brandy, produkowana we Włoszech. Jest to winiak, destylowany z lekkiego białego wina. Nazwa Brandy wzięła się od holenderskiego brandewijn, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza palone wino. Stock 84 jest stosunkowo mocnym trunkiem, o zawartości alkoholu 38%. .
1L - 82.64zł, 375ml 30,99zł.
Nie piłem tego, ale Świetlicki rekomendował na koncercie w Żaku Wink .

Moje zakupy na sylwestra ograniczają się do Igrostoje i jakiegoś piwka lub 'Leśnego Dzbanu' Wink . Taki chytry skromny plan.
Odpowiedz
#45

whisky nie radze Wink
sporo osob sie tym zachwyca, a to kurwa pomyje jakies Laughing
Wole juz te "tradycyjne imprezowe trunki" Wink
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez Flying Corpse
01-07-2008, 01:44 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości