Najlepsze zespoły rockowe wszech czasów

[Wars]

Prawdę mówiąc, nie tyle śmieszne jest zestawienie zespołów w w/w rankingu, ale to, iż rankingi takie w ogóle powstają. Jak widać z dyskusji, która się wywiązała, nie da się ustalić rankingu "obiektywnego", a powstały dla kogoś zawsze będzie śmieszny. Toteż, w całej rozciągłości zgadzam się z Frankiem, a swoim (czyt. subiektywnym) zestawieniem uracze Was jak się namyślę.

[Alvaro]

To może tak:
1.Led Zeppelin
2.Pink Floyd
3.AC/DC
4.Beatlesi
5.Clash
6.Motorhead
7.Queen
8.Black Sabbath
9.Deep Purple
10.Ramones

[franek]

oo, Warsadal przywraca mi wiare w ludzi

a mam takie pytanie z ciekawosci do wiekszosci z was: czy wg Was rock umarl w latach osiemdziesiatych, skoro ograniczacie sie niemal tylko do zespolow grajacych klasyczna jego odmiane? czy naprawde nic ciekawego w nim nie zauwazacie, zadnych nowych nurtow, zespolow ktore kiedys moga byc rownie kultowe jak te grajace niegdys progresywny i hard ? (swoja droga, Angole zawsze wymienialiby Stone Roses i Beatlesow. u nas zapewne uczynila to indoktrynacja naszych rodzicow muzyką, serwowana przez trojke. moj stary tez jej sluchal, wszyscy jej sluchali i dlatego ulubione zespoly kaczkowskiego sa ulubionymi zespolami polakow)

a, i dorzuce kolejny kontrargument na wielkosc Beatlesow- skoro Lemmy (Bóg) uwaza, ze Beatlesi byli bogami i jest to jego ulubiony zespol, to kim oni musieli naprawde byc ?

[Krzychun]

to kim oni musieli naprawde byc ?

Chuck Noriss??

[KubusPuchatek]

Prawdę mówiąc, nie tyle śmieszne jest zestawienie zespołów w w/w rankingu, ale to, iż rankingi takie w ogóle powstają. Jak widać z dyskusji, która się wywiązała, nie da się ustalić rankingu "obiektywnego", a powstały dla kogoś zawsze będzie śmieszny. Toteż, w całej rozciągłości zgadzam się z Frankiem, a swoim (czyt. subiektywnym) zestawieniem uracze Was jak się namyślę.

Bez przesady, ja np. powyższą dyskusję traktuje w formie "zabawy" (nie na darmo, na końcu swych wypowiedzi wstawiam emoty), bo przecież wiadomo, że "obiektywna ocena muzyki" możliwa nie jest. Każdy ranking jest czysto subiektywny i także z Frankiem się zgadzam, ale czasami tak luźno podyskutować sobie przecie można, prawda?

czy wg Was rock umarl w latach osiemdziesiatych, skoro ograniczacie sie niemal tylko do zespolow grajacych klasyczna jego odmiane?

Nie, nie umarł, tylko wtedy powstały moje ulubione zespoły - proste, prawda? Jestem prawi e pewien, iż rok (a może nawet pół) temu wymieniłbyś King Crimson i innych progresywnych grajków na pierwszych miejscach. Gusta się zmieniają, a ja na razie jestem w tym miejscu, którym jestem i mi się to bardzo podoba. Może wkrótce zacznie do mnie trafiać muzyka Twych obecnie ulubionych kapel.

dziwne, że nikt nie umieścił na swej liście Jethro Tull

Popatrz na mój "ranking"

[Tomash]

...

Franku, niekoniecznie jest tak że dla wszystkich rock skończyłsię w latach 80-tych, może po prostu, żeby w pełni docenić wartość danej muzy trzeba po prostu poczekać, żeby ocenić wartość "po latach"? Teraz w tego typu podsumowaniach często obkok LZ czy innych Stonesów pojawia sie np. Pearl Jam, co z osiem lat temu byłoby nie do pomyslenia, poza tym np. u mnie starzy nie słuchali trójki(tzn słuchali, ale niekoniecznie Kaczkowskiego), a na mojej liście też znalazłyby się podobne nazwy :]

[franek]

Nie, nie umarł, tylko wtedy powstały moje ulubione zespoły - proste, prawda? Jestem prawi e pewien, iż rok (a może nawet pół) temu wymieniłbyś King Crimson i innych progresywnych grajków na pierwszych miejscach.

Kubus- owszem, nadal szanuje wszystkie stare zespoly, ktorych sluchalem rok i dwa lata temu, ale wciaz odkrywajac inne stwierdzilem, ze wiekszosc nie byla ani specjalnie inspirujaca, ani nowatorska, zeby sie o taki tytul ubiegac (subiektywnie). wiec wrzuta ad hominem nieudana sila rzeczy uwzglednilbym takie R.E.M., ktore bardzo lubie od dobrych kilku lat i ktory byl ojcem wiekszosci alternatywnych zespolow i gdzie nie byla wazna tylko muzyka (nowa jakosc: punk + pop = alternatywa, jeden z prekursorow), ale i przekaz, U2, z ich niebagatelnym wplywem na spoleczenstwo i byciem niejako "ikona" czy nawet najbardziej progresywny obecnie zespol- Radiohead, ktorego przez trzy lata nie rozumialem, ale przeciez ktorego zawsze szanowalem i docenialem jego wklad w muzyke. To tyle, jesli chodzi o Kubusia.

Tomash- przeciez juz mozna chociaz sprobowac pokusic sie o jakies zespoly juz z lat 80 i 90, nie ? tradycji nie trzeba tylko kultywowac, nalezy takze ja tworzyc. po prostu chodzi mi o ogolna tendencje 'gardzenia'/'niecheci'/'rezerwy'/'ignorancji' (do) niemal wszystkiego nowego, co powstało po 1980. (post-rocki, brit-popy, el-rock, synthpop, alternatywa, rock neoprogresywny, 4AD, zimna fala, zostaja wlasciwie tylko 'subkulturowe' grunge i metal) i swiete oburzenie, jesli ktos pominie takie King Crimson czy innych Zeppelinów. nie rozumiem, czy Robbie Fripp placi w zlocie ludziom, ktorzy zaczna sie zzymac na to, ze nie ma KC na pierwszym miejscu ? Mnie osobiscie nie obchodzi, jesli ktos nie szanuje/objezdza moje ulubione zespoly i nie mam interesu kogos przekonywac ani o ich wielkosci, ani ze tak nie jest.

[KubusPuchatek]

I teraz niech ktoś mi powie, że moda na krytykowanie klasyki to mój wymysł :>

[franek]

pewno ze moznaby przyjac pozycje totalnie ignorancka i olewajaca. ale gdybym nie powiedzial paru slow od siebie, to bym nie sprowokowal dyskusji

[Kamael]

Franek, przecież chyba dobrze wiesz, że akurat tutaj na forum użytkownicy słuchają głównie klasyki rocka w ogóle nawet nie próbując poza nią wychodzić, tak więc mnie akurat te rankingi nie dziwią...
Tylko, że jak mi ktoś powie, że zespoły takie jak Radiohead (powoli do Yorke'a się przekonuję), Oasis, Blur, Smashing Pumpkins, Sonic Youth, The Jesus And Mary Chain, The Smiths, czy wiele innych, które zaczęły działalność w latach 80 i 90 nie miały ogromnego znaczenia i wpływu na obraz muzyki rockowej, to mogę go podsumować jedynie uśmiechem.

[buubi]

Franek, przecież chyba dobrze wiesz, że akurat tutaj na forum użytkownicy słuchają głównie klasyki rocka w ogóle nawet nie próbując poza nią wychodzić, tak więc mnie akurat te rankingi nie dziwią...
Tylko, że jak mi ktoś powie, że zespoły takie jak Radiohead (powoli do Yorke'a się przekonuję), Oasis, Blur, Smashing Pumpkins, Sonic Youth, The Jesus And Mary Chain, The Smiths, czy wiele innych, które zaczęły działalność w latach 80 i 90 nie miały ogromnego znaczenia i wpływu na obraz muzyki rockowej, to mogę go podsumować jedynie uśmiechem.

Wszystkie wymienione przez Ciebie owszem - ale oprócz Oasis - nic nowatorskiego, nic ciekawego, popłuczyny po Beatlesach grane pod wyspiarską publiczkę. Sukces komercyjny ale artystyczne uwstecznienie. Już Blur nieco lepiej, ale i tak przy np. Radiohead słabiutko.

[Ghost_82]

Jestem tego samego zdania ^

[franek]

Franek, przecież chyba dobrze wiesz, że akurat tutaj na forum użytkownicy słuchają głównie klasyki rocka w ogóle nawet nie próbując poza nią wychodzić, tak więc mnie akurat te rankingi nie dziwią...

mnie tez nie dziwia, dziwi raczej betonowy umysl (Return, Ghost - pozdro szczegolnie dla was i dla waszych cytatow na pierwszych stronach tematu!) i niechec do szukania innych obszarow/gatunkow muzyki.

Klasyka, kanon rocka nie jest zamkniety. Ludzie, obudzcie sie, R.E.M., U2, Radiohead to zespoły tak samo, a nawet bardziej uznane od dajmy takiego Black Sabbath. Nie mowie, zeby nie respektowac zespolow z lat 70 i przerzucic sie na nowosci. No ale chociaz posluchajcie.

[Wars]

1. Pink Floyd
2. REM
3. Led Zeppelin
4. The Beatles
5. Lynyrd Skynyrd
6. Queen
7. Pearl Jam
8. AC/DC
9. Guns n'roses
10.The White Stripes/The Cure/Janis Joplin/The Who

Kilka zespołów chciałem jeszcze zamieścić, ale nie starczyło miejsca ;]

[Ghost_82]

No nie wierze własnym oczom hock: Jednak są ludzie którzy potrafią stworzyć porządną liste