02-15-2007, 03:22 PM
^
^niech Ci będzie
. Choć ceny tych kultowych płyt są śmieszne (za 5 zeta w Empiku). Pod tym względem dwie wielkie kapele zostały potraktowane jak psy
.
Może to większość polaków nie jest przyzwyczajona do wysokiego poziomu muzyki.
Dodam jeszcze nazwisko jednego kolesia:
Olaf Deriglasoff - w latach 80' zespół Dzieci Kapitana Klossa. W latach 90' basista w Aptece, KnŻ, Homo Twist, Pudelsach, do tego jakiś projekt zagraniczny, kiedy to Olaf mieszkał w Berlinie. Zawsze w cieniu liderów, o ile Apteka nigdy nie była jakaś super znana, to w innych kapelach rządził Kazik albo Maleńczuk. A wpływ Olafa na muzykę tych kapel był dość duży, co zresztą można zauważyć na jedynej solowej płycie Olafa - "Produkt" - płyta nagrana tylko na swoje nazwisko w wieku 42 lat.
^niech Ci będzie


Tomash napisał(a):No bo też nie jest to tak łatwa i przyjemna muzyka jak jakiś perfect czy lady pank.np. Pink Floyd nie jest łatwą muzykę, ale nie znam osoby która powiedziała by złe słowo o tej kapeli. Pink Floyd jest przecież bardziej kochany niż inny legendarny, ale już bardziej przystępny zespół np. AC/DC (może ten przykład lekko z dupy jest, ale mówie ogólnie o zjawisku).
Może to większość polaków nie jest przyzwyczajona do wysokiego poziomu muzyki.

Dodam jeszcze nazwisko jednego kolesia:
Olaf Deriglasoff - w latach 80' zespół Dzieci Kapitana Klossa. W latach 90' basista w Aptece, KnŻ, Homo Twist, Pudelsach, do tego jakiś projekt zagraniczny, kiedy to Olaf mieszkał w Berlinie. Zawsze w cieniu liderów, o ile Apteka nigdy nie była jakaś super znana, to w innych kapelach rządził Kazik albo Maleńczuk. A wpływ Olafa na muzykę tych kapel był dość duży, co zresztą można zauważyć na jedynej solowej płycie Olafa - "Produkt" - płyta nagrana tylko na swoje nazwisko w wieku 42 lat.
