- Liczba postów:
- 187
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- Dec 2006
- Reputacja:
-
0
Tomash napisał(a):Do pełni szczęścia zabrakło mi chyba tylko "knife".
masz za duże wymagania

hock:
ale jeśli sie dobrze wsłuchałeś to był fragment "Stagnation"
fucking kurwa darkness spirytus vodka
- Liczba postów:
- 18
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Jul 2006
- Reputacja:
-
0
Dla mnie Genesis to przede wszystkim Phill Collins na wokalu i dla wszystkie płyty z nim nagrane są genialne.Twórczości z Peterem Gabrielem nie trawię za bardzo.Natomiast bardzo mi się podoba płyta z Rayem Wilsonem na wokalu.Ulubione albumy Genesis to wszystko z P.Collinsem jako głownym wokalistą +"Calling all station".
- Liczba postów:
- 187
- Liczba wątków:
- 1
- Dołączył:
- Dec 2006
- Reputacja:
-
0
fucking kurwa darkness spirytus vodka