• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

AC/DC

Cytat:W takim razie nie jestem prog-rockowcem. Amen.
A co moze AC/DC to jakas wyszukana muzyka?? Bez przesady.
Odpowiedz

Moze nie wyszukana, ale kurde-mol swietna, prosta i chwytliwa. Czy tylko 30 minutowe rozbudowane walki, w ktorych czesto w okolo 6 minucie zatraca sie sens utworu, moga byc w/g Ciebie "dzielami"? Bez przesady. Czasami wystarczy tylko granie z jajem, a nie z kazdym 1000 razy wczesniej przemyslanym dzwiekiem.
Odpowiedz

1.Napisalem,ze lubie AC/DC
2.Nie wiem skad wywnioskowales,ze dla mnie dzielem sa tylko"30 minutowe rozbudowane walki, w ktorych czesto w okolo 6 minucie zatraca sie sens utworu".Cenie sobie techniczne granie ale nie bede sluchal go jesli nie zawarte jest w nim pasja i uczucie.
Odpowiedz

Rockalise: to może najpierw Ty podejdź do kwestii "merytorycznie" i podaj jakieś konkretne argumenty potwierdzające postawioną przez Ciebię tezę o muzyce AC/DC? I nie odwracaj całego procesu do góry nogami: to Ty musisz jakoś udowodnić prawdziwość swoich słów, a nie Vomitor ich nieprawdziwość.
Odpowiedz

Nigdzie nie wywnioskowalem, tylko zadalem normalne pytanie.

Pozatym, zwyczajnie rozbawilo mnie Twoje stwierdzenie, iz "w oczach prog-rockowca nie prezentuje zbyt wysokiego poziomu". To znaczy, ze jezeli uwielbiam rock progresywny w kazdej postaci, a potem zapuszczam sobie AC/DC czy Budgie, automatycznie dyskwalifikuje mnie z pozycji "true-prog-fana"? Brednie!
Odpowiedz

Mozna byc fanem prog-rocka i lubic AC/DC.Ale,kurwa AC/DC TO NIE JEST GRANIE NA POZIOMIE!TO JEST PROSTY,KOPIACY DUPE ROKENDROL! Z takim zalozeniem Scott&Co zakladali kapele. Prosta a zarazem wartosciowa muzyke gra B.B King albo Santana.
Odpowiedz

Na samym wstępie już zaznaczyć muszę, że problemy najszczersze miałem z doczytaniem wypowiedzi twej do końca ze względu na fakt prosty, że zestaw reakcji mych niezwykle podobnym był do zestawu tychże towarzyszących lekturze pewnej Haskowej powieści, konkretnie jej fragmentu poświęconego kazaniu Otto Katza. No ale lecimy.

Cytat:No wlasnie,na forum muzycznym mowi sie o muzyce a nie poszczegolnych forumowiczach.

No właśnie, no to może wreszcie uargumentujesz swe oszczerstwo lub przeprosisz za nie? Póki co to ty właśnie więcej mówisz o mej osobie aniżeli o muzyce zauważyć bym chciał.

Cytat:I to jest problem

Tak, masz rację, to jest problem. Fakt, że permanentnie uciekasz od wątku będącego rdzeniem "polemiki". Jakie płyty AC/DC słyszałeś? To pytanie będzie ci towarzyszyć wszędzie na tym forum, będziesz się budził z nim na ustach jeśli nań nie odpowiesz. Już ja ci to gwarantuję.

Cytat:Nie jestes w stanie zdierzyc odmiennej opinii i rzucasz obelgami na autora opinii

O tym już wspominałem wiec nie bede się powtarzać. Wskaż mi jakieś obelgi pod twym aderesem poza postem już wspomnianym. Rozumiem, że nie potrafisz podjąć rzetelnej dyskusji zatrm ciągle wracasz do zmyślonego przez cię wątku jakobym to miał obrzucać osobę twą wyzwiskami. Podejmuj dyskusję z mymi argumentami albo skończ już się miotać.


Cytat:,to jest moze merytoryczne podejscie do sprawy?

Przedstawiłem szereg argumentów, i to właśnie JEST merytoryczne podejście do sprawy w odróżnieniu od płakania nad faktem, ze "ktoś sie ze mną nie zgodził i nie powiedział mi, że jestem najmądrzejszy".

Cytat:Moze sprobujesz merytorycznie udowodnic ze nie mam racji?

Już to zrobiłem i nie ja jeden tylko.
Cytat:ale w muzyce nie mozna miec racji bo muzyka to rzecz gustu.

Nie rozmawiamy o gustach w tej chwili chciałbym zauważyć, polecam przesledzić jeszcze raz całość dyskusji jak też i intensywny kurs czytania ze zrozumieniem.

Cytat:I zastanow sie co ty wygadujesz,arogancja poczucie wyzszosci?

Tak. Zastanowiłem sie. To prędzej tobie radziłbym się zastanowić zanim napiszesz podobne bzdury jak ta będąca, a raczej mająca być tematem tej dyskusji.

Cytat:to tylko twoje insynuacje

Już wiemy, że znasz to słowo.

Cytat:Coz ja chcialem rozmawiac o muzyce

No to rozmawiaj o niej a skończ płakać nad tym, ze ktoś się z tobą nie zgodził. Argumenty wobec bredni którą przytoczyłeś podawaj.

Cytat:a nie obrzucac sie wyzwiskami,tylko dlatego ze ma sie odmienna opinie

A ten dalej swoje, o tym już pisałem i nie będę sie powtarzał.
Cytat:Mowie sie ze muzyka lagodzi obyczaje,na tym forum chby raczej nie.

To twoja wypowiedz przyczyniła się sytuacji jaka ma miejsce, ignorancja z niej płynąca, głupota i arogancja.

Nadal czekam, powiem wyraźniej:

Jakie płyty AC/DC mości kretynie słyszałeś?

KubusPuchatek napisał(a):Moze nie wyszukana, ale kurde-mol swietna, prosta i chwytliwa. Czy tylko 30 minutowe rozbudowane walki, w ktorych czesto w okolo 6 minucie zatraca sie sens utworu, moga byc w/g Ciebie "dzielami"? Bez przesady. Czasami wystarczy tylko granie z jajem, a nie z kazdym 1000 razy wczesniej przemyslanym dzwiekiem.

W rzeczy samej. Przykładem momentami stosunkowo prostej muzyki która jednocześnie jest sztuką w pełnym tego słowa znaczeniu jest twórczość Laibacha. Tam nie znajdziemy zbędnych udziwnień, po prostu Panowie (i Panie) ze Słoweni nie potrzebują stosować tychże aby tworzyć sztukę naprawdę przyzwoitych, najskromniej ją ujmując, lotów.
Rotfl'n'lol
Odpowiedz

Krzychun napisał(a):Ale,kurwa AC/DC TO NIE JEST GRANIE NA POZIOMIE!
Zdefiniuj mi pojęcie "granie na poziomie".
Odpowiedz

Cytat:Mozna byc fanem prog-rocka i lubic AC/DC.Ale,kurwa AC/DC TO NIE JEST GRANIE NA POZIOMIE!TO JEST PROSTY,KOPIACY DUPE ROKENDROL! Z takim zalozeniem Scott&Co zakladali kapele. Prosta a zarazem wartosciowa muzyke gra B.B King albo Santana.
Ty, czosnek, nie jestes granie na poziomie. Nie wiem, czy kurwa masz jakas uniwersalna skale do oceniania, co jest na poziomie, a co nie? Nie masz? No to wypad!
Odpowiedz

Krzychun napisał(a):kurwa AC/DC TO NIE JEST GRANIE NA POZIOMIE!

buhaha, debil.
Rotfl'n'lol
Odpowiedz

Granie na poziome to w moim mniemaniu tworzenie muzyki za pomaca srodkow bardziej lub mniej skomplikowanych,ktora oprocz rozrywki dostarcza sluchaczowi szerszej palety uczuc czy doznan.Za najlepszych wykonawcow spelniajacych ten warunek uwazamTongueink Floyd,Miles Davisa,King Crimson,Opeth,Dream Theater,Keith'a Jarret'a etc.
Odpowiedz

warsadal napisał(a):Rockalise: to może najpierw Ty podejdź do kwestii "merytorycznie" i podaj jakieś konkretne argumenty potwierdzające postawioną przez Ciebię tezę o muzyce AC/DC? I nie odwracaj całego procesu do góry nogami: to Ty musisz jakoś udowodnić prawdziwość swoich słów, a nie Vomitor ich nieprawdziwość.



Ja nie stawialem zadnej tezy,ktora by mozna udowodnic albo obalic,tylko wyrazilem absolutnie i w 100% subiektywna opinie na temat ACDC.Jak mozna w ogole udowodnic czy jakas muzyka jest dobra albo zla? jak zmierzyc jaksoc muzyki?Jedynym miernikiem jakosci muzyki jest sluchacz,ale kazdy sluchacz jest inny i odbiera muzyke inaczej i w 100% subiektywnie,muzyka jest dobra dla danego sluchacza jesli mu sie podoba.W gruncie rzeczy nie ma dobrej albo zlej muzyki,jest tylko taka ktora sie podoba albo nie.Jedni lubia zupe ogorkowa a inni pomidorowa,i jak tu udowodnic ze jedna smakuje lepiej niz druga?rzecz gustu rzecz smaku.
W mojej opini na temat ACDC nie ma elementu oceny czy wartosciowania,nie twierdze ze to jest zla muzyka,tyle tylko ze mnie nie przypadla do gustu.Mysle ze na forum muzycznym mozna wyrazac rozmaite opinie na dany temat.
Odpowiedz

Nie.. jednak potwierdza się powiedzenie by z idiotą nie dyskutować albowiem już z samej definicji jest odporny na jakąkolwiek argumentację. Uargumentuj, że w AC/DC jest więcej hałasu niż muzyki a skończ odwracać kota ogonem. Jakie płyty AC/DC słyszałeś, ze śmiesz wysnuwać takie opinie.
Rotfl'n'lol
Odpowiedz

prog-rock -> rock
rock -> rock'n'roll
rock'n'roll -> prog-rock

PS. I starego dobrego hard jak i prog-rocka lubię - nie dostrzegam aby, któryś był gorszy... co więcej są to rzeczy, które się wzajemnie przenikają (wraz z psychodelią). Polecam cofnąć się do lat 70. Nawet King Crimson jest piekielnie rock'n'rollowy ale i np. taki Rainbow ma wiele z progresji etc.
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz

oczywiście rozumiem że wszyscy uważający muzyke AC/DC za mało wartościową itp świetnie znają nagrania koncertowe gdzie ich utwory rozrastają się często do gruubo ponad 10 minut....


:?
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 13 gości