09-04-2008, 07:47 PM
Antediluvian napisał(a):Mówiłam pewien czas temuCzyli kiedyś, ale już nie.
Antediluvian napisał(a):wielkie słowa o miłościCzyli wypowiadałam się na ten temat z wielkim przejęciem.
Antediluvian napisał(a):powoływałam się na "Pieśń nad pieśniami", hymn św. Pawła.Liczę, że znacie ; )
Antediluvian napisał(a):Tkwiłam w przekonaniu, że miłość to jedyne, dla czego warto żyć.Uważałam, że miłość jest najważniejsza na świecie.
Antediluvian napisał(a):Teraz uważam ją tylko za za (...) drogę do celuJak widać miłość przestała być dla mnie celem samym w sobie, przestałam ją uważać za najwyższą wartość. Teraz po prostu za ważną część życia, w którym mam inny cel.
Antediluvian napisał(a):(nie posiadającą raczej końca w prawdzie)Z drugiej strony ten cel, którym, jak również napisałam, jest samopoznanie uważam za nieosiągalny. Chodzi więc o to, by poznać siebie jak najlepiej, bo całkowite samopoznanie jest niemożliwe.
Antediluvian napisał(a):Obcując z osobą jak najbardziej podobną do siebie w postrzeganiu rzeczywistościPrzebywając w obecności osoby, która odbiera rzeczywistość w podobny sposób, jak ja.
Każdy z nas odbiera ją inaczej.
Antediluvian napisał(a):odkrywając ją, spełniam się i dowiaduję o samej sobie.A to po prostu moje odczucie.
Tak się ze mną dzieje jeśli osiągam z drugą osobą dużą intymność duchową.