Kaktus napisał(a):no a ja nie mam nałogów chyba, wszystko z umiarem nic nałogowo przynajmniej tak mi się wydaje
powiedzmy że lubie mieć kontrole nad sobą i nie chce mi się tracić kasy na używki itp
no wyłączając muzyke to jedyny naług ale chyba nie groźny 
napewno jakieś jeszcze nałogi masz niewieże ze nie ... np samo to zę codziennie siedzisz 2-20h na kompie to już jestnaług jak niemozesz dziennie bez niego wyzyć ... lub jak pijesz winko dziennie to tesz nałóg ...
Ja ogólnie mam twardy charakter i w nałogi nie wpadam. No chyba, że komputerowy ale to wsyztsko wina starych <lol>
Zaznaczyłam 'inny'... moje nałogi to: muzyka, guma do żucia... ostatnio udało mi sie wyleczyć z nałogowego picia mleczka w tubce

, a tak wogóle to chyba wogóle słodycze też sa moim nałogiem... coż bywa... lepsze to nic wymienione w ankiecie używki

muzyka, net, fajki, czasem czegos sie napije, z drugow tylko gandziała ale juz nie pale bo robi mi za duze halo w mozgu (pozatym to chyba nie nalog)
Rysunek, muzyka, przebywanie gdzieś na łonie natury (bez tego na dłuższą metę wariuję ^^"), muzyka, rycerstwo, net.
Na więcej czas nie pozwala XD
Internet, słuchanie muzyki (nałogowe), zwieszanie się (nie pytać o co chodzi)

Internet, muzyka, internet, internet, muzyka... eee
aha jeszcze no.. muzyka

A tak poza tym to jeszcze kolekcjonowanie dziwnych rzeczy typu jpegi, pocztowki, piora, aha jeszcze lenistwo to mój nałóg

MasterGrucha ja chyba wiem o co chodzi z tym zwieszaniem się. bo jesli to jest pewnien stan fizyczny (umysłowy w sumie też) to moja kumpela ma podobny problem. i w sumie ja czasami też

. moje nałogi?? na pewno muza, komp i ostatnimi czasy troche trawa. ale w sumie to nie nałóg
kilka dziur wiecej w mózgu nigdy nie zaszkodzi

eeeee tam Dżemik, przesadzasz. czy a napisałam, że pale nałogowo??

wszystkiego trzeba spróbować. przeciez nie zacznę nagle ćpać. nie mam zamiaru stoczyć się na samo dno....
ludzka głupota i naiwność mnie dobija...

JEDNAK TE WSZYSTKIE WYKLADY NA TEMAT :"NIE NARKOTYKOM" MAJĄ W SOBIE CHYBA TROCHE PRAWDY.
PODOBNO KAŻDY MOWI ZE NIE MA ZAMIARU STOCZYC SIE NA SAMO DNO...A JEDNAK WIELU SIE STACZA(WIEM Z WLASNEGO DOSWIADCZENIA,A RACZEJ DOSWIADCZEN PRZYJACIELA)

ja to mam chyba taki nalog, ze nic mi sie robic nie chce

a to chyba kiepsko!!!!!!
poza tym uwielbiam slodycze... ciezko mi wytrzymac dzien bez jakiegos batonika
w internecie sporo siedze, ale wakacje udalo mi sie przezyc
i uwielbiam muzyke, nie da sie ukryc
jeszcze jedno mam... probuje sie uporac... ale jakos nie potrafie... milosc do takiego jednego...